Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto, czas i ludzie. Tej ekspozycji nie byłoby bez mieszkańców

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Zainteresowanie wernisażem było ogromne. Do 31 października wystawę można zwiedzać za darmo
Zainteresowanie wernisażem było ogromne. Do 31 października wystawę można zwiedzać za darmo fot. Przemysław Kocur
Niepołomice. Wystawę przedstawiającą historię miasteczka i niepołomiczan od roku 1772 do wybuchu II wojny światowej, przygotowywano od półtora roku. Pracownikom muzeum udało się dotrzeć do wielu dokumentów przechowywanych do tej pory w rodzinnych archiwach.

- Otwieraliśmy w muzeum wiele wystaw, ale ta jest szczególna. Nigdy wcześniej nie baliśmy się tak bardzo jak dziś o to, jak ekspozycja zostanie przyjęta przez mieszkańców. Bo ta wystawa jest o was i dla was - powiedziała Maria Jaglarz, dyrektorka Muzeum Niepołomickiego tuż przed otwarciem ekspozycji „Niepołomice. Miasto, czas i ludzie”.

Na środowy wernisaż przybyło tak wiele osób, że muzealna sala, z której wchodzi się na nową wystawę, nie pomieściła wszystkich zainteresowanych i scenerią spotkania stały się dodatkowo zamkowe krużganki. A obserwując reakcje zwiedzających ekspozycję, szybko stało się jasne, że „Miasto, czas i ludzie” przyjęto doskonale. Zafascynowani mieszkańcy dopytywali autorów wystawy o szczegóły i długo porównywali XIX-wieczne Niepołomice ze starych fotografii, z dzisiejszym wyglądem miasteczka.

Dachówki z Niepołomic przetrwały do dziś

Osiedlenie się Wimmerów w Niepołomicach zaważyło na historii miasteczka. Antoni Wimmer założył tu w XIX wieku cegielnię „Niepołomice”, a jego syn, Władysław - burmistrz miasta z przełomu XIX i XX wieku - wzniósł m.in. ratusz oraz dom dla ubogich i rzeźnię. Władysław Wimmer, który z zawodu był budowniczym, a miastem rządził przez 23 lata, rozsławił Niepołomice w kraju i na świecie, także dzięki rodowej fabryce eksportowych cegieł i dachówek. Domy kryte niepołomicką dachówką można było spotkać na terenie całej Galicji, Niemiec, a nawet w dalekiej Palestynie.

Fabryka Wimmerów była na tyle słynna, że znalazła się nawet na pocztówkach z „Pozdrowieniami z Niepołomic”! Właśnie m.in. tę pamiątkę sprzed lat pokazano na wystawie na ogromnym fotogramie. Wyeksponowano także wyprodukowane na przełomie XIX-XX wieku w niepołomickiej fabryce dachówki i cegły, które - jak się okazało - do dziś można odnaleźć w murach i na dachach miejskich budynków. Zachował się też mający ponad 100 lat „Cennik niepołomickich dachówek żłobionych patentowanych”.

Wimmerowskie Niepołomice to jednak tylko wycinek ekspozycji „Miasto, czas i ludzie”, na której zaprezentowano - na bazie lokalnych kronik, dokumentów z Archiwum Narodowego w Krakowie, oryginalnych starych pocztówek i fotografii - historię miasteczka i niepołomiczan od pierwszego rozbioru Polski do wybuchu wojny w roku 1939. Ściany sal na piętrze Zamku Królewskiego, gdzie ulokowano ekspozycję, zdobią wielkoformatowe fotografie, przedstawiające m.in. dawny rynek, magistrat i kościół. Są też mapy, informacje o pierwszym niepołomickim samorządzie powołanym w 1867 roku oraz fotografie miejscowych osobistości z przełomu XIX i XX wieku (zestawione ze zdjęciami zwykłych mieszkańców dawnego miasteczka).

Natomiast pogłębione informacje i bogaty materiał archiwalny odnaleźć można w multimediach. Jak mówią twórcy wystawy „zasygnalizowano na niej wybrane wątki, ale cała wiedza o dawnych Niepołomicach jest na tabletach”. Innego rozwiązania nie było, tylko tak można było pokazać wszystkie materiały, które udało się zgromadzić.

To było śledztwo dla dobra historii miasta

„Miasto, czas i ludzie” przygotowywano od lipca 2015 roku. Przejrzano tysiące dokumentów, rozmawiano z wieloma ludźmi, a dobrym duchem projektu był pasjonat historii Niepołomic Tadeusz Jasonek, dzielący się swoją wiedzą i podpowiadający, do których rodzin w mieście warto udać się po historyczne informacje.

- Zgromadziliśmy m.in. setki zdjęć i blisko 500 skanów z Archiwum Narodowego w Krakowie. Materiału jest tyle, że zajmuje on dysk o pojemności 30 GB - wylicza Marzena Wilczyńska z Muzeum Niepołomickiego, która wraz z Michałem Gajdoszem i Grzegorzem Garyckim przygotowała wystawę.

Maria Jaglarz mówi, że jej pracownicy wykonali niemal pracę śledczych. - „Przekopali” archiwa, rozmawiali co najmniej z setką mieszkańców. Tej wystawy nie byłoby bez niepołomiczan, ich wspomnień i rad - zaznacza dyrektorka muzeum. Dodaje, że ekspozycja powstała niejako na społeczne zamówienie, bo wiele osób od dawna się o nią upominało.

„Miasto, czas i ludzie” to wystawa stała. Do końca tego miesiąca mieszkańcy gminy Niepołomice mogą zwiedzać ją za darmo (z przewodnikiem o pełnych godzinach).

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski