Chodzi o współpracę nowego szefa Centrum Informacji Rządu z izraelsko-amerykańską grupą komunikacyjną "PRISM".
Objęcie przez Michała Kamińskiego funkcji szefa CIR-u w rządzie Ewy Kopacz budzi spore emocje ze względu na jego przynależność w poprzednich latach do partii opozycyjnej - Prawa i Sprawiedliwości.
- Michał Kamiński był głównym bokserem PiS-u, boksował Platformę. Teraz chce robić to samo, tylko po drugiej stronie barykady. To nic dobrego nie wróży - powiedział Agencji Informacyjnej Polskapresse Dariusz Joński z SLD.
Źródło: AIP
Poza tym osoba Michała Kamińskiego jest powiązana z izraelsko-amerykańską grupą komunikacyjną "PRISM", co dla szefa CIR-u może oznaczać konflikt interesów. - Żądamy wyjaśnień od gabinetu Ewy Kopacz, kogo wzięła na osobę, która będzie kreatorem jej wizerunku. Bo jeśli potwierdzi się, że ta osoba pracuje dla wywiadowni gospodarczej z Izraela... jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni. Jak taka osoba może odpowiadać jednocześnie za Centrum Informacji Rządu. Tę sprawę Ewa Kopacz powinna wyjaśnić jak najszybciej, żeby nie skończyło się tak, jak z poprzednią panią rzecznik - ocenił Dariusz Joński. Odmiennego zdania jest Paweł Olszewski z PO. - Nie widzę tu żadnego konfliktu interesów. To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie - powiedział AIP Olszewski.
- Nie byłem najemnikiem izraelskiego wywiadu tylko wiceprezesem dużej firmy consultingowej. Przed objęciem stanowiska w KPRM zrezygnowałem z pracy w "PRISM" - zapewnił Michał Kamiński w rozmowie z Agencją Informacyjną Polskapresse.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?