KONTROWERSJE. W budżecie Krakowa nie starczyło pieniędzy na terminowe wypłaty dla wykonawców stadionu Wisły, a także na rachunki za prąd.
Chodzi o zaległości z ubiegłego i z tego roku. 670 tysięcy złotych odsetek otrzymają wykonawcy stadionu "Wisły" za to, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu spóźnił się z wypłatą prawie cały miesiąc. Karne odsetki w wysokości 19 tys. zł naliczyli ZIKiT-owi także wykonawcy przebudowy dróg w rejonie Centrum Jana Pawła II.
Zbrakło na prąd
Miasto będzie musiało wypłacić pieniądze także innym firmom, zajmującym się utrzymaniem zieleni, remontami dróg. Część z kwoty 1,7 mln zł to efekt kilkudniowych opóźnień w opłatach za prąd zużywany w oświetleniu ulicznym. - Opóźnienia były niewielkie, ale od dużych kwot, dlatego narosły spore odsetki - mówi Sebastian Idzik, wicedyrektor ds. ekonomicznych Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Dyrektor tłumaczy, że miasto nie płaciło firmom w terminie, ponieważ miało problemy finansowe. - Do maja tego roku sytuacja była trudna i właśnie w tym czasie zdarzyły się opóźnienia. Teraz wszystko się unormowało - mówi Idzik.
Miasto musiało w pierwszych miesiącach tego roku zapłacić m.in. ok. 60 mln za ubiegłym rok dla MPK, spłacało także raty za budowę stadionów Wisły i Cracovii.
Pomogły negocjacje
Karne odsetki mogły być jeszcze większe, ale część firm zgodziła się z nich zrezygnować. Poza tym władze miasta wynegocjowały, że za część prac z ubiegłego roku firmy dostaną pieniądze dopiero w tym. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetowej radni chcieli się dowiedzieć, czy 1,7 mln zł karnych odsetek to jest już wszystko, co miasto ma do zapłacenia, czy też za kilka tygodni dostaną wyliczenia z kolejnymi odsetkami. - Po wypłaceniu 1,7 mln zł karnych odesetek nie mamy już żadnych zaległości za ubiegły rok - zapewnia Sebastian Idzik. Nie oznacza to jednak, że nie urosną kolejne zaległości - za ten rok.
Za opóźnienia w terminowym wypłacaniu pieniędzy dla firm trzeba płacić 13 proc. odsetek w skali rocznej. Oznacza to, że gdyby opóźnienie wyniosło rok, to tylko wtedy należałoby zapłacić 13 proc. od zaległej kwoty.
Miasto też mogło nakładać kary
Tak duże odsetki z budżetu miasta trzeba zapłacić po raz pierwszy. Zdaniem Grzegorza Stawowego, szefa klubu PO w Radzie Miasta, to dowód, że miasto ma poważne problemy finansowe. - Do tej pory nikt z władz miasta nie chciał tego publicznie przyznawać. Teraz okazuje się, że są duże zatory z płatnościami - mówi Grzegorz Stawowy. Przypomina, że w ubiegłym roku po raz pierwszy na zapłacenie firmom w terminie zabrakło - 24 mln zł. - Gdyby urząd był firmą, to można by powiedzieć, że stracił płynność. 24 mln zł to w stosunku do budżetu całego Krakowa - 3,5 mld - mała kwota, ale od małych zatorów zaczynaną się duże kłopoty - mówi Grzegorz Stawowy.
Według radnych władze Krakowa mogłyby zmniejszyć skutki nieterminowych płatności, gdyby same w większym stopniu pilnowały wykonania prac w terminie przez firmy. - Prace przy budowie Wisły były wielokrotnie przedłużane. Gdyby miasto wyciągnęło z tego konsekwencje i nałożyło kary, to może dostalibyśmy tyle, ile musimy wypłacić - zauważa radny Włodzimierz Pietrus z PiS.
Wicedyrektor Sebastian Idzik tłumaczy jednak, że w przypadku stadionu Wisły nie było możliwe nałożenie kar za opóźnienia.
- Przesunięcia terminów wynikały z konieczności wykonania dodatkowych prac - wyjaśnia Sebastian Idzik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?