Krzysztof Kolarz wraz z najbliższymi świętował otwarcie swojej wystawy w galerii, z którą związany był od dziecka Fot. Anna Donabidowicz
- Krzysztof w Miechowie spędził dzieciństwo. Wyrastał w atmosferze tej galerii, to tutaj jego mama pracowała prawie 20 lat - wspominała Krystyna Olchawa, dyrektor BWA.
Wernisaż rozpoczął koncert akordeonowy Bartosza Mikuły, ucznia klasy VI Szkoły Muzycznej w Miechowie. Przedstawione na wystawie prace Krzysztofa Kolarza powstały już w trakcie studiów artysty, a także po nich. Na wystawie znalazły się także obrazy dyplomowe. Na ścianach galerii dominują portrety. - Te prace można przyporządkować do takiej kategorii artystycznej, która zrywa z popularnym pojęciem estetyki piękna. Dzisiaj dba się o to, aby obraz był przede wszystkim prawdziwy. Ma on coś wyrażać, wywołać emocje u odbiorcy. Dlatego tak ważne jest światło i ekspresja, których nie brakuje w obrazach Krzysztofa - skomentowała Krystyna Olchawa. Sam artysta mówił, że na razie nie myśli o tym, żeby obrazy sprzedawać, ale przede wszystkim - by malować. - Moje prace nie są komercyjne - przyznał Krzysztof Kolarz. Mimo to chętnych do zakupu jego obrazów nie brakuje. Na zebranych prace zrobiły ogromne wrażenie. - W tych obrazach widać niespotykaną prawdziwość i naturalność - mówili.
Po wernisażu w galerii wszyscy spotkali się w Dworku Zacisze, gdzie swoje fotografie pokazał Paweł Olchawa. - Bardzo się cieszę, że w trakcie Dni Miechowa mogą się prezentować artyści związani z tym miastem - podkreślił burmistrz Dariusz Marczewski. (DONA)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?