Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michal Siplak: Cracovia wrosła w moje serce. Czuję się tu, jak w domu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michal Siplak (Cracovia)
Michal Siplak (Cracovia) Anna Kaczmarz
Michal Siplak, obrońca Cracovii, który ostatnio gra jako pomocnik, notuje dobre występy, które okrasza asystami przy bramkach. Tak było w ostatnim meczu, tak było w poprzednim.

Wreszcie uporał się pan z kontuzjami i widać efekty. Sporo pan ostatnio asystuje. Czy kluczowe podania cieszą równie mocno jak strzelane bramki?

Ciężko mi to porównywać, bo nie strzelam wielu bramek, ale asysty cieszą mnie, zwłaszcza teraz, gdy gram jako boczny pomocnik. Gdy grałem na lewej obronie miałem mało szans na bramki, zdarzały się raczej tylko asysty. Najważniejsze to pomagać drużynie.

Dwa pańskie podania z rzutów wolnych w meczu z Piastem i dwie bramki. To był najlepszy pana mecz w Cracovii?

Tak długo już tu jestem, piąty sezon, ciężko przypomnieć sobie wszystkie spotkania. Na pewno czułem się w tym meczu bardzo dobrze, a co ciekawe, kilka dni nie trenowałem przez kontuzję pleców. Miałem udział przy wszystkich bramkach, jeśli chodzi o statystyki to na pewno najlepszy. A co do dośrodkowań z rzutów wolnych, to kwestia treningu. Miałem poza tym swój dzień – co uderzyłem, to było dobre, wszystko wychodziło.

Sezon zupełnie inaczej się dla pana układa niż ten poprzedni, gdy miał pan sporo przerw z uwagi na kontuzje i zagrał pan tylko w 13 spotkaniach.

Staram się z tym żyć, przyzwyczaiłem się do tego. Robię wszystko po to, by te urazy mnie nie trapiły, ale czasem nie da rady. Przez cały rok miałem zapalenie więzadła w prawym kolanie. Dawałem radę zagrać maksymalnie 45 minut i potem kolano zaczynało mnie mocno boleć. Kilka meczów zagrałem z bólem. Po sezonie kolano „uciszyło się”. Konsultowałem sprawę z wieloma lekarzami, ale żaden nie zalecił operacji. Teraz mam już spokój z kolanem, jest w porządku.

Opuścił pan teraz kilka meczów z powodu urazu pleców.

W meczach, w których zagrałem ból mi towarzyszył, ale nie był tak mocny, żeby nie dało się grać. Chciałem pomóc drużynie. Kilka dni przed meczem z Piastem nie trenowałem, potem musiałem zejść w trakcie gry. Pracuję z fizjoterapeutami, biorę masaże i jakoś to jest.

Zmiana pozycji – z lewej obrony na skrzydło jest korzystna?

Te pozycje różnią się tylko tym, że grając na lewej pomocy jest większa szansa na zdobycie bramki, czy zaliczenia asysty. Nie jestem takim typem zawodnika, który będzie dryblował, robił sztuczki techniczne, tylko będę biegał, robił sprinty za linię obrony.

Może się pan skupić też na ofensywie, a nie tylko na obronie.

Staram się robić to co umiem, bardzo dobrze mi się współpracuje z Kamilem Pestką. Jesteśmy dobrymi kolegami nie tylko na boisku, ale też poza nim. Nasza lewa strona funkcjonuje bardzo dobrze.

Dawniej miał pan koło siebie wielu Słowaków, pewnie pomogło to panu wejść do drużyny. Teraz z rodaków jest tylko Lukas Hrosso, ale jest pan tu na tyle długo, że nie musi pan mieć rodaków koło siebie.

Koledzy ze Słowacji bardzo mi pomogli, ale jestem tu tak długo, że po części jestem Polakiem. Kontakt utrzymuję z Milanem Dimunem, dzwonimy do siebie po meczach. Pyta się o Cracovię, spędził tu wiele czasu. Dobrze mu się wiedzie w DAC Dunajska Streda, gra wszystkie mecze, oglądałem jego występy. On też widział nasze mecze.

Był pan przed Euro w szerokiej kadrze Słowacji. Jest pan w kontakcie z trenerem, jest Pan w szerokim kręgu zainteresowania?

Nie mam stałego kontaktu, ale wiem, że wiele o mnie wie. Awans do reprezentacji to moje marzenie, robię co mogę, by się tam dostać. Musze być w formie, ale nie takiej przez trzy, cztery mecze, ale przynajmniej sezon. Muszę dać argumenty trenerowi, by mnie powołał. Mam asysty, staram się coś dać drużynie, mam nadzieję, że to zostanie zauważone. Raz byłem na zgrupowaniu, ale nie zadebiutowałem.

Jest pan ofensywnie nastawionym zawodnikiem, to zostało panu z młodości, gdy grał pan jako ofensywny piłkarz.

To było w juniorach. Grałem z przodu, ale w ostatnim roku wieku juniora zostałem przekwalifikowany na środkowego obrońcę.
Przydają się panu ofensywne umiejętności, ale na środek obrony też może pan wrócić, jak było w drugiej połowie meczu ze Stalą.
Jestem zadowolony, że trener mi ufa, wierzy we mnie. Mam nadzieję, że odpłacę dobrymi występami za zaufanie.

Jesteście w środku tabeli po dziesięciu meczach. Stać was na zdecydowanie więcej?

Na pewno stać nas na dużo więcej, ale takie mecze, jak ze Stalą musimy wygrywać. Nie było pełnej satysfakcji, po błędach straciliśmy bramki, pierwszą bardzo szybko po strzelonym golu. W pierwszej połowie graliśmy fatalnie, ale potem pokazaliśmy charakter.

Ma pan kontrakt z Cracovią do czerwca 2023 r. Myśli pan o tym, co dalej?

Mam jeszcze 1,5 roku kontrakt, jeszcze nie myślę co dalej, jak porozmawiamy za rok, to będę mógł więcej powiedzieć.

Polska liga na pewno nie jest docelowa dla pana.

Każdy ma swoje marzenia, ja też, chciałbym zagrać w którejś z lig top 5. Zależy to ode mnie i od tego, jak poukłada się kariera. Na pewno w Cracovii czuję się bardzo dobrze. Cracovia wrosła w moje serce. Czuję się tu, jak w domu. A skoro o nim mowa, to nie mam daleko do rodzinnego Bardejova, raptem 3,5 godziny jazdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michal Siplak: Cracovia wrosła w moje serce. Czuję się tu, jak w domu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski