Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto zaklęte

SYP
Taki tytuł nosi książka olkuskiego historyka i archeologa Jerzego Rosia, która ukazała się przed kilkoma dniami na lokalnym rynku wydawniczym. Są książki, które czyta się po kilkanaście stron przez kilka kolejnych wieczorów i takie, które jak się zacznie, to trzeba skończyć. Nawet (a tak było w moim przypadku), kiedy człowiek ma zająć się wigilijnym karpiem.

W Olkuszu

Książka to zbiór opowiadań nagrodzonych w prestiżowych konkursach literackich, a także takich, które, jak napisał autor we wstępie, nie dostały co prawda żadnej nagrody i wyróżnienia, ale podobają mu się najbardziej. Ponieważ autor jest historykiem - regionalistą, tematyka jego opowiadań siłą rzeczy dotyczy dziejów Olkusza. Ale widzianych zupełnie inaczej, niż się to powszechnie opisuje.
Po przeczytaniu opowiadań "Wykrywacz" i "Czynności wykrywcze", zrozumiałem, dlaczego autor nie tyle para się archeologią, ile ją kocha. Tu nie chodzi o to, jaką się wygrzebie skorupę, czy pieniążek. Na tej kanwie można zbudować sensacyjne opowiadania o ludziach, do których kiedyś należały.
Wojenne opowiadanie "Olaf i buty Gintera" nie epatuje okrucieństwem, jest raczej beznamiętną próbą opisania złożonej rzeczywistości tych czasów. Próbą pokazania, jak wojna okaleczyła psychicznie wszystkich. I ofiary katów. Nic dziwnego, że to opowiadanie dostało nagrodę w konkursie zorganizowanym przez lubelskie wydawnictwo "Fabryka Snów".
Jak każdy zbiór opowiadań, książkę można czytać od pierwszego opowiadania, albo od końca. Radzę od początku. Jeśli zaczniemy od zamieszczonych jako pierwsze żartobliwych opowiadań, uśmiech zejdzie nam z twarzy przy kolejnych. Jak zaczniemy od końca - nie będziemy się uśmiechać, czytając aluzyjne opowiadanie o losach rycerza Romualda.
Ponieważ opowiadania dotyczą historii Olkusza autor zamieścił na wstępie kalendarium historii miasta z własnymi komentarzami. Oto przykład. "1374 - przywileje dla miasta wystawione przez Elżbietę Łokietkównę. Pierwszy dotyczył korzystania przez górników olkuskich ze swobody w poszukiwaniu rud kruszców, drugi "de non tolerandis Judaeis" wypędził z miasta jego żydowskich mieszkańców. Trudno określić, który sprawił ówczesnym olkuszanom większą radość...".
Książka ukazała się w 200 egz. w ramach cyklu Biblioteki Galerii Literackiej przy MBWA Olkusz, dzięki dotacji olkuskiego magistratu w ramach Konkursu Inicjatyw Kulturalnych. Skład, druk i wydanie firma "Neon", a na okładce wykorzystano obraz "Ikony społeczne" olkuskiego artysty Mirosława Michalskiego.
(SYP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski