Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mąż powtarzał: Rzuć to wszystko, zostań pisarką

Jolanta Białek
Krystyna Mirek pisze książki i radzi jak zarządzać czasem
Krystyna Mirek pisze książki i radzi jak zarządzać czasem Jolanta Białek
Ludzie. Mimo wielu obowiązków, Krystyna Mirek znajduje czas na doradzanie innym jak spełniać marzenia. I być szczęśliwym.

Mieszka w Woli Batorskiej. Jest żoną, mamą czworga dzieci, z których najmłodsze ma zaledwie roczek, sama prowadzi dom. Jeszcze do niedawna pracowała także zawodowo: uczyła języka polskiego i niemieckiego w batorskim gimnazjum. A przy tym wydaje rocznie kilka powieści dla kobiet. Jej najbardziej znane książki to m.in. "Pojedynek uczuć", "Prom do Kopenhagi" i "Polowanie na motyle".

"Miałam pięć lat, kiedy po raz pierwszych znalazłam drzwi do alternatywnego świata. Choć zamieszkują go postacie fikcyjne, żyją one tak samo prawdziwie jak my. Kochają, zdradzają, śmieją się, szukają swoich dróg w życiu. Minęło trzydzieści lat zanim uwierzyłam, że mogę spełnić marzenie i zacząć o nich pisać (...)" - tak pisze o swej pasji Krystyna Mirek, która pierwszą swą książkę wydała przed pięcioma laty.

W tym tygodniu pisarka spotkała się z czytelniczkami niepołomickiej Biblioteki Publicznej na warsztatach z "Kobiecego zarządzania czasem".

Radziła co robić by nie marnować ani chwili, ale także jak realizować swe pragnienia i jak być szczęśliwym.

O sobie: "Roczny Adaś i trzy dorastające córki, praca w szkole, dom na głowie... Nie mam mamy, ani teściowej, która by mi pomogła, cały czas w biegu między pracą, a domem. Był taki moment, że usiadłam i zrobiłam bilans swego życia, wyszedł mi fatalny.

Okazało się, że o moim czasie decydują inni. Pomyślałam, że wcale nie musi tak być, że są ludzie, którzy zmieniają z powodzeniem swoje życie. Postanowiłam też spróbować. I udało się! Pierwszym sukcesem było to, że zaczęłąm mieć wolne weekendy. Wszystkiego, o czym wam teraz opowiem doświadczyłam na własnej skórze. Znam sposoby. Są one trudne, ale skuteczne.

Szczęście ma dla każdego inną twarz: "Odkryłam, że dobre zarządzanie czasem wiąże się z tym, że człowiek ma poukładane życie. Wie, jakie ma priorytety i o co mu w życiu chodzi. Dlaczego na początek, każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie: gdzie mi się tak śpieszy?

Do jakiego punktu pędzę? Warto zastanowić się co jest dla mnie miarą dobrego, spełnionego życia. Nie jest to sukces, który można zmierzyć, ale poczucie bycia szczęśliwym. A szczęście dla każdego ma inną twarz. Warto jej poszukać. Jeśli, gdzieś warto pędzić, to do takiego punktu, gdzie człowiek czuje się szczęśliwy".

Rodzina, zdrowie, finanse, praca, sumienie. "Tajemnicą szczęścia jest zachowanie równowagi pomiędzy tymi czynnikami. Jeśli z danego "punktu" coś się zabierze, to trzeba to oddać i to w takiej samej walucie. Jeśli na przykład z powodu nadmiaru pracy ktoś zaniedba rodzinę, to powrotem do równowagi nie będzie obdarowanie członków rodziny prezentami - to nic nie da. Trzeba po prostu znów zacząć poświęcać im czas. Dla mnie miłość to czas. Bo najlepszym sposobem okazania miłości jest poświęcenie komuś czasu".

Nie warto nic robić "średnio". Dawno mogłabym robić to coś robię (chodzi o pisarstwo - red.) gdybym kiedyś miała więcej odwagi i potrafiła dostrzec możliwości. Kiedy ileś lat temu mąż, który jest informatykiem, widząc jaka jestem zabiegana i zmęczona mówił "rzuć to, zostań pisarką" od razu znajdowałam w sobie mnóstwo wątpliwości, że przecież nie ma szans, że rynek wydawniczy jest bardzo trudny. Poza tym, trudno było mi wyobrazić sobie życie bez szkoły.

W końcu jednak "przełamałam się" i dziś mogę mówić o sobie, że jestem pisarką. Wiem też jeszcze jedno: człowiek może być naprawdę dobry tylko w pracy, która jest jego pasją. Odniesiesz sukces tylko wtedy, jeśli robisz to, co lubisz".

Skąd brać czas kiedy go nie ma. "Trzeba oddzielić to, co należy do strefy zainteresowań oraz do strefy wpływów. Tu mieści się wszystko na co mamy wpływ, co możemy korygować i warto na tym właśnie się koncentrować, zamiast rozmieniać swój czas na drobne. Na strefę zainteresowań marnujemy mnóstwo czasu. To rzeczy, które utrudniają nam koncentrację, nie pozwalają wydajnie pracować. Marnowaniem czasu są także próby zmiany zachowań innych ludzi.

To się nie uda, bo można zmienić tylko siebie.

Poza tym - warto prosić innych o pomoc, zamiast brać wszystko na swoje barki. Taka jest rola kobiet uwarunkowana kulturowo, ale trzeba nauczyć się prosić. Ze swego doświadczenia wiem, że 80 proc. takich prób jest spełnianych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski