Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Matyja po raz trzeci chce zdobyć tytuł mistrza świata w siatkówce na śniegu

Jerzy Zaborski
Michał Matyja (z lewej) ma już na koncie dwa tytuły mistrza świata Snow Volleyball Tour
Michał Matyja (z lewej) ma już na koncie dwa tytuły mistrza świata Snow Volleyball Tour Fot. zbiory zawodnika
Pochodzący z Libiąża Michał Matyja po raz trzeci wystartował w Pucharze Świata w siatkówce na śniegu (Snow Volleyball Tour 2015). Wygrał już dwukrotnie, ale wciąż nie ma sponsora, dzięki któremu nie musiałby się troskać o fundusze przed kolejnymi turniejami, a pozostało ich jeszcze pięć. Na pierwsze tegoroczne zawody w szwajcarskim Engelbergu wyjechał dzięki zaprzyjaźnionej firmie z Głogowa. Razem ze swoim partnerem, krakowianem Karolem Szczepanikiem, zajął drugie miejsce.

Polacy przegrali w finale z Niemcami Bene Doranth'em i Maxem Hauserem 1:2. - Porażka jest tym bardziej bolesna, bo w grupie pokonaliśmy Niemców – tłumaczy Michał Matyja. - W finale także byli w naszym zasięgu. Przegraliśmy na własne życzenie.

Drugi turniej Pucharu Świata odbędzie się w czeskim Szpindlerowym Młynie. - Wiele wskazywało na to, że nie pojadę do Czech. W poprzednich edycjach pucharu bywało tak, że z własnej kieszeni dopłacałem do wyjazdu na turnieje, ale oszczędności też się kurczą – podkreśla siatkarz. - Jednak o wyprawie do Czech zdecydował przypadek. O mojej miłości do tej nowej odmiany siatkówki, zainteresował się jeden z dziennikarzy wrocławskiego oddziału TVN. Zrobił o mnie program w internecie. Poszedł z tematem do swoich zwierzchników, którzy - od razu „kupili” temat - bo wydał im się interesujący. Do Czech pojadę razem z ekipą „Dzień Dobry TVN”, która zrobi materiał z mojego startu w Pucharze Świata w siatkówce na śniegu, przy okazji przybliżając kibicom imprezę, która z roku na rok jest coraz bardziej prestiżowa. Materiał z Czech zostanie wyemitowany w przyszłym tygodniu, w jednym z programów „Dzień Dobry TVN”. Będę oczywiście jego gościem.

Matyja na cały cykl występów w Pucharze Świata potrzebuje 8 tys. zł. W związku z nagraniem telewizyjnym szuka sponsorów, którzy chcieliby się w nim zareklamować. Zamierza skontaktować się z zaprzyjaźnioną firmą z czasów pracy w Chrzanowie, czy rodzinnym Libiążu. Po raz kolejny liczy na pomoc firmy z Głogowa, dzięki której pojechał do Engelbrgu. Ma nadzieję na pozyskanie nowych reklamodawców. Liczy, że pokazanie siatkówki na śniegu otworzy mu drzwi do nowych sponsorów.

Niezależnie od tego, poprzez swoich znajomych, stara się propagować siatkówkę na śniegu. Dzięki znajomości z andrychowianinem,Wojciechem Włodarczykiem, obecnie zawodnikiem Skry Bełchatów, stara się o pomoc u ubiegłorocznych mistrzów świata Karola Kłosa i Andrzeja Wrony. - Z Libiąża pochodzi też znany aktor Marcin Korcz, więc i poprzez niego chcę propagować w świecie siatkówkę śniegową – wyjawia Matyja. - Ojczyzną snow volleya jest Austria, gdzie rozegrano pierwsze tego typu zawody. Szybko zyskały one międzynarodowy wydźwięk, a od 2013 roku siatkówka na śniegu stała się oficjalnym sportem w Austrii. Jest bardzo podobna do siatkówki plażowej, różni się oczywiście warunkami atmosferycznymi. Bywa, że grząski śnieg jest znacznie bardziej wymagający od piasku. Niestety, to ciągle mało znana dyscyplina, nad czym bardzo ubolewam.

Jak mówi o sobie, od dziecka jest zakręcony na punkcie siatkówki. Pasjonuje się każdą jej odmianą. Na co dzień, w hali, jest zawodnikiem drugoligowego Sobieskiego Żagań. Obecnie pasjonuje się najmłodszą jej odmianą, czyli na „śniegówką”. W przeszłości rywalizował też na piasku. Był powoływany do juniorskiej reprezentacji Polski. Razem z Grzegorzem Fijałkiem zdobył brązowy medal mistrzostw świata U-19.

W poszukiwaniu środków uczestniczy w internetowym projekcie „Polak potrafi”. To społeczne finansowanie. Do zakończenia publikacji projektu pozostało 14 dni. Na razie na koncie Michała jest 2095 zł.

Za tydzień, na Czarnym Groniu, w Andrychowie, odbędą się pierwsze zawody w siatkówce na śniegu. Michał Matyja, dwukrotny mistrz świata, został ich ambasadorem. - Na razie będą to zawody pokazowe _– mówi siatkarz rodem z Libiąża. - _Trzeba jednak pod czegoś zacząć. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości, odbędą się tam pierwsze zawody w cyklu Pucharu Świata. Skoro są w Czechach, to dlaczego nie miałby się odbyć w naszym kraju. Przecież Polak potrafi. Jeszcze rok temu siatkówka śniegowa nie gościła u naszych południowych sąsiadów. Jeśli śniegówka zagościłaby w Polsce, ludzie przestaliby patrzeć na mnie jak kogoś uprawiającego niecodzienne hobby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Michał Matyja po raz trzeci chce zdobyć tytuł mistrza świata w siatkówce na śniegu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski