Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Szpital św. Anny też zakończył ubiegły rok z deficytem

Aleksander Gąciarz
Sprawozdanie finansowe z działalności szpitala składa dyrektor Mirosław Dróżdż
Sprawozdanie finansowe z działalności szpitala składa dyrektor Mirosław Dróżdż Aleksander Gąciarz
Szpital św. Anny w Miechowie zakończył ubiegły rok sporym deficytem finansowym. Jego dokładna wielkość będzie znana w najbliższych dniach, ale wszystko wskazuje na to, że dla pokrycia straty Starostwo Powiatowe będzie musiało znaleźć kilkaset tysięcy złotych.

Na czwartkowej sesji Rady Powiatu sprawozdanie finansowe z działalności szpitala zaprezentował jego dyrektor Mirosław Dróżdż. Przyznał, że na dzień, w którym zostało przygotowane, strata placówki wynosiła 2,728 mln złotych. Zaznaczył jednak, że na koniec marca, gdy dobiegnie końca proces rozliczania ubiegłego roku, ten deficyt może być mniejszy poprzez ewentualną zapłatę przez Narodowy Fundusz Zdrowia za tzw. nadwykonania w przypadku wysoko-specjalistycznych procedur neurologicznych i kardiologicznych. - W naszym przypadku oznacza to, że mamy szanse otrzymać dodatkowo około 300-400 tysięcy złotych. O tyle zatem nasz bilans by się poprawił - tłumaczy dyrektor.

Największy deficyt przyniosła szpitalowi działalność jego oddziałów. Łączna strata w tym elemencie to blisko 6 mln złotych. Najbardziej deficytowe są Oddział Ginekologiczno-Położniczy oraz Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii. W przypadku tego drugiego, największa jest też suma nadwykonań, wynosząca 1,72 mln zł, przy kwocie 3,8 szpitalnych nadwykonań ogółem. - I tu pojawia się pytanie czy ryczałtowe finansowanie powinno obejmować Oddział Intensywnej Terapii. Istotą ryczałtu jest możliwość planowania ilości udzielonych świadczeń, gdzie w przypadku pojawienia się potrzeby przyjęcia większej liczby pacjentów w stanie zagrożenia życia, Pacjenci których stan jest lepszy muszą czekać w kolejce. Ryczałtowa organizacja finansowania leczenia w Oddziałach Intensywnej Terapii i co za tym idzie brak zapłaty za wszystkie udzielone na OIOMIE świadczenia jest trudny do zrozumienia. W tych Oddziałach nie wchodzi w rachubę żadne limitowanie przyjęć i tworzenie kolejki. Należy podkreślić, że zapłata za nadwykonania w OIOMIE całkowicie zmieniłaby sytuację finansową szpitala w Miechowie - mówi dyrektor Dróżdż, który nie chce się pogodzić z faktem, że poza wspomnianymi 300-400 tysiącami, na zapłatę przez NFZ za pozostałe pozaryczałtowe procedury nie ma co liczyć.

Przewodniczący miechowskiej Rady Powiatu nie ma z kolei wątpliwości, że wynik finansowy szpitala za ubiegły rok wymusi na Starostwie działania. - Pewne jest to, że bilans będzie ujemny. Nie ma szans, żeby szpital wyszedł na zero. Dlatego zarząd będzie musiał się zastanowić, co z tym fantem zrobić - mówi.

W praktyce będzie to oznaczać najprawdopodobniej, że powiat pokryje stratę ze swojego budżetu. Według zapewnień dyrektora Drożdża, nie będzie to jednak kwota 2,8 mln zł, a znacznie mniejsza. Poza częściowym zwrotem nadwykonań, należy do tego doliczyć jeszcze amortyzację, która wynosi około 1,7 mln zł. - Realnie licząc myślę, że do pokrycia będzie strata rzędu 700 tysięcy złotych - przekonuje.

Inną alternatywą mogłyby być działania zmierzające do prywatyzacji szpitala. - Są powiaty, które się na to zdecydowały, ale my nie chcemy iść w tym kierunku. Z drugiej strony jednak nie możemy dopuścić do sytuacji, w której konieczność pomocy szpitalowi sparaliżuje możliwość wykonywania innych zadań przez powiat - mówi przewodniczący Świerczek.

Starosta miechowski Jacek Kobyłka nie chce przesądzać, jakie będzie ostatecznie stanowisko powiatu wobec problemów szpitala. - To będzie decyzja zarządu, nie tylko starosty. Trzeba się uzbroić w cierpliwość - usłyszeliśmy.

Te wątpliwości biorą się zapewne stąd, że w krótkim odstępie czasu jest to kolejny poważny wydatek, który nie był planowany w budżecie. Kilka miesięcy temu okazało się, że Starostwo musi zwrócić część nienależnie pobranej subwencji oświatowej dla Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zagorzycach. - Z tej kwoty zwróciliśmy już dwa miliony, a będziemy musieli zwrócić jeszcze trzy. Ponieważ wolnych środków na pokrycie straty szpitala nie mamy, pozostaje nam posiłkować się kredytem - mówi Krzysztof Świerczek.

Sytuacja stanie się bardziej klarowna, gdy znana będzie wysokość szpitalnego kontraktu na 2019 rok.

Szpital w liczbach

Łóżka. W 2018 roku na 12 szpitalnych oddziałach było 340 łóżek w tym 23 dla noworodków. Od 1 stycznia 2019 ta liczba została zmniejszona do 309. Ograniczenie dotyczyło Chirurgii (20 łóżek), Ginekologii (8) i Oddziału Wewnętrznego (3).

Pracownicy. Szpital zatrudniał w 2018 roku na umowę o pracę 475 osób w tym, 44 lekarzy, 217 pielęgniarek, 26 położnych, 94 osoby średniego personelu medycznego (technicy, ratownicy itp.), 29 pracowników administracji.

Pacjenci. W 2018 roku do szpitala zostało przyjętych 9629 osób, najwięcej na Chirurgii (2110), Ginekologii (1403) i Neurologii (1204). W poradniach przyjęto 90 204 pacjentów. Najwięcej w Poradni Chirurgii Ogólnej (12 462), Zdrowia Psychicznego (8271) i Kardiologicznej (8022).

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski