Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Męczarnie z Chinkami [WIDEO]

Jacek Sroka
Karolinę Kudłacz-Gloc wybrano najlepszą zawodniczką meczu. Nasza rozgrywająca rzuciła siedem bramek
Karolinę Kudłacz-Gloc wybrano najlepszą zawodniczką meczu. Nasza rozgrywająca rzuciła siedem bramek Mariusz Kapala
Piłka ręczna. Dziś na mistrzostwach świata nasza reprezentacja zagra z Angolą (godz. 18.30)

Polska - Chiny 29:24 (12:11)

Polska: Gawlik, Wysokińska - Kobylińska 5, Stachowska 2, Niedźwiedź 5, Gadzina, Kocela 5, Kudłacz-Gloc 7, Pielesz 1, Zych, Łabuda 2, Zalewska, Sądej, Stasiak, Kulwińska 1, Archuk 1.

Kapitan polskiej kadry po meczu z Chinkami: Potrzebowałyśmy trochę czasu na rozmontowanie ich obrony

Źródło: PGNiG

Polskie piłkarki ręczne w swoim trzecim występie w mistrzostwach świata pokonały Chinki 29:24. Biało-czerwone fatalnie grały do przerwy i dopiero na początku drugiej połowy udowodniły swoją wyższość nad zawodniczkami z Azji.

To miał być spacerek dla Polek, bo Chinki nie są zbyt wysoko notowane na świecie, a tymczasem w pierwszej połowie nasz zespół niemiłosiernie męczył się z rywalkami. Mecz zaczął się wprawdzie od prowadzenia Polek 1:0, ale cztery kolejne bramki rzuciły Azjatki.

Kibice przecierali oczy ze zdumienia, patrząc jak nasze zawodniczki marnują rzut karny i fatalnie wyprowadzają kontrataki. Chinki prowadziły już 6:3, a jedynymi skutecznymi akcjami biało-czerwonych były rzuty z drugiej linii, bo kompletnie nie funkcjonowały w naszym zespole ani skrzydła, ani koło.

Naszą grę ciągnęła niezawodna Karolina Kudłacz-Gloc wybrana najlepszą zawodniczką spotkania. To za sprawą kapitan polskiej reprezentacji odrobiliśmy straty, a później dwa celne rzuty Moniki Kobylińskiej sprawiły, że objęliśmy do przerwy prowadzenie 12:11.

Szczytem nieporadności Polek było wbiegnięcie tuż po przerwie na boisko Iwony Niedźwiedź w trakcie odbywania przez nią kary. Najbardziej doświadczona w naszym zespole 38-letnia rozgrywająca MKS Lublin natychmiast została wykluczona z gry po raz drugi, ale na szczęście ten juniorski błąd pobudził biało-czerwone do lepszej gry.

Wreszcie ze skrzydła zaczęła trafiać Agnieszka Kocela. Nasze ataki stały się bardziej urozmaicone i już po pięciu minutach drugiej połowy Polki prowadziły sześcioma bramkami (18:12). Co prawda dalej zdarzały im się proste błędy i niecelne podania, ale bezpieczną przewagę utrzymały do końca spotkania.

Do meczu z Chinkami Polki przystąpiły bez Małgorzaty Stasiak. Rozgrywająca Pogoni Bal-tica Szczecin na poniedziałkowym treningu skręciła kostkę i na pewno nie zagra także przeciwko Angoli, z którą Polki zmierzą się dziś o godz. 18.30 (transmisja w TVP Sport i TVP Regionalnej). Drużyna z Czarnego Lądu wczoraj zdobyła swoje pierwsze punkty w MŚ pokonując Kubanki.

Ewentualne zwycięstwo nad trzecią drużyną ostatnich mistrzostw Afryki przypieczętuje awans biało-czerwonych do 1/8 finału MŚ, bo z grupy do dalszych gier kwalifikują się cztery najlepsze zespoły.

Pozostałe mecze: Kuba - Angola 23:38 (14:20), Szwecja - Holandia zakończył się po zamknięciu wydania.

Dziś grają: Kuba - Holandia (godz. 16.15), Polska - Angola (18.30), Szwecja - Chiny (20.45).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski