MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto pozbawione wizji?

Śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji
W Krakowie coraz gorętsza staje się debata na temat projektu studium planowania i zagospodarowania przestrzennego miasta, który powstaje pod kierunkiem prof. Jana M. Chmielewskiego, stołecznego architekta i urbanisty.

Krytyczna opinia Małopolskiego Związku Pracodawców na temat przygotowywanego projektu studium planowania i zagospodarowania przestrzennego Krakowa

W ostatnich dniach odbyły się spotkania zorganizowane przez Małopolski Związek Pracodawców i Miejską Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną, w trakcie których m.in. przedstawiciele środowisk gospodarczych oraz związanych z projektowaniem wyrażali bardzo krytyczne opinie na temat treści zawartych w przygotowywanym dokumencie.
Poniżej prezentujemy główne tezy stanowiska pracodawców.

Na czym właściwie polegają zmiany?

Zdaniem Małopolskiego Związku Pracodawców przedstawiony projekt zmiany studium wzbudza szereg zasadniczych zastrzeżeń i wątpliwości. Na podstawie odpowiedzi autora studium można przyjąć, że nie sformułowano żadnych nowych kierunków dla przestrzennego i społeczno-gospodarczego rozwoju Krakowa. Czy Krakowa nie stać zatem na żadne nowe idee, które dawałyby impuls do rzeczywistej rewizji dotychczasowej polityki przestrzennej, której kontynuacja z upływem kolejnych lat nieuchronnie prowadzi do stagnacji, a w konsekwencji do cofania się w stosunku do miast, gdzie wytyczono śmiałe kierunki zmian i są one konsekwentnie wdrażane?
Prof. Jan M. Chmielewski podkreśla, że zaletą opracowanego dokumentu jest jego elastyczność. Zaznacza, że projekt zmiany studium wskazuje obszary i rejony zainwestowania, nie określając ich przeznaczenia, gdyż zdaniem autora dokumentu jest to właściwość planu miejscowego. Stąd też nie jest możliwe uzyskanie informacji o przeznaczeniu danego terenu w projekcie zmiany studium. Trudno nie zgodzić się z tezą, że studium winno być dokumentem elastycznym, jednakże elastyczność w wersji przyjętej przez zespół autorski wydaje się być znacznie przesadzona. Zwracamy uwagę, że przy tak sporządzonym projekcie studium nie ma jasnego podziału na tereny przeznaczone do zabudowy i tereny, które będą chronione przed zabudową - a zatem brak jest odpowiedzi, w jaki sposób została uwzględniona zasada zrównoważonego rozwoju i zasada kształtowania ładu przestrzennego.
Projekt zmiany studium opracowano przy założeniu, opartym o specjalistyczną ekspertyzę, że liczba ludności miasta nie przekroczy 810 tysięcy (przy obecnym stanie ok. 750 tys. mieszkańców). Wydaje się, że jest to założenie błędne, a jego skutki przekładają się na proponowane w studium rozwiązania. Rzeczywista liczba mieszkańców Krakowa jest znacznie wyższa i wynika z ogromnej liczby studentów, którzy nie są zameldowani na pobyt stały, ale faktycznie przez 9-10 miesięcy w roku przebywają w Krakowie, co wywołuje m.in. zauważalny wzrost ruchu samochodowego, potęguje brak miejsc parkingowych, a także wpływa na zwiększenie popytu na mieszkania lub lokale, usługi podstawowe, komunalne itp.

Czy w Krakowie nie da się zrobić nic nowego?

W trakcie prezentacji dowiedzieliśmy się, że autorzy studium nie przewidują realizacji metra w Krakowie, natomiast optują za rozwojem systemu "szybkiego tramwaju". Prof. Jan M. Chmielewski uzasadnia taki zamysł kosztami eksploatacji, które według danych są znacznie wyższe od wpływów za przejazdy (co pokazuje przykład metra w Warszawie). Uważamy, że sprawa metra wymaga ponownego rozważenia, gdyż być może jest to jedyny sposób na sprawną komunikację w przyszłości. Decyzja w tej sprawie powinna zostać podjęta po analizach korzyści i wad tego rozwiązania, a podany powód nieuwzględnienia metra w projekcie zmiany studium, że według danych obecnych koszty eksploatacji przewyższą dochody z biletów, nie może być jedyną przesłanką rezygnacji z tego środka komunikacji. W dyskusji przytoczono wypowiedź rektora AGH prof. A. Tajdusia, który ma doświadczenia w realizacji metra w Sydney, ale "nikt ze strony miasta się tym nie interesuje, mimo iż Kraków ma bardzo dobre warunki geologiczne do realizacji takiego przedsięwzięcia". Nie można przyjąć, jak przedstawiał to autor zmiany studium, że w Krakowie nie da się zrobić nic nowego. Przytaczamy cytat z wypowiedzi prof. Chmielewskiego: "Co nowego? - jest cały szereg spraw, które myśmy proponowali jako nowe rozwiązania, ale okazuje się, że w Krakowie cokolwiek się nowego zaproponuje, to jest to niewykonalne, w związku z tym musieliśmy się wycofać ze słusznego rozwiązania obwodnicy III, musieliśmy zrezygnować z pewnych propozycji dotyczących komunikacji zbiorowej, musieliśmy utrzymać linie tramwajowe na odcinkach, które nie będą miały pasażerów, są pewne sprawy, które są bardzo trudne do zaproponowania nowego". Nawiązując do tej wypowiedzi, uważamy, że należy przedstawić pomysły (wizje) i umiejętnie je uzasadnić a w razie potrzeby umieć je obronić.

Miasto nadal podzielone

Sprawa budynków wysokościowych - autorzy studium po skrytykowaniu propozycji lokalizacji takich budynków na Zabłociu odstąpili od tej lokalizacji i nie wskazali innych możliwości. Sądzimy, że Kraków posiada takie obszary, gdzie lokalizacja wysokościowców byłaby możliwa, nie powodując negatywnych skutków dla zespołów zabytkowych miasta. Nawet w trakcie prezentacji zgłoszono sensowną propozycję lokalizacji tego typu zabudowy w obszarze między "starym Krakowem" a Nową Hutą. Nie widzieliśmy jednak woli u autora zmiany studium do rozważenia przedstawionej lokalizacji lub innej lokalizacji poza obszarem Śródmieścia.
Członkowie Małopolskiego Związku Pracodawców uważają, że miasto nie może zrezygnować z wprowadzenia zabudowy wysokościowej, gdyż tym samym znacznie ograniczy swoje możliwości rozwoju i konkurencyjności, zwłaszcza w zakresie usług typu centra logistyczne, instytucje finansowe itp., które mogłyby znakomicie funkcjonować i rozwijać swoją działalność w budynkach wysokościowych.

Studium ma charakter zachowawczy

W trakcie spotkania podniesiono również ważną kwestię relacji Kraków - rzeka Wisła. Odpowiedź prof. Chmielewskiego: "pierwsza sprawa odwrócenie w stronę Wisły - dolina Wisły w zapisie w studium jest przestrzenią publiczną, jest podkreślona jako tereny, które będą zielenią urządzoną i nie przewidujemy tam jakichś odłogów czy nie urządzonych rejonów w obszarze śródmiejskim. Wisła będzie miała fronty, które powinny być skomponowane, bo one są ważne z punktu widzenia miasta i to również jest zapis w ustaleniach Studium, czyli na odcinku śródmiejskim Kraków ma być zwrócony w kierunku Wisły".
W naszej ocenie jest to stanowisko zachowawcze, gdyż zwrócenie miasta w stronę Wisły powinno obejmować oprócz terenów Śródmieścia także inne tereny. Chodzi o to, aby w większym stopniu niż to jest proponowane, wykorzystać obszary nadrzeczne dla celów rozwojowych, a nie wyłącznie jako terenów zieleni urządzonej. Duże zainteresowanie wywołało zaprezentowane stanowisko autora zmiany studium o restrykcyjnej polityce parkingowej w obszarze śródmiejskim. Proponowane są ograniczenia, wręcz restrykcyjne, nie więcej niż 5 m kw. na 1000 m kw. pow. użytkowej, co spowoduje zahamowanie albo rezygnację z inwestycji pożądanych w zabudowie śródmiejskiej. Dlatego polityka parkingowa powinna być ponownie przeanalizowana i skorygowana, tak by nie zniechęcać inwestorów od inwestowania nadmiernymi ograniczeniami; ewentualnie należy wskazać rozwiązania alternatywne.

Brak zachęt do zamieszkania w Krakowie

Dowiedzieliśmy się, że niekorzystnym dla miasta zjawiskiem jest osiedlanie się dużej liczby ludności poza Krakowem, w gminach sąsiednich. Mimo iż jest to zjawisko mające różne źródła, tendencja ta niewątpliwie świadczy o tym, że znaczna część osób przenoszących się z Krakowa do gmin ościennych (szczególnie Wieliczki, Zabierzowa, Zielonek, Michałowic, Niepołomic) podjęła taką decyzję z tego powodu, że gminy te oferują korzystniejsze warunki do budowy domów i mieszkań, obiektów usługowych niż Kraków. Nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi, co proponuje projekt studium, aby zachęcić ludzi do zamieszkania i prowadzenia działalności w Krakowie. W związku z tym rodzi się pytanie, czy wskazywane bardzo ogólnie obszary i rejony urbanizacji rzeczywiście spowodują rozwój zabudowy mieszkaniowej i usługowej - mamy co do tego wątpliwości z uwagi na małą, naszym zdaniem, podaż nowych terenów na te cele.
Generalnie Małopolski Związek Pracodawców po zapoznaniu się z projektem zmiany studium stoi na stanowisku, że zaprezentowany dokument ma charakter zachowawczy. Nie pokazuje wizji rozwoju, raczej konserwuje stan obecny z nieznacznymi korektami. W naszej ocenie projekt winien być ponownie przeanalizowany, również pod kątem wyżej przedstawionych uwag i propozycji. Prezentacja pokazała, że opracowany projekt studium nie spełnia swojej roli i nie odpowiada na cele wytyczone w uchwale Rady Miasta Krakowa o przystąpieniu do zmiany tego dokument.
Małopolski Związek Pracodawców
(Śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski