Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medale zebrane ze ściany

Redakcja
Rok 2010 był niezwykle udany dla Edyty Ropek FOT. WACŁAW KLAG I ARCHIWUM WWW.EDYTAROPEK.PL
Rok 2010 był niezwykle udany dla Edyty Ropek FOT. WACŁAW KLAG I ARCHIWUM WWW.EDYTAROPEK.PL
To dyscyplina w miarę nowa, rozwijająca się, odbywa się wyłącznie na ścianach sztucznych. Wspinaczka sportowa dzieli się na trzy konkurencje. W wyścigu na czas startuje się parami, dwóch zawodników razem walczy o lepszy wynik, wygrywa szybszy.

Rok 2010 był niezwykle udany dla Edyty Ropek FOT. WACŁAW KLAG I ARCHIWUM WWW.EDYTAROPEK.PL

WSPINACZKA SPORTOWA. Edyta Ropek z Tarnowa w czołówce Europy i świata

Prowadzenie - na ściankach wspinaczkowych są ułożone odpowiednie trasy, im wyżej, tym trudniej; wygra ten, kto zawędruje najwyżej.

Bouldering - to konkurencja bez asekuracji przy pomocy liny (są tylko materace) na wspinanie się po głazach na wysokość do 6 metrów. Wygrywa, kto zajdzie wyżej.

W Polsce jest zarejestrowanych ok. 100 zawodników, z tego 30 specjalizuje się w wyścigach na czas, od juniorów młodszych po... - najstarszy zawodnik w Polsce na 41 lat. W tej grupie jest tarnowianka Edyta Ropek, dwukrotna już mistrzyni Europy. Wspinaczka sportowa jest młodszą siostrą taternictwa, alpinizmu, w Polsce w warunkach naturalnych wspina się na skałach ok. 80 tys. osób.

- Zainteresowanie wspinaczką na sztucznych ścianach w naszym kraju jest coraz większe, wzrasta poziom oraz popularność tej dyscypliny sportu - mówi Arkadiusz Kamiński, menedżer tarnowskiej zawodniczki. - Na starcie zawodów o Puchar Polski jest coraz mniej zupełnych amatorów, do rywalizacji przystępują zawodnicy nieźle przygotowani. Są to osoby trenujące regularnie, przygotowujące się do zawodów międzynarodowych. Mamy kadrę narodową, startujemy w mistrzostwach świata, Europy, Pucharze Świata. Kadrowicze podczas zawodów objęci są stałą kontrolą antydopingową.

W Polsce wspinaczka sportowa zaczęła się poważnie rozwijać w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Wspinanie na czas na sztucznych ścianach zrodziło się w Rosji, wcześniej rywalizowano na skałach w plenerze. Obecnie na świecie w wspinaczce na czas dominują przedstawiciele Rosji, Ukrainy, Chin i Polski. Na zawody odbywające się w plenerze potrafi w Państwie Środka przyjść nawet kilkaset tysięcy Chińczyków.

- Tam każda wioska liczy sobie z milion osób - śmieje się Edyta Ropek. - Bardzo pasjonują się wspinaczką i mocno przeżywają występy swoich zawodników. Szkoda tylko, że sędziowie ulegają tam presji widowni i sędziują nieraz "pod gospodarzy"...

Mistrzyni z MKS Tarnovia wspina się na ściankach już kilkanaście lat. Zaczynała od... pływania w Unii. Treningi odbywały się jednak bardzo często i jej rodzice zwrócili uwagę, że zabierają czas na naukę. Poszukała więc innego sportu.

Koleżanka namówiła ją, aby zobaczyła ciekawe zawody w hali Tarnovii. To było wspinanie na ścianie. W Tarnowie ten sport zaczął się żywiołowo rozwijać, duże zasługi położyli tu Mariusz Gołkowski, potem Marcin Bibro. Byli prekursorami, najpierw wspinali się w plenerze, nawet na mostach kolejowych, potem powstały warunki do sportu w hali. Sukcesy odnosił zawodnik Tarnovii Tomasz Oleksy.

