Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto traci kolejne drzewa. Eksperci ostrzegają mieszkańców

Klaudia Stabach
Fot. Tomasz Hołod
Ekologia. Fundacja EkoRozwoju bije na alarm. Coraz więcej drzew w polskich miastach jest ścinanych, a nasadzenia zastępcze nie spełniają swojej roli.

Zdaniem przedstawicielek projektu zajmującego się m.in. monitoringiem standardów zarządzania drzewami Kraków jest specyficznym rejonem. Z jednej strony tracimy bardzo dużo drzew - w tamtym roku prawie 16 tysięcy (to plasuje nas na drugim miejscu, tuż za Warszawą). Z drugiej strony zgody na wycinki, z merytorycznego punktu widzenia, są prawidłowo wydawane, a następnie wnikliwie kontrolowane.

Kraków, jako jedno z nielicznych miast w Polsce, prowadzi rzetelny monitoring nasadzeń rekompensacyjnych. Osoba odpowiedzialna za wycinkę drzewa musi posadzić nowe i udokumentować fotograficznie jego lokalizację, która później jest sprawdzana i protokołowana. Jednak pojawiają się inne problemy.

- Zła sytuacja ekologiczna miast sprawia, że nowe drzewa posadzone w centrach aglomeracji miejskich mogą nie dożyć do 50 lat. Te, które zostały tam posadzone nawet 150 lat temu, są bardziej odporne na różnego rodzaju zanieczyszczenia - mówi Sabina Lubaczewska, koordynator projektu w fundacji EkoRozwoju.

To pokazuje, jak ważne jest aby miasto nie tylko kontrolowało proces wycięcia i nasadzenia, ale przede wszystkim rozsądnie wydawało pozwolenia na wycinki.

- Decyzja na wycinkę drzew ma charakter uznaniowy, dlatego organ publiczny ma obowiązek wydać ją dopiero po przeanalizowaniu wniosku, tak aby działać w interesie mieszkańców, a nie tylko wnioskodawcy - dodaje Sabina Lubaczewska.

Ponadto zdaniem przedstawicielki fundacji bardzo ważne jest, aby miasto prowadziło w tej kwestii świadomą politykę. Powinien być raportowany podział gatunkowy wycinanych drzew, a następnie egzekwowanie posadzenia takiego samego rodzaju drzewa. Obecnie usuwane są rzadkie gatunki, a w zamian sadzone są pospolite rodzaje. Brakuje też oględzin pod kątem występowania gatunków chronionych drzew.

Zdaniem koordynatorki projektu ważne jest, aby uświadamiać krakowian, jakie skutki niesie za sobą pozbawianie miasta terenów zielonych.

- Im mniej wpłynie wniosków do magistratu, tym więcej drzew ochronimy, dlatego traktujmy wycinkę drzew jako ostateczność. Drzewa stanowią interes publiczny. Podczas upałów uwalniają wodę w procesie parowania, eliminują do 75 proc. zapylenia, redukują prawie 98 proc. azotanów i prawie tyle samo metali ciężkich - podsumowuje Sabina Lubaczewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski