Michałowice. Przedszkole gotowe rezygnować z czesnego

W gminie Michałowice nie ma przedszkola samorządowego, tylko oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych. Są natomiast trzy przedszkola niepubliczne. Uczęszcza do nich 195 dzieci w wieku 3-6 lat. Gmina, chcąc rekompensować mieszkańcom brak placówek publicznych, postanowiła płacić prywatnym przedszkolom 110 proc. podstawowej kwoty dotacji, by nie pobierały opłat od rodziców za pobyt dzieci przez pierwsze pięć godzin dziennie. W ubiegłym roku placówki nie chciały z tego skorzystać.

W tym roku jedno odpowiedziało na ofertę gminy. - Zakończył się nabór ofert w ramach otwartego konkursu na prowadzenie niepublicznego przedszkola, które spełnia warunki określone w ustawie o systemie oświaty. Ofertę złożyło Przedszkole im. Marii Montessori w Raciborowicach - poinformował wicewójt Michałowic Jarosław Sadowski, przewodniczący komisji konkursowej.

Placówkę w Raciborowicach prowadzi Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Pozostałe dwa przedszkola prywatne to: Promyczek w Michałowicach oraz Kubusiowa Dolina w Zdzięsławicach, które nie były zainteresowane ofertą gminy.

- Dotąd przedszkola niepubliczne otrzymują 75 proc. podstawowej kwoty dotacji. Obecnie wynosi ona co miesiąc 482,27 zł na dziecko. Te pieniądze rozliczamy z przedszkolami - tłumaczyła nam Aleksandra Antczak, dyrektor Centrum Obsługi Edukacji w Michałowicach po ogłoszeniu otwartego konkursu ofert dla przedszkoli.

Kwota na utrzymanie przedszkoli jest za mała, więc placówki resztę pobierały od rodziców. W gminie Michałowice czesne za dziecko rodzice płacili w zależności od przedszkola - od 250 do 500 zł. Jednak są prawne możliwości, by przedszkola niepubliczne działały jak gminne - bez czesnego. Do tego trzeba było ogłosić konkurs. Ale nie można było zmusić przedszkoli, by do niego przystąpiły .

W ubiegłym roku wójt ogłosił dwa takie konkursy. Przedszkola nie odpowiedziały na propozycję.

WIDEO: Paweł Blajer o różnicach w zarobkach w Polsce i w innych krajach

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news