Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto monitorowane… przez SB

Monika Komaniecka, historyk, pracownik Oddziału IPN w Krakowie
Schemat dróg dojazdowych do Krakowa wraz z rozmieszczeniem SPZ
Schemat dróg dojazdowych do Krakowa wraz z rozmieszczeniem SPZ fot. ze zbiorów IPN
Inwigilacja. informatorzy Służby Bezpieczeństwa pracujący na parkingach i stacjach benzynowych donoszą o ruchu aut należących do cudzoziemców. Wszystko w ramach nękającej komunistów szpiegomanii.

Zmotoryzowany użytkownik dróg, wjeżdżając dzisiaj do Krakowa, napotka znaki z napisem „Miasto monitorowane”. W czasach PRL monitoring prowadziła… Służba Bezpieczeństwa, z tym że podlegali mu obcokrajowcy przyjeżdżający do miasta, a informacje o tym przekazywała „osobowa sieć sygnalizacyjna”.

Obserwacją głównych dróg dojazdowych do miast oraz autostrad zajmował się Wydział „B” Służby Bezpieczeństwa. Prowadził ją w ramach tzw. kontrwywiadowczego zabezpieczenia terenu przed penetracją ze strony dyplomatów i cudzoziemców z krajów kapitalistycznych. Był to system polegający na kontrolowaniu działalności obcokrajowców, którzy byli uważani za agenturę wywiadowczą państw zachodnich.

Agentura sygnalizacyjna
Kraków – miasto placówek dyplomatycznych – stanowił również atrakcyjny teren pod względem turystycznym, co niewątpliwie przyciągało cudzoziemców. Sprzyjała temu również bliskość Zakopanego – wypoczynkowej stolicy Polski. W połowie lat 70. zorganizowano system zabezpieczenia miasta i województwa krakowskiego. W praktyce oznaczało to stworzenie osobowej sieci sygnalizującej o przejazdach samochodów z rejestracją „WZ” (przeznaczonych dla cudzoziemców) na trasach: E22 (wschód – zachód), czyli Rzeszów, Kraków, Katowice oraz E7 (północ – południe), czyli Warszawa, Kraków, Zakopane (kierunek na przejścia graniczne). Nadzorowali ją kierownik sekcji do zadań specjalnych Wydziału „B” kpt. Zenon Sławiński oraz dwaj wywiadowcy: por. Wacław Włodarczyk i szer. Witold Litwa.

Sieć składała się z osób zatrudnionych na stacjach benzynowych oraz personelu parkingów strzeżonych i przejazdów kolejowych. W ten sposób w 1976 r. posiadano 32 „źródła sygnalizacyjne” (nazywane też „źródłami powiadamiania”), z tego: 21 na stacjach CPN oraz 11 na parkingach strzeżonych zlokalizowanych przy hotelach Cracovia, Holiday Inn, Dom Turysty, a także na pl. Kossaka oraz na ul. Powiśle. Osoby współpracujące z SB na stacjach CPN przekazywały telefonicznie do dyżurnego Wydziału „B” informacje o przejazdach samochodów z rejestracją „WZ”, natomiast personel parkingów dostarczał informacji o parkowaniu czy przejazdach samochodów.

Sprawa „WZ”
Kolejnym punktem w zakresie „ochrony” miasta przed działaniem dyplomatów była kontrola międzynarodowej trasy E7 Warszawa – Zakopane. W latach 1978–1985 Wydział „B” nadzorował tę trasę, prowadząc sprawę obiektową o krypt. „WZ”. W opinii naczelnika Wydziału I Biura „B” MSW płk. Stanisława Machnickiego główny jej cel stanowiło uzyskanie „możliwości działań wyprzedzających, odtwarzających i opóźniających. System ma gwarantować stały dopływ informacji o ruchu cudzoziemców – szczególnie w porze wieczorowo--nocnej, tak do dyżurnego Wydziału »B«, jak i na stanowisko kierowania Biura »B« MSW”.

Zbierano więc informacje o przejazdach samochodów dyplomatów z krajów zachodnich, czasie, kierunku, miejscu przejazdu, ustalano przynależność państwową pasażerów i zainteresowania dyplomatów zakładami przemysłowymi oraz jednostkami wojskowymi. W Michałowicach i Pcimiu utworzono stałe zakryte punkty obserwacyjne.

Uzyskano pomoc Wydziału Ruchu Drogowego MO przy przekazywaniu informacji. W 1978 r. Wydział „B” w Krakowie przeprowadził 49 obserwacji dyplomatów, przesyłając z nich do Biura „B” 1793 meldunki. W tym samym roku uzyskał 1671 informacji o przejazdach dyplomatów.