Ropek wybrała więc wspinaczkę. Nie oznacza to, że nowy sport pochłaniał - jak chcieli rodzice - mniej czasu, ale zadbała, by kolejna pasja nie przeszkadzała edukacji. Tak więc skończyła liceum, potem studia z ochrony środowiska na Uniwersytecie Jagiellońskim, a uważając, że wiedzy nigdy za dużo - obecnie jest jeszcze studentką wychowania fizycznego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie. Będzie to zarazem uzupełnienie jej sportowych kwalifikacji. Choć jest zawodniczką, już prowadzi zajęcia z adeptami wspinaczki, a na obozach reprezentacji powierzane są jej treningi z kadrowiczami. W przyszłości chce być szkoleniowcem drużyny narodowej i ma wielką nadzieję na wyjazd ze swymi podopiecznymi na igrzyska olimpijskie. Czynione są bowiem starania w MKOl., by wspinaczkę sportową włączyć do programu olimpijskiego. Być może w 2012 roku w Londynie będzie dyscypliną pokazową, a walkę o medale zacznie podczas igrzysk 2020? 31-letnia dziś zawodniczka nie łudzi się, by mogła wtedy wystartować, ale jako trener polskiej ekipy chciałaby kiedykolwiek przeżyć prawdziwe olimpijskie emocje.
Aktualnie jest najlepsza w Europie. W austriackim Imst Edyta Ropek powtórzyła sukces we wspinaczce na czas sprzed dwóch lat. Ma w swej kolekcji też dwa razy Puchar Świata w klasyfikacji generalnej - za sezon 2008 oraz 2009. Wygrywała wiele poszczególnych zawodów. W kraju dzierży inny rekord, od 10 lat nieustannie jest mistrzynią Polski.

- Dlaczego wybrałam wspinaczkę na czas, a nie inną specjalność? - zastawia się Edyta Ropek. - Do każdej konkurencji trzeba mieć pewne predyspozycje. Weźmy wzrost, np. we wspinaczce na trudność to raczej niżsi mają przewagę, ale ja ze swoimi 170 cm nadawałam się do walki na czas. Jestem typem szybkościowo-siłowym, co też przydaje się w tej konkurencji. Uprawianie wspinaczki można zaczynać od dziecka. Łatwo zauważyć, czy dzieciak ma zacięcie do wspinaczki. Inne cechy, jak siłę, można potem wytrenować. Moim pierwszym trenerem był Marcin Bibro. Po trzech miesiącach już wystartowałam w zawodach, wynik okazał się dobry, co mnie jeszcze bardziej zachęciło do wspinania.

Teraz zawodniczka ma dwóch trenerów - Arkadiusza Kamińskiego i Sebastiana Dembickiego.

- Ćwiczymy zwykle w Tarnowie - mówi trener Kamiński. - Od ubiegłego roku na oficjalnej ścianie do bicia rekordów świata, to obiekt z certyfikatem Międzynarodowej Federacji Wspinaczki Sportowej, jeden z dwudziestu takich na świecie, należy do projektu Speed Record Wall. Te obiekty mają takie same parametry, wysokość 15 m, szerokość 6. Na ścianie są dwie identyczne trasy, wytyczone - każda - z 22 chwytów. Ponieważ te ściany są jednakowe, można oficjalnie notować rekordy na czas. Ściana jest konstrukcją ze stali i sklejki. Zawodnicy zaczynają wyścig ze specjalnej platformy, wychwytywane są ewentualne falstarty. Na sygnał startują, a kończą uderzeniem w górze w wyłącznik czasu.

- Dodam jako zawodniczka, że ściana jest odchylona od pionu o 5 stopni w stronę wspinających się - dopowiada mistrzyni Europy. - Najlepsi zawodnicy nie używają wszystkich chwytów. Startujemy w butach wspinaczkowych, przywiązani do liny, która służy do asekuracji. Wspinamy się w strojach sportowych.

A czy przed zawodami robi sobie makijaż? - Tak - odpowiada spontanicznie zawodniczka. - Każda kobieta chce wyglądać ładnie, nawet na ścianie.

Do jakiego wysiłku można porównać wspinaczkę na czas? Edyta Ropek widzi tu paralelę do biegu na 100 metrów. Wysiłek krótki, ale maksymalny, bardzo wyczerpujący. Jej rekord Europy z tego roku wynosi 9,76 sek. Poprawiła wynik Rosjanki Kseni Aleksiewej (9,93).

Początek kariery sportowej nie był prosty. Kiedy dość prędko Ropek została najlepsza w Polsce, okazało się, że szybkość potrzebna do wygrywania zawodów w kraju nie wystarcza na międzynarodowe zawody. Zawodniczka z trenerem szukała więc nowych metod szkoleniowych. Kiedy je zastosowała, krajowe rywalki zostały daleko w tyle. Kolejne tytuły mistrzyni Polski przychodzą więc bez specjalnych emocji. Te pojawiają się dopiero w rywalizacji zagranicznej. Bardzo ceni sobie dwa złote medale z mistrzostw Europy, wicemistrzostwo świata z 2007 roku, Puchary Świata. Tego ostatniego trofeum nie mogła wywalczyć w tym roku trzeci raz z rzędu. Na zawodach w Chinach bowiem zatruła się wodą z butelki. Myślała, że nie trzeba jej przegotować, a jednak... Podróże kształcą. Po zaliczeniu szpitala w Chinach następnym razem zabrała do tego kraju wodę z Polski. Inny rodzaj przygody wspomina, gdy dosłownie uciekła ze szpitala po anginie, aby zdążyć na mistrzostwa Europy do Rosji, gdzie, mimo wyraźnego osłabienia, wystartowała.
Wspinaczka sportowa nie jest zajęciem niebezpiecznym, na zawodach uczestnicy są asekurowani. Czasami tylko zdarzają się pewne kontuzje, jak w każdym sporcie, choć w wyścigach na czas kontuzji dotąd nie było. Jeśli trafiają się przygody, to nie związane z ryzykiem, ale z nieuczciwą rywalizacją, np. niektórzy arbitrzy celowo mylili średnią wyników, gdy kiedyś pomiar robiono na stoperach, albo bez uprzedzenia - jak w Chinach - zmieniali system rywalizacji, aby utrącić obcych. Jednak z upływem lat zawody poddawane są coraz ściślejszym rygorom, poziom sędziowania, co za tym idzie obiektywizmu, wzrasta. Sami zainteresowani o to dbają, Edyta Ropek działa w Międzynarodowej Komisji Zawodniczej, która wnosi pewne, istotne poprawki do regulaminu.

Czy przed zawodami jest stres? - Oczywiście - mówi zawodniczka. - Szczególnie gdy ranga imprezy jest duża. W mistrzostwach Europy startuje zwykle 25 kobiet z 16 państw. Najwięcej ludzi ogląda nas w Chinach i we Francji, w hali paryskiej Bercy było 5 tysięcy widzów. Dlatego stres musi być, a najlepiej śpi się po udanych zawodach.

Warunki do uprawiania sportu ma teraz tarnowianka niezłe. Nie takie, gdy zaczynała. Aby startować, musiała wtedy sama zarabiać. Jak na jej profesję przystało, wybrała prace na wysokościach, malowała domy w Krakowie i dopiero wtedy mogła wyjechać na zawody za granicę. Z upływem lat mogła poświęcać się wyłącznie sportowi. Dodatkową pracę zostawiła pięć lat temu, bo sytuacja poprawiła się po zdobyciu medalu mistrzostw świata. Teraz otrzymuje stypendium sportowe, zdobyła też sponsorów.

- Dopiero od dwóch lat stać nas na wszystkie wyjazdy sportowe - dodaje menedżer Kamiński. - Edyta mogła mieć więcej medali i pucharów w swej karierze, gdyby kilka lat temu miała pieniądze na zagraniczne zawody. Jeden taki wyjazd do Azji to około 10 tysięcy złotych.

Ostatnie tygodnie ujawniły jeszcze jeden rodzaj zainteresowań sportsmenki. Edyta Ropek wystartowała z bezpartyjnego komitetu w wyborach do Rady Miasta. Nie wygrała z komitetami partyjnymi, ale zdobyła pierwsze ostrogi na polityczno-społecznej ścieżce. Może następnym razem zostanie radną? Mieszkańcom Tarnowa chciałaby służyć jako specjalistka sportu, dbająca o kulturę fizyczną mieszkańców.

JAN OTAŁĘGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski