Miechów. Od środy otworzą żłobek i przedszkola

FLESZ - W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci

Placówki czynne będą w godzinach od 6.30 do 16.30. Z uwagi na stan epidemii, ograniczona zostanie liczebność w grupach przedszkolnych i żłobkowych. Jak zapewnia burmistrz Dariusz Marczewski, we wszystkich placówkach wdrożone będą dodatkowe zasady bezpieczeństwa i higieny. Pracownikom zostaną zapewnione środki ochrony, a także środki do dezynfekcji sal. - Pierwszeństwo uczestniczenia w zajęciach opiekuńczo – wychowawczych będą miały dzieci rodziców, którzy nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką nad dzieckiem w domu – informuje burmistrz. Zajęcia opiekuńcze dla dzieci przedszkolnych, będą realizowane również w szkołach podstawowych.

Decyzja wzbudziła mieszane uczucia. Nie wszyscy są z niej zadowoleni. - Otwarcie przedszkoli i żłobków to bardzo zła decyzja. Większe miasta nie zdecydowały się na ten krok właśnie z uwagi na stan epidemii. Dodatkowe zasady bezpieczeństwa i higieny?!! Dziecko od dziecka dwa metry i zakaz wspólnej zabawy? Rząd wydał zgodę, ale decyzję pozostawił samorządom lokalnym - napisała jedna z mieszkanek Miechowa na facebooku.

Burmistrz Marczewski podkreśla z kolei, że przedszkola będą dostępne wyłącznie dla osób zainteresowanych. - Zakładam i mam nadzieję, że decyzje rządu, dotyczące otwierania kolejnych obszarów są przemyślane i oparte na opiniach specjalistów – odpowiedział.

Z kolei informację o otwarciu placówek dla dzieci z zadowoleniem przyjęli rodzice, którzy mają problem z zapewnieniem im opieki w czasie epidemii. - Nie każdy rodzic może pozwolić sobie na prace zdalną i nie każdy ma z kim dziecko zostawić. To już rodziców sprawa, czy posłać dziecko do przedszkola czy nie – głosi wpis jednej z miechowskich mam.