Sprawa „West”
W drugiej połowie lat 80. w Krakowie prowadzono nową sprawę obiektową o krypt. „West”, której celem była kontrola całego województwa, rozszerzając tę dotychczas prowadzoną o cudzoziemców czasowo przebywających w PRL, a poruszających się samochodami osobowymi z rejestracjami „I”. Nadal wykorzystywano sieć źródeł sygnalizacyjnych znajdujących się na stacjach CPN oraz powołano stałe punkty zakryte (SPZ) przy trasach wylotowych z miasta o kryptonimach: „Północ” na trasie Kraków – Warszawa, „Południe” na trasie Kraków – Zakopane (kontener w Opatkowicach naprzeciw CPN), „Zachód” na trasie Kraków – Katowice (budka znajdująca się przy rondzie Radzikowskiego, obecnie rondzie Ofiar Katynia), „Wschód” na trasie Kraków – Tarnów (kontener przy wjeździe do Wieliczki). W 1988 r. zorganizowano dwa SPZ: „Zakrze” – na trasie nr 914 Kraków – Trzebinia oraz SPZ „Zamor” w miejscowości Modlniczka, usytuowany przy wylocie autostrady Kraków – Chrzanów (A4) i jej skrzyżowaniu z trasą z nr 914. Punkt „Zamor” służył do kontroli autostrady oraz operacyjnego zabezpieczenia Jednostki Wojskowej nr 2929 w miejscowości Brzoskwinia, położonej w odległości 10 km od punktu zakrytego. Ze strony SB nadzór sprawował chor. Andrzej Grendzisz.

Punkty funkcjonowały codziennie od świtu do zmierzchu. Obsługiwała je tzw. nieetatowa służba obserwacyjna, czyli emerytowani pracownicy SB i MO. Pracowali na zmiany zgodnie z grafikiem, byli opłacani z funduszu operacyjnego oraz rejestrowani w ewidencji operacyjnej jako tajni współpracownicy. Przekazywali pisemnie informacje o markach przejeżdżających samochodów, ich numerach rejestracyjnych, czasie przejazdu (dokładna godzina), kierunku jazdy oraz liczbie znajdujących się w nich pasażerów.

Informacje o przejazdach pojazdów z rejestracjami „WZ” bądź „WA” dostarczano codziennie do stanowiska kierowania Biura „B” MSW, WSW, Wydziału II w Krakowie oraz do Wydziału „B” województwa, do którego kierował się pojazd. Informacje o przejazdach pozostałych pojazdów przekazywano zbiorczo co miesiąc do Biu- ra „B”. Ponadto co tydzień sporządzano informację dla naczelnika Wydziału „B” dotyczącą ruchu obcokrajowców czasowo zamieszkałych w PRL, posiadających auta oznakowane zielonymi rejestracjami z początkową literą „I”, np. IWA, IWR, IKR.

Oczywiście wszyscy funkcjonariusze KW MO byli zobowiązani do powiadamiania pracowników Wydziału „B” o okresowych pobytach cudzoziemców z krajów zachodnich, parkowaniu ich samochodów przy prywatnych nieruchomościach, domkach letniskowych, także o legitymowaniu osób prowadzących pojazdy z rejestracją zagraniczną. W 1988 r. uzyskano 26 578 informacji dotyczących pobytu i przejazdów cudzoziemców. Z tej liczby 3554 dotyczyło przejazdów dyplomatów z rejestracją „WA”.

SPZ „Północ”
Stały punkt „Północ” zorganizowano w styczniu 1986 r. w miejscowości Michałowice na trasie E7 Kraków – Warszawa. Mieścił się na drugim piętrze domu prywatnego, z którego była dobra widoczność na trasę E7. W styczniu 1986 r. Wydział „B” zawarł z właścicielem umowę określającą wysokość opłaty za wynajem.

Ustalono „legendę” dla jego znajomych uzasadniającą pobyt funkcjonariuszy – pomieszczenie miało być wynajmowane przez Komórkę Badań Ruchu Drogowego przy Wydziale Komunikacji Urzędu Miasta Krakowa, ze względu na planowaną po 1990 r. przebudowę trasy E7. Pracowali tutaj funkcjonariusze: Edward Korek pod ps. „W-101” (styczeń 1986 – maj 1987), Tadeusz Drewniak pod ps. „W-102” (luty – marzec 1986) oraz osoby, których obecnie tożsamości nie można ustalić, pod pseudonimami: „W-103” , „W-104”, „W-105”, „W-106”, „W-201”, „W-301”. Zimą punkt funkcjonował w godzinach od 9 do 17, natomiast w miesiącach letnich od 7 do 20.

Kontrola dyplomatów i cudzoziemców z krajów zachodnich wynikała z założenia izolowania się państw socjalistycznych przed wpływami krajów zachodnich. W miarę rozwoju postępu nie było możliwe całkowite odcięcie się od wpływów państw demokratycznych. Rozlokowanie na drogach krajowych punktów zakrytych miało zapewnić SB dopływ informacji o przemieszczaniu się obcokrajowców na danym terenie. Wydaje się, że ten swoisty monitoring dawał bezpiece złudne poczucie kontroli nad przyjazdami cudzoziemców na teren Polski.

Efekty tych działań raczej nie były szkodliwe dla obcokrajowców, najczęściej nie były nawet dla nich zauważalne. Znacznie poważniejsze konsekwencje spadały na Polaków kontaktujących się z zagranicznymi gośćmi – uznawano ich co najmniej za podejrzanych i mogli być przesłuchiwani i szantażowani przez SB.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski