ME w rugby 7 Kraków. Polki mistrzyniami Europy po zwycięstwie w... półfinale. Polacy na dziesiątym miejscu ZDJĘCIA

W półfinałowym meczu na stadionie Wisły Kraków Polki pokonały Szkotki 14:0. W przypadku porażki nadal nie traciły szans na złoto, ale w takiej sytuacji musiałyby zająć trzecią lokatę i liczyć na porażkę Szkotek w finale. Podopieczne trenera Janusza Urbanowicza nie zamierzały jednak bawić się w żadne kalkulacje i chciały ponownie (poprzednio w stolicy Portugalii) pokonać Szkotki.

Od początku gra była bardzo zacięta. Pierwsze przyłożenie dla naszej drużyny uzyskała Sylwia Witkowska, potem dwa punkty po podwyższeniu dołożyła Karolina Jaszczyszyn i nasza drużyna objęła prowadzenie 7:0. W kolejnych minutach trwał napór Szkotek, jednak Polki skutecznie się broniły.

Po przerwie przyjezdne nadal atakowały, jednak nie potrafiły rozerwać polskiej defensywy. „Biało-czerwone" czekały na swoją okazję i w końcu po długim, płaskim konięciu Jaszczyszyn do piłki popędziła Natalia Pamięta i przykładając zdobyła kolejne punkty dla gospodyń. Wynik 14:0 otrzymał się do końca meczu.

W finale nasza drużyna zmierzyła się z Irlandią, z którą w swojej grupie przegrała 0:17. Polski, gorąco dopingowane przez miejscowych kibiców, szybko objęły prowadzenie po przyłożeniu 5:0 i nadal szukały okazji do podwyższenia wyniku. Irlandki przeszły jednak do ataku i już do przerwy prowadziły 14:5.

Wkrótce po przerwie po przyłożeniach Anny Klichowskiej i Natalii Pamiętej gospodynie sięgnęły po kolejne punkty i było 15:14 dla naszej drużyny. Potem podwyższyła ona wynik na 17:14, ale bardziej doświadczone Irlandki nie dały za wygraną i szybko z nawiązką odrobiły straty. Te ostatnie wygrały finał, ale to Polki zostały mistrzyniami Starego Kontynentu.

W sukces naszej reprezentacji udział miały dwie byłe zawodniczki Juvenii Kraków, kuzynki Marta Morus i Julia Druzgała (mama tej pierwszej i tata tej drugiej są rodzeństwem). Po zakończeniu turnieju nie ukrywały radości ze zdobycie mistrzostwa Europy, ale – podobnie jak kapitan naszej reprezentacji Karolina Jaszczyszyn - podkreślały, że wcześnie musiały włożyć dużo sił, by świętować największe osiągnięcie w historii polskiego rugby 7.

- Walka w finale była bardzo zacięta. Dawałyśmy z siebie wszystko. Zarówno my, jak i Irlandki ciężko pracowałyśmy na ten sukces. Obie drużyny były dla siebie godnymi przeciwniczkami. Wynik nie jest ważny, ale to, że grałyśmy jak równy z równym. O zwycięstwie Irlandek zaważyły drobne szczegóły. Kibice bardzo nam pomagali. Gra u siebie jest niesamowitym przeżyciem. Myślę, że dużo nam to pomogło – zaznaczyła Morus.

- Jesteśmy zaskoczone złotym medalem, ale myślę, że zapracowałyśmy na niego. Ciężko, codziennie. Mistrzostwo Europy jest dla nas nagrodą za to, ale nie możemy spocząć na laurach. Przed nami jeszcze dużo pracy do wykonania. Za tydzień w Ząbkach koło Warszawy mamy mistrzostwa Europy U-18, a za dwa tygodnie w Bukareszcie czekają nas kwalifikacje do Pucharu Świata – powiedziała Druzgała.

- Na pewno napisałyśmy kawał historii polskiego sportu, nie tylko rugby. Zostałyśmy mistrzyniami Europy. W obu turniejach grałyśmy bardzo dobrze. Trenowałyśmy cały rok i spełniłyśmy wszystkie swoje założenia. Czułyśmy się bardzo silne. Mamy świetny, młody zespół, który pretenduje do najwyższych, światowych laurów. Chciałabym podziękować wszystkim kibicom, bo wyglądało to fantastycznie. Nie mogę się trochę pogodzić z porażką w finale. Sędzia nas nieco skrzywdziła, ale tak bywa w rugby. Uważam, że byłyśmy lepszą drużyną od Irlandii – wyznała Jaszczyszyn.

Nasza męska reprezentacja powtórzyła wynik z Lizbony, zajmując dziesiąte, ostatnie miejsce. W ostatnim spotkaniu, o dziewiątą lokatę, uległa Czechom 19:21. Podopieczni trenera Andrzeja Kozaka przegrywali już 0:21, ale w drugiej połowie zaczęli odrabiać straty i byli nawet bliscy odniesienia zwycięstwa.

Martyna Wardaszka, Julianna Schuster, Tamara Czumer-Iwin, Małgorzata Kołdej, Marta Morus, Katarzyna Paszczyk, Anna Klichowska, Karolina Jaszczyszyn, Hanna Maliszewska, Julia Druzgała, Natalia Pamięta, Sylwia Witkowska, Ilona Zaisliuc.

Kobiety

• o 5-8 miejsce: Czechy – Belgia 10:14
• o 5-8 miejsce: Rumunia – Francja 7:36
• I półfinał: Irlandia – Hiszpania 26:0
• II półfinał: Polska – Szkocja 14:0
• o 9 miejsce: Niemcy – Walia 33:14
• o 7 miejsce: Czechy – Rumunia 45:0
• o 5 miejsce: Belgia – Francja 26:14
• o 3 miejsce: Hiszpania – Szkocja 21:17
• o 1 miejsce: Irlandia – Polska 21:17

Mężczyźni

• o 5-8 miejsce: Belgia – Litwa 34:0
• o 5-8 miejsce: Gruzja – Włochy 19:12
• I półfinał: Niemcy – Hiszpania 10:31
• II półfinał: Francja – Portugalia 26:14
• o 9 miejsce: Czechy – Polska 21:19
• o 7 miejsce: Litwa – Włochy 19:31
• o 5 miejsce: Belgia - Gruzja 24:7
• o 3 miejsce: Niemcy – Portugalia 24:14
• o 1 miejsce: Hiszpania – Francja 29:7

Kobiety: 1. Irlandia 20 pkt; 2. Polska 18; 3. Hiszpania 16; 4. Szkocja 14; 5. Belgia 12; 6. Francja 10; 7. Czechy 8; 8. Rumunia 6; 9. Niemcy 4; 10. Walia 3.
Mężczyźni: 1. Hiszpania 20; 2. Francja 18; 3. Niemcy 16; 4. Portugalia 14; 5. Belgia 12; 6. Gruzja 10; 7. Włochy 8; 8. Litwa 6; 9. Czechy 4; 10. Polska 3.

Kobiety: 1. Polska 38 pkt; 2. Irlandia 34; 3. Szkocja 32; 4. Francja 26; 5. Hiszpania 26; 6. Belgia 20; 7. Czechy 20; 8. Niemcy 10; 9. Rumunia 10; 10. Walia 6.
Mężczyźni: 1. Hiszpania 38 pkt; 2. Niemcy 36; 3. Francja 30; 5. Belgia 26; 6. Włochy 24; 7. Portugalia 24; 7. Litwa 14; 8. Gruzja 14; 9. Czechy 10; 10. Polska 6.

Sportowy24.pl w Małopolsce