Mer Iwano Frankowska za Banderą i UPA

Fot. Mer Iwano-Frankowska przemawia przed pomnikiem Stepana Bandery, fot. news.if.ua

W Iwano-Frankowsku odbył się z tej okazji wiec i uroczysty pochód w czasie którego minutą ciszy uczczono pamięć Bandery, a później złożono kwiaty pod jego pomnikiem. Po zakończeniu wiecu duchowni odmówili okolicznościową modlitwę. Na koniec mieszkańcy miasta mogli zapoznać się z nowymi eksponatami w kompleksie pamiątkowym poświęconym Banderze na pl. Europejskim, w centrum Iwano-Frankowska.

"Społeczność miasta Iwano-Frankiwska nie będzie usatysfakcjonowana, dopóki prowydnykowi OUN Stepanowi Banderze nie zostanie nadany tytułu Bohatera Ukrainy. Nie będzie usatysfakcjonowana, dopóki weterani Ukraińskiej Powstańczej Armii nie zostaną uznani na poziomie państwowym za bojowników o wolność Ukrainy. Społeczność nie będzie także usatysfakcjonowana, dopóki nie zrobimy drugiego Procesu Norymberskiego nad ideologią komunistyczną i komunistami, którzy przynieśli na naszą ziemię wiele krwi" – mówił na wiecu mer Iwano-Frankowska Wiktor Anuszkewyczus.

Jednak, według mera, nie zostanie to osiągnięte dopóki w kraju funkcjonuje „antyukraiński parlament” – cytuje słowa Anuszkewyczusa portal tch.ua.

Kolejny mówca, przewodniczący Ogólnoukraińskiego Bractwa OUN-UPA Mychajło Zelenczuk grzmiał: „Mamy niezależną Ukrainę, jednak nie jest ona ukraińska (…) Dotychczas UPA nie została uznana na poziomie państwowym. Co to za Ukraina? To nie nasza Ukraina, za którą walczyli żołnierze UPA i siedzieli w komunistycznych łągrach w ZSRS_”. Zelenczuk stwierdził też, że „_w obecnej chwili na Ukrainie odbywa się większa rusyfikacja, niż w państwie bolszewickim".

Podobne uroczystości w 101. rocznicę urodzin Stepana Bandery odbyły się wielu miastach Ukrainy, m.in. we Lwowie, Tarnopolu i Kijowie.

tr/Kresy.pl