Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyźni rządzą kinem w Hollywood

Urszula Wolak
Aktorzy Hollywoodu dominują na akranie. Na zdj. M. McConaughey
Aktorzy Hollywoodu dominują na akranie. Na zdj. M. McConaughey Archiwum
Film. „The New York Times” sprawdził, jak długo na ekranie przebywają aktorzy i aktorki

Kiedy wczoraj zamykaliśmy gazetę, nie wiedzieliśmy, którzy z hollywoodzkich twórców otrzymają Oscary. Same nazwiska nominowanych, w przeważającej większości mężczyzn, stały się dla nas jednak pretekstem do podjęcia próby odpowiedzi na pytanie: jaką płeć ma współczesne kino?

Reżyserami każdego z dziewięciu nominowanych filmów w kategorii „najlepszy film” są mężczyźni. Przodują oni także wśród operatorów, autorów muzyki, scenarzystów i speców od efektów specjalnych. Mówiąc krótko: kobiet brak. Efekt? Zaledwie jeden Oscar w historii dla kobiety za reżyserię przyznany Kate Bigelow za „The Hurt Locker. W pułapce wojny” w 2010 roku. A jak wygląda sytuacja płci pięknej na ekranie?

Amerykański dziennik „The New York Times” sprawdził, jak długo okupują ekran aktorzy i aktorki w wybranych filmach nominowanych do Oscarów. Okazuje się, że w tej kategorii zaszczytne drugie miejsce zajęła Sandra Bullock. W „Gravity”, w którym zagrała astronautkę zagubioną w kosmosie, możemy ją podziwiać przez 73 minuty. To 87 proc. całego filmu. Wyprzedził ją tylko Mathew McConaughy, którego widzimy na ekranie przez 85 minut trwania „Witaj w klubie”. Różnica w czasie jest niewielka, ale to jedynie wyjątek od reguły.

Statystyki z ubiegłych lat wskazują, że na ekranie dominują niepodzielnie mężczyźni. Ich partie w filmach trwały średnio 100 minut. Kobiety, grające główne role, mogły się poszczycić aż o połowę mniejszym wynikiem. W tym roku jest podobnie. Wystarczy porównać ze sobą czasy pierwszoplanowych i drugoplanowych postaci z „American Hustle”. Na pierwszy ogień idą Christina Bale jako Irvin i Amy Adams jako Sydney. Wynik: 60 minut do 46 minut. Następnie Bradley Cooper, czyli Richie i Jennifer Lawrence jako Rosalyn. Wynik: 41 minut do 20 minut. Mimo słabszego wyniku kobiet to one jednak grają w filmie Davida O. Russela wiodące role i to ich kreacje pozostają w pamięci widzów na długi czas. Wszystko zależy więc od charyzmy postaci i ich odtwórców. Zdaniem Davida Bordwella, wybitnego amerykańskiego teoretyka i historyka filmu, za tak nierówny rozkład sił odpowiadają gatunki. Bohaterami filmów akcji, detektywistycznych, thrillerów, które wiodą prym w głównym nurcie, są przeważnie mężczyźni. Kobiety przodują natomiast w melodramatach i komediach romantycznych.

Warto w tym miejscu postawić jeszcze jedno ważne pytanie, czy liczba minut spędzonych przez aktorów na ekranie przekłada się na oscarowe zwycięstwo? Im dłużej występują przed kamerą, tym większe szanse na zdobycie statuetki? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Świadczy o tym choćby przykład Anthony’ego Hopkinsa. Gwiazdor Hollywoodu zdobył w 1992 roku Oscara za główną rolę męską w filmie „Milczenie owiec”. Jego czas spędzony na ekranie wyniósł zaledwie 18 minut.

Mistrzostwo kreacji Han-nibala Lectera, seryjnego mordercy, który zabijał i zjadał swoje ofiary, wymyka się jednak wszelkim pomiarom. I to chyba właśnie ten niemierzalny talent twórcy, niezależnie od płci, uwodzi co roku członków Amerykańskiej Akademii przyznającej Oscary.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski