Mecz przyjaciółek

TENIS. Agnieszka Radwańska zagra z Karoliną Woźniacką w półfinale w Stuttgarcie. To ich piąty pojedynek. Wcześniej krakowianka wygrała raz.

- Taktyki na mecz z Karoliną nie ujawnię, bo jeszcze przeczyta i będzie klops. Taktyka brzmi: tajne łamane przez ściśle tajne. Podczas meczu będzie problem z podpowiedziami, bo przecież wszyscy mówimy po polsku. Może oni będą porozumiewali się po duńsku? Wszystko jedno, nie chcemy robić szopki. Ważne, by Agnieszka zagrała swoje. Mecz w Barrois był trudny dla Isi, nie bardzo radziła sobie z top-spinami Niemki. To był jeden z najlepszych meczów niemieckiej tenisistki, jakie wiedziałem. Przed turniejem w tej samej hali Niemki grały Fed Cup, więc miały okazję poznać nawierzchnię w Porsche Arena. To dało im przewagę, nic dziwnego, że cztery z nich weszły do ćwierćfinałów. Piątek był dniem całkowitej ciszy, pusta hala, puste ulice, nawet tańce były zabronione. Trenowaliśmy normalnie, byliśmy w kościele. Uciekł nam trochę ten dzień. Wolałbym w sobotę być już w Krakowie, a później świętować z rodziną. No, ale skoro wybraliśmy taki zawód, to trzeba się liczyć z taką ewentualnością - powiedział nam Robert Radwański, tato i trener Agnieszki.

Choć Woźniacka reprezentuje Danię, to śmiało można powiedzieć, że w Porsche Arena w Stuttgarcie mamy polski półfinał. Liderka światowego rankingu nie tylko świetnie mówi po polsku, jej rodzice są Polakami, ale także przynajmniej raz w roku bywa w Polsce. To właśnie wspólny język polski sprawił, że Radwańska i Woźniacka, jeszcze będąc dziećmi, na turniejach trzymały się razem. Od tego czasu są najlepszymi przyjaciółkami wśród tenisistek. Razem były na wakacjach na Mauritiusie przed dwoma laty. Podczas turniejów chętnie razem trenują, spędzają wolny czas. Tradycją stało się to, że jeśli spotkają się w turniejowej drabince, to zwyciężczyni stawia pokonanej kolację.

Dziś w Stuttgarcie krakowiankę czeka trudne zadanie. Woźniacka to aktualna liderka światowego rankingu, która w tym roku wygrała już trzy turnieje WTA. Okazała się najlepsza w Dubaju, Indian Wells i Charleston. Agnieszka nigdy wcześniej nie grała z Karoliną na kortach ziemnych. Dotychczas rywalizowały ze sobą 4 razy (wszystkie na kortach twardych), 3 pojedynki wygrała Woźniacka. Najbardziej dramatyczny był ten ostatni mecz, jesienią w Tokio, na który Radwańska pojechała ze złamaną kością w śródstopiu. Krakowianka skreczowała wówczas, przegrywając w I secie 0-5. Tylko raz udało się jej się pokonać młodszą o rok przyjaciółkę. Było to w 2007 roku w Sztokholmie. Karolina góruje nad Agnieszką siłą fizyczną. Jest bardzo regularna i skuteczna, zwłaszcza zza końcowej linii kortu. Krakowianka z kolei gra tenis techniczny, kombinacyjny, wszystko widzi na korcie, świetnie czuje piłkę.

Półfinał Porsche Open jest dla Radwańskiej będzie pierwszym od ubiegłorocznego półfinału w San Diego.

AGNIESZKA BIALIK

***

Polsko-austriacki debel Łukasz Kubot-Oliver Marach (nr 4) pokonał Hiszpanów Pablo Andujara i Daniela Gimeno-Travera 2-6, 6-3, 10-3 w ćwierćfinale turnieju ATP Tour na kortach ziemnych w Barcelonie (pula nagród 1,995 mln euro). Kolejnymi rywalami Kubota i Maracha będą słynni bracia Bryanowie - Bob i Mike. Rozstawieni z jedynką Amerykanie pokonali Marka Knowlesa z Wysp Bahama i Słowaka Michala Mertinaka 6-4, 3-6, 10-8.