Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kwiatkowski drugi w Nicei, ale wygrał klasyfikację młodzieżową [WIDEO]

Arlena Sokalska
Kolarstwo. Richie Porte zwyciężył w jeździe na czas, kończącej wyścig, z dużą przewagą. Kolejnych zawodników dzieliły ułamki sekund.

Wyścig Ku Słońcu rozpoczął się znakomitą pogodą, a zakończył w deszczu. I to po części sprawiło, że Michał Kwiatkowski (Etixx Quick-Step) przegrał ostatecznie z Richiem Porte (Sky). Tasmańczyk rewelacyjnie pojechał w górskiej czasówce na Col d'Eze i zwyciężył z przewagą 30 sekund. Pozostałych trzech zawodników: Michała Kwiatkowskiego, Simona Špilaka (Katiusza) i Rui Costę (Lampre Merida) dzieliły ułamki sekund.

Źródło: Foto Olimpik

Polak na czasówce nie miał szans z Porte. Po pierwsze dlatego, że zawodnik Sky lepiej jeździ w górach, po drugie, zna podjazd do Eze jak własną kieszeń - już raz wygrał na tej trasie, mieszka w Monaco i trenuje na okolicznych wzniesieniach.
Polak miał świadomość, że takie może być rozstrzygnięcie i wyścig próbował wygrać w sobotę. Atakował na zjazdach - za drugim razem wydawało się nawet, że ucieczka ma szanse powodzenia.

I Tony Gallopin (Lotto Soudal) pokazał, że tak być mogło. Francuz odjechał na ostatnim wzniesieniu, a jak zdradził Kwiatkowski, wcześniej namawiał go na wspólną eskapadę. - Ale nogi mi na to nie pozwoliły - napisał Polak na Twitterze. Nie jest tajemnicą, że Kwiatkowski nie lubi zimna, zawsze wypada gorzej w takich warunkach.

Na plus Kwiatkowskiemu trzeba zapisać jednak to, że Paryż - Nicea jest kolejnym wyścigiem, w którym wygrał klasyfikację młodzieżową (do lat 25). Krótko mówiąc - wszystko przed nim, a drugie miejsce w tak prestiżowym wyścigu można zaliczyć do sukcesów.

- Jestem zadowolony z drugiego miejsca, bo Richie Porte był w świetnej formie. Staraliśmy się wygrać Paryż -Nicea w sobotę, ponieważ wiedzieliśmy, że bardzo trudno będzie pokonać Richiego na Col d'Eze. Niestety, nie wyszło. Najbardziej satysfakcjonujące jest to, że byłem w stanie towarzyszyć najlepszym góralom - mówił Kwiatkowski.

Do nieudanych wyścig może zaliczyć za to Rafał Majka. Kolarz Tinkoff-Saxo źle wypadł na jedynym etapie dla typowych górali, gdy po dwukrotnej pogoni za peletonem nie był w stanie wspinać się w tempie liderów. Następne etapy Majka odpuścił, ale czasówkę pojechał całkiem nieźle jak na swoją obecną formę. Nie jest ona najwyższa, ale też kolarz z Zegartowic ma zupełnie inne cele w tym sezonie. Musi być w formie w lipcu na Tour de France, a potem w sierpniu, gdy będzie liderem na Vuelta Espana.

Ale przyznać trzeba, że całe Tinkoff-Saxo jest obecnie w kryzysie. Peter Sagan przegrywa na kolejnych sprinterskich etapach podczas Tirreno-Adriatico, nie zaprezentował się dobrze również Alberto Contador, który błyszczał w lutym na Ruta del Sol.

Jednak na królewskim etapie Wyścigu Dwóch Mórz do Monte Terminillo wypadł blado. Nie był w stanie odpowiedzieć na atak Nairo Quintany (Movistar), co więcej, dał się wyprzedzić Baukemu Mollemie (Trek Factory), Joaquimowi Rodriguezowi (Katiusza) i Rigoberto Uranowi (Etixx Quick-Step). Hiszpan nastawia się na Giro d'Italia i Tour de France.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski