W niepołomickim klubie gra trzeci sezon. W pierwszym spadł z Puszczą z pierwszej ligi, w drugim do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie w drugiej. W obu przypadkach wiosna przy ul. Kusocińskiego w Niepołomicach była czasem nerwów i serii meczów „o wszystko”. Dziś sytuacja jest taka, że „Żubry” są mocnym średniakiem w II lidze: mają 11 punktów przewagi nad strefą spadkową i 9 pkt straty do miejsca premiowanego grą w barażach o awans. Zespół jest niepokonany od siedmiu kolejek.
-__Na pewno trener Tułacz odcisnął piętno na drużynie, to zaczyna być widoczne - przyznaje Mikojałczyk. - Myślę, że w tym sezonie może być już nam trudno podłączyć się do walki o awans, chociaż tych czterech punktów na wiosnę wcale nie musieliśmy stracić. W Puławach (1:1 - przyp.) zabrakło nam szczęścia, indywidualny błąd sprawił, że nie wygraliśmy. Teraz w __Tychach (1:1) z kolei Grzeszczykowi wyszło świetne uderzenie z wolnego.
Trener Tułacz, który prowadzi zespół od sierpnia ubiegłego roku, uczynił go niezwykle groźnym przy stałych fragmentach gry. Puszcza zaskakuje rywali wykonaniami rzutów wolnych i rożnych. W tym roku po stałych fragmentach zdobyła wszystkie cztery gole.
- Powiem szczerze, pół żartem, pół serio: nieraz mamy tyle wariantów, że z chłopakami już się w __nich gubimy - uśmiecha się kapitan Puszczy i jej lewy obrońca. - Czasem tuż przed meczem ustalamy na przykład: „dobra, to dzisiaj tylko te trzy”, a nie wszystkie, __bo trener ma naprawdę bardzo duży repertuar rozwiązywania stałych fragmentów gry.
Gola w Tychach Marcel Kotwica zdobył po skomplikowanym rozegraniu rzutu rożnego. - Powiem tak: miało to trochę inaczej __wyglądać, ale „w praniu” wyszło idealnie - mruga okiem Mikołajczyk.
Drużyna rośnie w siłę, zwłaszcza że w każdym z wiosennych meczów prezentowała się korzystniej od swoich rywali. Na tle walczących o I ligę puławian i tyszan Puszcza wyglądała lepiej pod względem fizycznym, wyraźnie przeważała w końcówkach spotkań.
- Nie zastanawiałem się, czy dobrze wyglądamy fizycznie. Po prostu dobrze nam się gra, i __to jest podstawa - zaznacza piłkarz „Żubrów”. - Myślę, że w Tychach GKS był zaskoczony tym, że nie cofnęliśmy się na swoją połowę, że staraliśmy się prowadzić grę, utrzymywać przy __piłce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?