Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz przypominał wyścig na dochodzenie

Jerzy Zaborski, ZAB
W derbach ziemi oświęcimskiej przyjaźń była, ale tylko na trybunach. Na boisku walczono do ostatniej piłki, a ze zwycięstwa cieszyła się Unia.

D&R Unia Oświęcim - Górnik Brzeszcze 3:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Mazur 19, 1:1 Głowacki 36, 1:2 Kozieł 78, 2:2 Boba 82, 3:2 Kabara 90+3.

D&R Unia: Dziędziel - Domżał, J. Kocoń (79 Pater), Kabara, Głowacki - Korba, Jończyk, Przybyła (87 Nowotarski), Wierzbic (78 T. Kocoń) - Ochman (62 Wiertel), Boba.
Górnik: Czmok - R. Jędrusik, K. Jędrusik, Rogala, Drabczyk (68 Salepa) - Kozieł, Sojka, Żmudka (79 Czul), Ryś - Wójcik, Mazur.
Sędziował: Maciej Michaniak (Wadowice). Widzów: 150.

- Ten mecz przypominał wyścig na dochodzenie - mówił Jakub Korba, grający trener oświęcimian. - Wydaje mi się, że z przebiegu gry byliśmy zespołem lepszym. Potrzebowaliśmy aż 93 minut, żeby to udowodnić.

Goście jako pierwsi zdobyli bramkę, a zapracował na nią Ryś. Po jego zagraniu Dziędziel nie zareagował, więc Mazur miał nieco ułatwione zadanie. Kiedy sędzia przyznał miejscowym wolnego pośredniego z 10 m, Głowackiemu udało się znaleźć lukę w gąszczu nóg na przedpolu.

W drugiej połowie po strzale z wolnego Konrada Jędrusika piłka trafiła w rękę Jończyka i sędzia przyznał gościom karnego. Chwilę później Jończyk prostopadłym podaniem uruchomił Bobę. Piłka po drodze trafiła w rękę jednego z brzeszczańskich obrońców, lecz sędzia wstrzymał się z przyznaniem karnego, stosując przywilej korzyści. Nie pomylił się. W ostatniej minucie Kabara płaskim strzałem zapewnił oświęcimianom zwycięstwo.
Jerzy Zaborski

KS Chełmek - Orzeł Balin 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kustra 32, 2:0 Kustra 44, 3:0 Żurawik 75.

Chełmek: Żołneczko - Kumanek, B. Chylaszek, Kantek - Kaczor (80 Zawadzki), Bąk, Górski, Światłowski (70 Lament), Kustra - Musiał (85 Kowalczyk), Żurawik (88 Ząbek).
Orzeł: Ryszka - WierzbaI, Żuraw, Antonik, Jedynak - T. Warzecha, Dulowski (60 Kadłuczka), Stępień, K. Warzecha - Bodziony, Grabiec.
Sędziował: Ireneusz Warchał (Wadowice). Widzów: 100.

- Futbol nie jest sprawiedliwy - powiedział Piotr Szczotka, trener balinian. - Mój zespół grał, a gospodarze strzelali gole. W 12 min zagrana przez Jedynaka piłka trafiła na 5. metr pod nogi Kamila Warzechy, który jednak spudłował.

Tymczasem po drugiej stronie boiska Bąk prostopadłym podaniem obsłużył Kustrę, który wygrał pojedynek z Ryszką. Jeszcze przed przerwą Światłowski wywalczył piłkę w środku boiska, podał do Kustry, a ten podwyższył prowadzenie gospodarzy. Po zmianie stron na indywidualną akcję zdecydował się Żurawik. Jego pierwszy strzał obronił Ryszka, ale wobec poprawki był już bezradny.
(ZAB)

Zagórzanka Zagórze - Nadwiślanin Gromiec 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Łukaszka 21, 1:1 Psioda 30, 1:2 K. Adamczyk 32, 1:3 Ł. Pactwa 79 karny.

Zagórzanka: Kominiak - Kondziołka, Bujakiewicz [78, akcja ratunkowa], Pieczka, Paliwoda - Fiba (46 Witkowski), Krawczyk, Psioda, Jarczyk (85 Bębenek) - Bała (85 Celarek), Woźniak.
Nadwiślanin: Księżarczyk - Kułaga (60 M. Waligóra), M. Kania, Rundzia [83], Zmarzły (70 Palka) - Nędza, Łukaszka (85 Jaśko), Ł. PactwaI, M. Pactwa - Burza, K. AdamczykI.
Sędziował: Michał Matyjaszek (Kęty). Widzów: 150.

Pierwszy na listę strzelców wpisał się Łukaszka, decydując się na uderzenie z 16 m. Wyrównał Psioda z wolnego. Jeszcze przed przerwą goście odzyskali prowadzenie; Adamczyk w tempo wybiegł do prostopadle zagranej piłki, by po chwili wygrać pojedynek z Kominiakiem. Potem Bujakiewicz nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję K. Adamczyka i sędzia przyznał gościom rzut karny, który wykorzystał Ł. Pactwa.
(ZAB)

Tempo Białka - Przeciszovia 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Korbel 7, 2:0 Paweł Kozieł 23, 3:0 M. Puzik 34, 4:0 Goryl 65.

Tempo: Lis - Sz. Marek, Kaczmarczyk, Skrobacz, Woźny (46 Bisaga) - M. Puzik, Wnętrzak (75 Ficek), Paweł Kozieł, M. Marek (46 Goryl) - Pacyga, Korbel.
Przeciszovia: Kościelnik - Hutny, Chmura, Dzidecki, Bednarczyk - Kozłowski (75 Maca), Szafraniec, Matla, Tobiczyk (46 Michałek) - Bartuś, Pawel (46 M. Momot).
Sędziował: Michał Gębala (Libiąż). Widzów: 150.

- W deszczowym tygodniu tylko raz trenowaliśmy, więc chcieliśmy jak najszybciej strzelić gola, by nabrać pewności, i to nam się udało - cieszył się Sławomir Frączek, trener Tempa.
(ZAB)

Pozostałe mecze zostały odwołane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski