Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał zdolność postrzegania

LIZ
Z opinii biegłego Jerzego Marcinka wynika jednoznacznie, że Jerzy K. główny świadek w procesie "Berety" i "Ćmagi", mógł postrzegać i odtwarzać wydarzenia, które miały miejsce 15 grudnia 2002 roku w lokalu "Cyganeria". Sąd zlecił wykonanie opinii na wniosek prokuratora, gdyż zeznania kelnera składane przed chrzanowskim sądem wyraźnie odbiegały od wyjaśnień składanych tuż po zajściu na policji. Ponadto podczas procesu Jerzy K. wielokrotnie narzekał na zawroty głowy i zaniki pamięci.

   Jak już pisaliśmy Jerzy K. podczas zdemolowania "Cyganerii" w grudniu 2002 roku został brutalnie pobity. Z rozbitą głową i złamanymi żebrami trafił do szpitala. Tuż po zajściu podczas przesłuchania w KPP w Chrzanowie ze szczegółami opisał przebieg zdarzenia. Przyznał wówczas, że sprawcy zażądali od kelnerki wydania pieniędzy, sugerując, że mogło chodzić o haracz. Potwierdził także, że sprawcy pobili go, gdyż zażądał, by zapłacili za rozbite butelki wina. Niestety podczas wyjaśnień składanych w listopadzie przed chrzanowskim sądem Jerzy K. niewiele pamiętał już z tamtego dnia. Jego zeznania wyraźnie odbiegały od tych składanych na policji. Na wiele pytań świadek nie potrafił odpowiedzieć, powołując się na zaniki pamięci i bóle oraz zawroty głowy. Tłumaczył także, że niektóre wypowiedzi umieszczone w protokole były mu sugerowane. - Nie pamiętam już Wysoki Sądzie czy Grzegorz. L bijąc moją głową o zlewozmywak krzyczał: oddaj mi pieniądze czy też oddam ci pieniądze - zeznał kelner.
   K. przyznał także, że w przeszłości leczył się psychiatrycznie w Tworkach, a odkąd zaprzestał leczenia bierze leki uspokajające na własną rękę.
   - Z opinii sporządzonej przez biegłego wynika wyraźnie, że Jerzy K. miał zdolność postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń z pamiętnego dnia. Ta zdolność mogła być trochę ograniczona ze względu na sytuację w jakiej znalazł się Jerzy K. Podczas bójki koncentrował się on głównie na tym, jak osłonić się przed ciosami, a nie nad tym, czy bije go jeden, czy kilku napastników. Całość opinii biegłego zostanie odczytana na najbliższej rozprawie, 29 marca - wyjaśnia Janusz Kawałek, wiceprezes Sądu Rejonowego w Chrzanowie.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski