Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto zachęca do Izby węgierskiej

Smol
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Tarnowa, odbytej w ubiegłym tygodniu, tarnowscy radni miejscy zapoznali się z informacją dotyczącą przejęcia i zagospodarowania zbiorów po rodzinie Lippóczych. Okazuje się jednak, że droga do utworzenia Izby węgierskiej w oparciu o te zbiory nie była i nie jest nadal wcale prosta.

TARNÓW. Co dalej z pamiątkami po Lippóczym?

   Do utworzenia Izby władze chcą zachęcić jakąś firmę lub instytucję, bo budżet miasta świeci pustkami, a utworzenie takiej placówki pamięci oznacza konieczność stałych wydatków na jej utrzymanie.
   Sprawa przekazania miastu pamiątek i przedmiotów z mieszkania Honorowego Obywatela Miasta Tarnowa ciągnęła się w związku z toczącą się sprawą sądową. W czerwcu 2002r. został przeprowadzony spis ruchomości po zmarłych Kornelii i Norbercie Lippóczych. Wykonano go właśnie w związku z toczącym się postępowaniem sądowym.
   - Część historycznych przedmiotów po rodzinie Lippóczych, decyzją Sądu, stała się własnością Gminy Miasta Tarnowa w drodze zapisu testamentowego - dowiedzieli się w czwartek tarnowscy radni miejscy. _- Wyrok sądu na ten moment jest wykonalny, aczkolwiek pozwanemu przysługuje prawo wniesienia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
   Z ramienia tarnowskiego magistratu, opiekę nad zbiorem pamiątek po Lippóczych powierzono pracownikom magistrackiego Wydziału Kultury. Jednemu z pracowników tego właśnie wydziału przekazane zostały do dyspozycji klucze do mieszkania, w którym żył i pracował Norbert Lippóczy.
   
- Aby pamiątki po tej zacnej rodzinie stały się własnością i dobrem dostępnym dla mieszkańców miasta, podjęte zostały działania w celu znalezienia odpowiedniego miejsca i sposobu zagospodarowania - poinformował prezydent Mieczysław Bień. - Zgodnie z wolą darczyńcy, powinny one służyć poznawaniu historii, ułatwiać obcowanie z nią, wpisywać się w tradycję miasta, służyć edukacji i kulturze, a także upamiętniać rodzinę Lippóczych. Takim sposobem zagospodarowania zbiorów zainteresowana jest Anna Lippóczy, spadkobierczyni pozostałej części pamiątek rodzinnych.
   Jak poinformowano jednak tarnowskich radnych, wobec realiów budżetowych miasta nie ma możliwości utworzenia kolejnej muzealnej czy też międzynarodowej instytucji kultury. Władze miasta obawiają się też, że utworzenie ciała nadzorującego zbiory, czy to fundacji, czy też stowarzyszenia, czy też izby, również spowoduje dodatkowe obciążenie budżetu miejskiego. Funkcję opiekuna zbiorów Urząd Miasta zamierza natomiast nadal sprawować za pośrednictwem Wydziału Kultury UMT.
   Magistrackie działania poszły już więc w innym kierunku. - _Mając na uwadze jak najlepsze zagospodarowanie pamiątek, Wydział Geodezji Urzędu Miasta poszukuje partnera w postaci instytucji, firmy, mogącej współpracować przy tworzeniu "Izby węgierskiej" - _dowiedzieli się w czwartek radni.
- Jednocześnie zabiegi organizacyjne mają doprowadzić do powstania miejsca, które wykraczać będzie poza tradycyjny, muzealny charakter izby pamięci. Ekspozycja pamiątek po rodzinie Lippóczych ma tętnić życiem, skupiać nie tylko osoby docelowo zainteresowane historią. Rozważana jest możliwość umieszczenia zbiorów na zasadzie depozytu w firmie lub instytucji użyteczności publicznej, na mocy oczywiście odpowiednich umów. _(Smol)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski