Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Kopernika

Redakcja
Myślę jednak, że warto zboczyć trochę z utartych szlaków, by choć na chwilę zajrzeć do Fromborka. Mało kto wie, że podczas II wojny światowej miasto zostało zniszczone w 70 proc. i dopiero w latach 70. - z okazji 500. rocznicy urodzin Kopernika (1473 r.) - tak naprawdę podniosło się z ruin.

W cieniu fromborskich wież

Mikołaj Kopernik, najwybitniejszy polski astronom, ostatnie lata swojego życia spędził - jako kanonik kapituły warmińskiej - we Fromborku. Miasto to, o tak bogatej przeszłości historycznej, nie należy jednak do najczęściej odwiedzanych przez turystów. Leży na uboczu głównych szlaków - nie mają tu blisko ani amatorzy wypoczynku na Mazurach, ani miłośnicy otwartego morza.

Najdłuższa katedra

 Do Fromborka najszybciej można dostać się samochodem, choć trzeba uważać, bowiem oznakowanie dróg pozostawia wiele do życzenia. Niezmotoryzowani muszą korzystać z połączeń kolejowych lub autobusowych z Elbląga. By uatrakcyjnić podróż, możemy - jako środek transportu - wybrać kursujący na trasie Elbląg-Krynica Morska- -Frombork wodolot. Po dotarciu do miasta na pewno nie zabłądzimy, bowiem nad okolicą góruje wzgórze katedralne.
 Trasę wycieczki trzeba starannie zaplanować, gdyż każdy obiekt ma inne godziny otwarcia, a wypadałoby zdążyć np. do gotyckiej katedry na 15-minutową prezentację organów. Choć przyjemność ta będzie nas kosztowała 2 zł (1 zł bilet ulgowy), to jednak warto je wydać, bo przy tej okazji obejrzymy wnętrze do niedawna najdłuższej w Polsce katedry (116 m). Przewodnik - za dodatkową opłatą - wskaże nam epitafium Kopernika i z żalem w głosie poinformuje, że teraz najdłuższe będzie sanktuarium w Licheniu.
 Z katedry udamy się zapewne do Wieży Kopernika, uwiecznionej na obrazie Jana Matejki, który możemy podziwiać w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wprawdzie wystawa map księżyca w wieży może rozczarować wszystkich, poza pasjonatami astronomii, to jednak nie można narzekać - za bilet zapłacimy tylko 1,50 zł (1 zł ulgowy). Warto natomiast wydać 2,50 zł (2 zł ulgowy) i wdrapać się na sąsiednią wieżę, z której rozpościera się cudowna panorama Zalewu Wiślanego.
 Schodząc z wieży będziemy mogli jeszcze poznać prace utalentowanych twórców regionu. Jednak bardziej interesujące wydaje się, zawieszone na 67-metrowej linie, Wahadło Foucaulta (udowadniające ruch obrotowy Ziemi).
 Wieżę tę dobrze jest zostawić sobie na koniec zwiedzania, gdyż jest otwarta najdłużej- do godz. 19.

W planetarium

 Za 4 zł (3 zł bilet ulgowy) w planetarium - przez pół godziny - możemy obserwować, skąd biorą się meteoryty. Gdyby miało nam zabraknąć czasu, możemy z czystym sumieniem zrezygnować z muzeum (bilet 2 zł, ulgowy 1 zł), chyba że pasjonują nas stare mapy.

 MAGDALENA NOWAK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski