Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecenas Burda: Moi klienci potrzebują cudotwórcy, a nie ładnego prawnika w garniturze

MARCIN BANASIK
Moja wizja rzeczywistości jest dość ponura - mówi Burda Fot. Andrzej Banaś
Moja wizja rzeczywistości jest dość ponura - mówi Burda Fot. Andrzej Banaś
Ekscentryk. Przychodzi do sądu z turystycznym plecakiem i bez krawata. To obrusza starszych sędziów. - Moja grupa docelowa to klienci, którzy utracili wszelką nadzieję. Potrzebują bardziej cudotwórcy niż ładnego prawnika. Dla nich mój nikczemny wygląd nie ma znaczenia - uważa krakowski mecenas Maciej Burda.

Moja wizja rzeczywistości jest dość ponura - mówi Burda Fot. Andrzej Banaś

Adwokat z Krakowa jest obrońcą Brunona Kwietnia, doktora chemii, oskarżonego o przygotowywanie zamachu na Sejm i prezydenta RP

Na pierwszy rzut oka mało w Burdzie poważnego adwokata. Ubrany dość ekstrawagancko, z nieposłuszną fryzurą. Wysoki i szczupły. Bardziej przypomina dekadenckiego artystę o nieco mefistofelicznych rysach. Po kilku minutach rozmowy można dojść do wniosku, że to człowiek, który łączy w sobie same sprzeczności. Gruba skóra adwokata mieści w środku wrażliwe serce poety. A w jego pesymistycznej wizji świata można dostrzec światło nadziei. Na to, że nawet w najbardziej zepsutych ludziach tkwi ziarno dobra.

Zacznijmy jednak od mniej metafizycznej strony charakteru adwokata. Od jego pasji sportowej.

- Maciek jest jednym z najlepszych biegaczy wśród adwokatów. W ubiegłorocznym Biegu Powstania Warszawskiego na 10 kilometrów zajął trzecie miejsce w kategorii adwokatów. W ogólnej klasyfikacji na cztery tysiące uczestników zmieścił się w pierwszej setce - chwali sportowe wyczyny prawnika jego współpracownik Krzysztof Bielański, radca prawny.

10-kilometrowe biegi prawnika nie są jego najbardziej ekstremalnymi wyczynami. Burda bierze również udział w biegach na orientację i wytrzymałość. W takich imprezach jak "Bieg Rzeźnika" pokonuje nawet 100 kilometrów. Twardziel.

Drugą pasją specjalisty od spraw karnych jest poezja. Nie ma jednak na nią zbyt wiele czasu. - Poetą jestem od północy do drugiej nad ranem. Wtedy odreagowuję i piszę - opowiada.

I to z sukcesami. W 2011 został jednym z laureatów konkursu poetyckiego "Połów". Nagrody dostają w nim ambitni amatorzy, którzy są przed debiutem książkowym. Adwokat zdobył uznanie jury za cykl "Wiersze dla ufo. Zwiastun", w którym humorystycznie i równocześnie z nostalgią naszkicował życie mieszkańców blokowiska.

NIEPOKORNY I KRYTYCZNY

W takim właśnie miejscu 39 lat temu przyszedł na świat Maciej Burda. Urodził się w Rzeszowie. Nie zamierzał być prawnikiem.

- Nikt normalny nie planuje tego w dzieciństwie. Pisał o tym Defoe w "Przypadkach Robinsona Crusoe". Dopiero potem okazuje się, że nie potrafimy robić niczego uczciwego i nie ma wyjścia - przyznaje adwokat.

Początkowo pracował w kancelarii zajmującej się sprawami gospodarczymi, jednak, jak sam przyznaje, nie wykazał się dostatecznym talentem.

Ekscentryczny adwokat to niepokorna postać. Często nie zgadza się z poglądami swoich kolegów. Zdarza się też, że krytykuje środowisko prawnicze.

- Moja wizja rzeczywistości jest dość ponura i nie ukrywam tego w swoich poglądach czy zachowaniu. Generalnie otacza mnie zło, a życie prawnika praktykującego na niwie prawa karnego to w zasadzie pasmo porażek - twierdzi Burda. Prowokuje?

PRZEWROTNOŚĆ CZY PROWOKACJA?

