Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz kolejki w Andrychowie

ANMI
III LIGA PIŁKARSKA. Ciekawego spotkania można się spodziewać również w Nowej Hucie

Piłkarze Beskidu Andrychów dobrze wystartowali. Zwycięską passę chcą podtrzymać w meczu z Popradem Fot. Anna Kaczmarz

Beskid Andrychów - Poprad Muszyna (sob., 16)

W Andrychowie dojdzie do szlagierowej potyczki, bowiem będący wiceliderem Beskid podejmie liderujący Poprad Muszynę.

- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział mi, że z kompletem punktów będziemy wiceliderem, z pewnością nie uwierzyłbym - mówi Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.

Wiosną broniący się przed spadkiem Beskid pokonał u siebie Poprad 2:1. - Wtedy nie prowadziłem andrychowian, ale widziałem naszych rywali w akcji. Wiosną ten wynik został odebrany jako sensacja. Gdyby się powtórzył, nie miałbym nic przeciwko temu - mówi trener Wądrzyk.

O zwycięstwie w pierwszym dla lidera spotkaniu wyjazdowym myślą też w uzdrowisku.

- Punkty zdobywalismy co prawda na własnym boisku, ale pierwszego miejsca w tabeli nikt nam za darmo nie dał - podkreśla trener Popradu Tomasz Szczepański.

Szkoleniowiec spodziewa się, że jego podopieczni narzucą rywalom swój styl gry, zasadzający się na agresywnym kryciu, walce o opanowanie środka pola i inicjowaniu z tej strefy boiska szybkich ataków.

- Szczerze mówiąc, sam ciekawy jestem, jak chłopcy wytrzymają psychiczną presję. Do dyspozycji mam wszystkich zawodników, jestem więc dobrej myśli - podsumował Tomasz Szczepański. (ZAb), (dw)

Dalin Myślenice - Bocheński KS (sob., 17)

Beniaminek po zdobyciu pierwszych punktów ma ochotę na kolejne. Nie będzie mu łatwo. Dalin to solidna firma. - Na swoim terenie będzie groźny. Jedziemy na ten mecz bez kompleksów. Mam młodą drużynę, która zdobywa doświadczenie. III liga to dla niej przede wszystkim czas nauki - mówi trener Marcin Leśniak. Na spotkanie do Myślenic, BKS wyjeżdża w najmocniejszym składzie.

(ANMI)

Hutnik Nowa Huta - Limanovia Szubryt (sob., 17)

Dla szkoleniowca gości Dariusza Sieklińskiego mecz z Hutnikiem powinien mieć szczególne znaczenie. Przez wiele sezonów z dobrym skutkiem prowadził zespół z Suchych Stawów.

- Ale teraz pracuję w Limanovii i sentymenty odkładam na bok - zapewnia Siekliński. Jego podopieczni w nowy sezon wkroczyli nieszczególnie. Dwa kolejne remisy z pewnością nie zaspokajają oczekiwań sponsora klubu i coraz liczniejszej w Limanowej rzeszy kibiców.

- W każdym sezonie są momenty i miłe, i trudne. Sami zafundowaliśmy sobie kłopoty. W Krakowie nie możemy pozwolić sobie na porażkę. Obronę wzmocni pozyskany z młodzieżowej drużyny "Białej Gwiazdy" Aleksander Ślęczka, w bramce stanie Waldemar Sotnicki - mówi trener Limanovii. (dw)

Lubań Maniowy - Czarni Połaniec (nd., 17)

Maniowianie czasu na odreagowanie po porażce 1:2 w Starachowicach nie mieli za wiele, bo już jutro przyjdzie im się zmierzyć na własnym boisku z beniaminkiem - drużyną Czarnych Połaniec, która także po dwóch meczach ma na koncie 0 punktów. - W czwartek mieliśmy wolne od treningu. Chłopaki tego potrzebowały. W piątek już jednak nasze myśli ukierunkowane były pod kątem niedzielnego pojedynku. Plan na to spotkanie jest jeden. Zdobyć wreszcie trzy punkty - mówi trener Lubania Marek Żołądź. (mZ)

Granat Skarżysko-Kamienna - Przebój Wolbrom (nd., 17)

Jeszcze zanim zaczął się sezon, szkoleniowiec wolbromian mówił, że Granat to będzie czołowy zespół ligi. I rzeczywiście, to groźna ekipa, ale póki co ma tyle samo punktów co Przebój.

- Uważam, że Granat będzie jednym z faworytów ligi, ale jedziemy tam i będziemy walczyć o zwycięstwo - zapowiada Maciej Antkiewicz, szkoleniowiec Przeboju. - Nie zdziwiła mnie wygrana Granatu w Libiążu. Pamiętam, że już w ubiegłym sezonie ta drużyna prezentowała się bardzo solidnie. Teraz jeszcze okrzepła, uzupełniła skład. U nas nie ma żadnych kartek, nie ma też kontuzji, tak więc wszyscy będą do mojej dyspozycji. (Żuk)

Wisła Sandomierz - Janina Libiąż (nd., 17)

Po dwóch porażkach Janinie przyjdzie zagrać w Sandomierzu przeciwko Wiśle.

- Jest to dla nas kolejny wymagający rywal, a o jego dużych możliwościach świadczy to, że potrafił urwać punkt w Limanowej - mówi Antoni Gawronek, trener Janiny. - Przecież zespół od wiosny nie zapomniał, jak się gra, i walczy. Głównym zadaniem przed wyprawą do Sandomierza jest odbudowa atmosfery, bo pod tym względem nie jest najlepiej. (ZAB)

Szreniawa Nowy Wiśnicz - Łysica Bodzentyn (nd., 17)

Dwie porażki, dziesięć straconych bramek - perspektywy przed tym meczem w zespole Szreniawy nie są wesołe. W Nowym Wiśnicz nikt jednak nie załamuje rąk. - Rozmawiałem z zawodnikami, powiedziałem im, że zaczniemy zdobywać punkty i strzelać bramki. Mam nadzieję, że tak stanie się już jutro - mówi Marcin Manelski, szkoleniowiec wiśniczan.

Łysica zdążyła pokazać się już z dobrej strony. - Zdobyła cztery punkty. Ma kilku groźnych zawodników. To Kalista, Kozubek czy Dymanowski. Nie będzie łatwym przeciwnikiem - dodaje Manelski.

W Szreniawie zabraknie Jakuba Tadla, który w sobotę zmienia stan cywilny. (ANMI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski