Mecz Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Legia Warszawa ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA TV

Nie tak miało to wszystko wyglądać. Legia miała wygrywać w lidze, ale także wejść do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mimo że przy Łazienkowskiej mówi się o tym że to nie był cel numer jeden to jednak niesmak pozostał. Teraz Jacek Magiera musi tak zmotywować swoich zawodników, aby ci w żadnym wypadku nie lekceważyli meczów w Ekstraklasie. Rywale nie będą zwalniać tempa, a kolejny sezon, w którym Legia nie będzie goniona, a sama będzie gonić kibice mogą nie wytrzymać. Teraz w Warszawie wszyscy patrzą w przyszłość. Awans do Ligi Europy jest obowiązkiem, więc szkoleniowiec Wojskowych musi dobrze rozplanować siły swoich zawodników, aby mogli oni walczyć na dwóch, a później także i na trzech frontach (Puchar Polski).

- Oczywiście, że mieliśmy większe apetyty jeśli chodzi o europejskie puchary, bo już tego posmakowaliśmy, ale awans do Ligi Europy jest nam bardzo potrzebny. Tylko gra z takimi przeciwnikami pozwala się rozwijać, z nimi można wejść na wyższy poziom. Nie możemy zapominać przy tym o lidze, bo mistrzostwo zawsze jest naszym celem. Nie możemy sobie pozwolić na stratę zbyt wielu punktów, ale jednocześnie nikt się przed nami nie położy. Mamy bardzo napięty terminarz, od spotkania do spotkania, często szykujemy się do meczu w autobusie. Teraz jedziemy do Niecieczy, żeby walczyć o zwycięstwo. Chcemy też zdobyć Puchar Polski, bo trofea w tym klubie są ważne, ale to Liga Europy jest w tej chwili numerem 1. - mówił na konferencji przedmeczowej Jacek Magiera.

W piątkowym losowaniu Legia Warszawa wylosowała mistrza Mołdawii - Sheriff Tiraspol. Mimo tego że mistrz Polski mógł trafić dużo gorzej to nigdy nikogo lekceważyć nie można. W tym momencie stołeczna ekipa jest naszym jedynym przedstawicielem w Europie, więc wielu kibiców w Polsce liczy na awans podopiecznych Jacka Magiery.

Jacek Magiera wypowiedział się także o formie fizycznej Hildeberto, który jeszcze w barwach Legii nie zadebiutował.
- Jeśli chodzi o Berto, to zagrał 2x25 minut w sparingowym meczu ze Zniczem. Muszę stwierdzić, że nie jest gotowy, żeby zagrać nawet 45 minut na dużej intensywności. Nie jest brany pod uwagę, żeby grać pierwsze skrzypce w Legii, bo byśmy zrobili krzywdę i jemu, i sobie. Potrzebna jest cierpliwość. - mówił opiekun Wojskowych.

Bruk-Bet sezon rozpoczął bardzo słabo. W ostatniej kolejce tylko i wyłącznie przez błąd w końcówce Martina Polacka zdołali uniknąć trzeciej porażki na trzy rozegrane mecze. Teraz z dorobkiem jednego punktu zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Mimo korzystnej statystyki w meczach z Legią, to dla ekipy z Małopolski pojedynek z mistrzem będzie piekielnie ciężki.

Faworytem sobotniego pojedynku na pewno jest Legia. Piłka w Polsce jednak nie raz pokazała że stawianie kogoś na lepszej pozycji przed pierwszym gwizdkiem nie ma żadnego sensu. Na pewno piłkarze Bruk-Betu nie będą odstawiać nogi, więc liczymy na efektowne widowisko.

Termalica: Roman Gergel, Bartłomiej Smuczyński, Przemysław Szarek (trenują indywidualnie)
Legia: Miroslav Radović, Tomasz Jodłowiec (kontuzje), Hildeberto (potrzebuje czasu), Vamara Sanogo, Daniel Chima Chukwu (poza kadrą)

Transmisję na żywo przeprowadzi stacja Canal+ Sport (w internecie mecz dostępny na platformie Canal+ Sport Online). Komentują Przemysław Pełka i Kazimierz Węgrzyn. Reporterami z murawy będą Sonia Śledź i Adam Westfal. Relacja LIVE z Termalica - Legia w GOL24.pl. Startujemy o 20:30.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Jakie hobby mają reprezentanci Polski?