Gdy firma Skanska wygrała przetarg na uzbrojenie Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej (BSAG), mało kto spodziewał się takich komplikacji. Firma miała przecież zrealizować inwestycję systemem "zaprojektuj i wybuduj".
W ramach umowy do 30 września 2013 roku Skanska miała dostarczyć samorządowi niezbędną dokumentację (między innymi pozwolenie na budowę). Ponieważ z terminu tego Skanska się nie wywiązała (spóźniła się o dwa tygodnie), samorząd Bochni naliczył wykonawcy karę w wysokości 470 tys. złotych.
Urzędnicy tłumaczą, że na taki krok burmistrz Bochni zdecydował się, aby uniknąć zarzutu o nieprzestrzeganie prawa dotyczącego dyscypliny finansów publicznych. Nic nie dały tłumaczenia firmy, że do opóźnienia nie doszło z jej winy, a także, że dwa tygodnie niewiele zmieniły w toku realizacji całej inwestycji. Ponieważ urzędnicy domagali się pieniędzy, Skanska skierowała sprawę na drogę sądową.
Już w sądzie firma zaproponowała ugodę. Chciała wypłacić miastu 100 tys. zł w ramach tzw. "kary umownej". Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak burmistrz. Sprawę musi rozstrzygnąć więc sąd.
Jeśli miasto przegra, będzie musiało pokryć koszty postępowania przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?