Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Meloman" znowu anonim pisze

Redakcja
Sześciu kandydatów na dyrektora Filharmonii Krakowskiej stanie dziś przed komisją konkursową. Wśród nich Adam Klocek, wiolonczelista, dyrektor Filharmonii w Kaliszu, który został w czasie wakacji wybrany przez zarząd województwa na dyrektora Filharmonii Krakowskiej i nie otrzymał akceptacji ministra kultury. W jego powołaniu przeszkodził anonim, w którym tajemniczy "Meloman" udowadniał, że wiolonczelista sfabrykował swoje osiągnięcia artystyczne. Wczoraj - na dzień przed przesłuchaniami kandydatów - "Meloman" znowu napisał list i przedstawił nowe dowody podważające prawdomówność Adama Klocka.

Dziś przesłuchania kandydatów na dyrektora Filharmonii Krakowskiej

- Wiedziałem, że "Meloman" się odezwie, czekałem tylko kiedy - mówi Adam Klocek, komentując list. - Dla mnie jest to odgrzewanie starych spraw, które już dawno wyjaśniłem. Jak długo można w kółko wałkować to samo? Marszałek Marek Nawara napisał pismo do ministerstwa, że wszystko zostało wyjaśnione. Sprawa jest zamknięta - podkreśla Adam Klocek.
\\\
Tym razem list jest bardzo długi. Na siedmiu stronach "Meloman" omawia rzekome oszustwa artystyczne Adama Klocka. Powraca do tego, że Adam Klocek twierdził, iż w 2006 roku wygrał konkurs dyrygencki Jansson Competition w Londynie, w wyniku czego otrzymał stanowisko pierwszego gościnnego dyrygenta w orkiestrze Arizona Symphony Orchestra. Zdaniem "Melomana" taki konkurs nie istnieje.
Powołując się na wypowiedzi Adama Klocka dla poznańskiego Radia Merkury, że podczas konkursu w Londynie pracował z muzykami Royal Philharmonic Orchestra, udowadnia, że muzycy nic o tym nie wiedzieli. "Meloman" pisze: "Skontaktowałem się z Royal Philharmonic Orchestra (RPO). Oto odpowiedź, którą otrzymałem 9 grudnia br. e-mailem od Sally Sparrow (RPO orchestral manager) na zapytanie, czy w październiku 2006 r. muzycy RPO brali udział w konkursie dyrygenckim Jansson Competition: "Rozmawiałam z moim dyrektorem o tym konkursie, a on nie wiedział o nim nic i potwierdził, że orkiestra nie brała udziału w żadnym tego typu konkursie w tym czasie".
- Z muzykami orkiestry, którą prowadziłem, nie rozmawiałem. Ktoś mi powiedział, że muzycy są członkami Royal Philharmonic Orchestra. To była luźna informacja. W wywiadzie w radiu tak ją po prostu podałem. Wiadomo, jak się na żywo mówi - tłumaczy nam Adam Klocek.
"Meloman" w liście udowadnia także, że Arizona Symphony Orchestra, która według wypowiedzi Adama Klocka dla TVP 3 Poznań jest jedną z najlepszych orkiestr na świecie, nie istnieje. Orkiestra o tej nazwie jest zespołem studenckim i nikt w niej nie słyszał o Adamie Klocku. "Meloman" podkreśla, że Adam Klocek miał pracę w Arizonie zacząć już w styczniu 2007 roku, ale w kolejnych wywiadach podaje różne daty swoich koncertów z zespołem w Arizonie.
- Moja współpraca z Arizoną ma się dopiero rozwinąć. Miałem tam wystąpić w lutym przyszłego roku, ale sprawy się skomplikowały, bo przesunęły mi się koncerty w Petersburgu i Moskwie. Nie mogę się rozdrabniać. Petersburg to nie jest Arizona - odpiera zarzuty Adam Klocek. - Poza tym zastanawiam się, czy w ogóle będę współpracował z zespołem w Arizonie. Honoraria są tam małe, dolar ma coraz mniejszą wartość, bilet lotniczy muszę sobie kupić na własny koszt, jeszcze muszę się utrzymać. W Polsce więcej można zarobić - dodaje.
\
\\
We wczorajszym liście po raz pierwszy "Meloman" podważa osiągnięcia Adama Klocka jako wiolonczelisty. Zauważa m.in., że artysta powołuje się, iż magazyn "Bow \ String" umieścił go na prestiżowej liście "Ten Top Cellist 2000", a tymczasem taki magazyn - co sprawdził meloman w The Library Congress w Waszyngtonie oraz w The British Library - nie istnieje.
Jednocześnie w liście "Meloman" wyraża żal, iż nikt z urzędników nie sprawdził informacji podawanych przez niego. "Niestety, rażący jest w tym wszystkim brak profesjonalizmu, wiedzy i rzetelności pracowników Urzędu Marszałkowskiego, którzy prosząc p. Klocka o złożenie wyjaśnień, nie pofatygowali się, aby je sprawdzić. Bulwersujące jest też, że za dobrą monetę przyjęli dokumenty, których autentyczności nie sprawdzono w sposób zgodny z normami prawnymi. Co więcej - narazili powagę Urzędu Marszałkowskiego rekomendując ponownie jego kandydaturę (…)" - pisze anonim.
- Gorszej sytuacji już mieć nie mogę - tłumaczy atak "Melomana" Adam Klocek. - Ważne, aby mieć przed Panem Bogiem czyste sumienie, a ja takie mam. Zdecydowałem się startować w konkursie na dyrektora, ze względu na krakowskie środowisko muzyczne, które mnie do tego namawia. "Meloman" chciałby, abym się wycofał. Nie zamierzam się poddać, a jaki będzie efekt, zobaczymy - mówi Adam Klocek.
Przypomnijmy, że dziś o fotel dyrektora będą się jeszcze ubiegali: Wojciech Marchwica, muzykolog, pracownik UJ; Rafał Salamon, były dyrektor muzyczny Radia Kraków; Marek Skuza, muzykolog, dyrektor finansowy firmy Holmes Polska, obsługującej sieć klubów fitness, dawniej menedżer poznańskiego znanego zespołu Arte Dei Suonatori; Jerzy Sobeńko, dyrygent i kompozytor, założyciel Orkiestry Straussowskiej "Obligato"; Piotr Wajrak, dyrygent, pedagog AM w Bydgoszczy, dyrektor artystyczny Filharmonii w Olsztynie.
*AGNIESZKA MALATYŃSKA-STANKIEWICZ

Komentarz

Aktywność "Melomana" zdumiewa konsekwencją, także w atakowaniu bez odsłonięcia przyłbicy. O co chodzi autorowi anonimów, która z taką zajadłością i niemałym trudem stara się obronić Filharmonię w Krakowie przed Adamem Klockiem? Na miejscu atakowanego wynająłbym detektywa, by ustalił, w kim mam aż takiego wroga. A mówiąc całkiem serio, smutek ogarnia, że i w środowisku filharmonicznym, bo "Meloman" niewątpliwie w nim tkwi, stosowane są takie metody. Nie umiem rozstrzygnąć, w jakim stopniu "Melomana" zarzuty są prawdziwe. Zastanawiam się natomiast, dlaczego - jeśli "Meloman" odsłania prawdę - cały czas posługuje się rozsyłanymi anonimami? O dobro Filharmonii tu idzie, czy o jakąś prywatna wojnę? Nie wiem. Wiem natomiast, że znacznie wiarygodniejsze byłyby demaskatorskie zapędy "Melomana", gdyby nosił on imię i nazwisko. Jako anonim sugeruje i to, że ujawniając się byłby narażony na... No właśnie - na co? Przecież kierują nim, jak zapewnia, szlachetne pobudki.
WACŁAW KRUPIŃSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski