Miechów. Drogowy spór o wąskie gardła na placu Kościuszki

Prezes ZBP o prognozach inflacyjnych

Radny Roman Piwowarski uważa, że plac Kościuszki mimo trwającej przebudowy posiada „wąskie gardła” w postaci wjazdu od strony sklepu Kłos, obok Urzędu Pocztowego oraz przy wyjeździe na ulicę Sienkiewicza.

- Jeden pas ruchu byłby dobry 50 lat temu, gdy w mieście było kilkanaście aut, będą tam gigantyczne korki, nie mówiąc o licznych kolizjach – uważa radny, sugerując szybką przebudowę wyjazdu. - Tylko udrożnienie przejazdu na placu jest sposobem na uniknięcie tam korków przy wjeździe i wyjeździe - napisał w mediach społecznościowych.

Burmistrz Dariusz Marczewski wyjaśnia z kolei, że ulica okalająca plac Kościuszki jest drogą jednokierunkową, a szerokość jezdni waha się od pięciu do pięciu i pół metra.

- Tak informacyjnie, dla drogi klasy A i S (autostrada i ekspresowa) szerokość pasa ruchu z przepisów to 3,75 metra – tłumaczy burmistrz i dodaje, że ze względu na konieczność pomieszczenia jezdni, miejsc parkingowych i chodników, droga nie może być szersza. - Rozważamy ewentualne i częściowe obniżenie krawężnika przy wyjeździe z placu – informuje.

To, kto ma rację w sporze, wyjdzie zapewne „w praniu”, czyli podczas codziennej praktyki. W tej chwili jednak prace na placu Kościuszki ciągle trwają i są prowadzone na chodnikach i zieleńcach. Wartość tego etapu inwestycji to ponad 3 miliony złotych, z czego 1,1 mln pochodzi Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, a 360 tysięcy z Funduszu Inwestycji Lokalnych.