Zdaniem osób, które znają Burdę, jego siła polega na autentyczności. - Maciek jest oryginałem i często zachowuje się w sposób inny niż typowy adwokat. Ta szczerość lepiej się jednak sprzedaje niż udawanie garniturowego prawnika - przekonuje Krzysztof Bielański.

Nie wszystkim jednak odpowiada osobliwy styl mecenasa Burdy. Wśród starszych adwokatów czasem pada stwierdzenie "dziwak". - Nie rozumiem, jak pod togą można mieć wyciągniętą bluzę lub przychodzić na rozprawę z małym dziecinnym plecaczkiem - oburza się jeden z krakowskich prawników.
Znany krakowski adwokat Krzysztof Bachmiński o karierze zawodowej Burdy wypowiada się za to w samych superlatywach. - To jeden z najlepszych prawników młodego pokolenia. Miałem przyjemność widzieć go na sali sądowej w roli obrońcy. Obszerna wiedza prawnicza i niesamowita precyzja słowa to jego największe atuty - twierdzi.

O niezwykłym talencie mecenasa zapewnia również Michał Stanisz, przyjaciel Burdy z czasów studenckich. - Nie znam się na mowach prawniczych, ale kiedy wygrywał jeden ze studenckich konkursów oratorskich publiczność była zachwycona formą jego wystapienia. Jego ekspresją i dowcipem - wspomina.

ALICJA W ŁAŃCUCHACH

W swych mowach prawniczych często cytuje dzieła literackie. Próbki jego twórczości można podziwiać na blogu "Alice in chains" (Alicja w łańcuchach), poświęconym problemom procesu karnego i więziennictwa. W sposób poetycki przedstawia m.in. fragmenty procesów, w których uczestniczył.

Dlaczego nieodszły poeta został adwokatem niedoszłego zamachowca? - To atrakcyjna sprawa dla każdego prawnika, a poza tym kolejne doświadczenie - mówi adwokat. O człowieku, który według prokuratury chciał wysadzić w powietrze Sejm, mówi: ciepły, wrażliwy. Wielu z nas mogłaby się przytrafić podobna historia.

Dodaje, że gdyby nie konferencja prasowa, którą zorganizowała Prokuratura Apelacyjna zaraz po zatrzymaniu Kwietnia, oskarżony mógłyby stanać przed sądem jako czlowiek wolny, a nie aresztant. - Przerysowano stopień zaawansowania przygotowań do zamachu i zdemonizowano postać Brunona Kwietnia. Tymczasem to zapaleniec, który lubił wybuchy, a nie lubił polityków.

Maciej Burda zauważa , że jego klient nie patrzy na na efekt działania bomby tylko jak na destrukcję. - W swojej działalości, chce udowodnić, że żywioł wybuchu można ujarzmić. Mieszankę chamikaliów powodujących eksplozję można tak dobrać, żeby wybuch był całkowicie kontrolowany - wyjaśnia Burda.

BRUNON W REALITY SHOW?

Zapewnia, że jego klient nie ma w sobie rysu bezwzględnego terrorysty. Sytuację, w jakiej znalazł się Kwiecień, jego obrońca porównuje do filmu Truman Show, w którym główny bohater po jakimś czasie dowiaduje się, że jego życie to rodzaj reality show i od dziecka jest podglądany przez tysiące kamer. - Brunon Kwiecień również działał w świecie dla niego wykreowanym. To nie była zwykła sytuacja motywacyjna. W prawdziwym życiu jego rozmyślania o wysadzeniu Sejmu w powietrze nigdy by się nie zmaterializowały - zapewnia Burda.

***

Maciej Burda broni niedoszłego zamachowca wraz z adwokatem Tomaszem Wróblem i aplikantem adwokackim Kamilą Czajkowską.

W 2007 r. mecenas Burda wraz z adwokatem Rafałem Wypiórem bezpłatnie bronili przed sądem bezdomnego Huberta H, który znieważył prezydenta. Sąd uznał, że szkodliwość czynu była znikoma.

Obrońca Kwietnia prowadzi także działalność dydaktyczną na Uniwersytecie Jagiellońskim, nadzoruje studentów udzielających ubogim porad w uczelnianej poradni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski