Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Między niebem a morzem, czyli jak Lubomir stawał się sławny

WALD
M/t "Lubomir" w barwach Centrali Produktów Naftowych FOT. ARCHIWUM
M/t "Lubomir" w barwach Centrali Produktów Naftowych FOT. ARCHIWUM
Góra Lubomir, zawdzięczająca - jak wiadomo - nazwę Kazimierzowi Lubomirskiemu, który w 1922 roku podarował społeczeństwu 10 hektarów lasu w jej szczytowej partii pod budowę obserwatorium astronomicznego, stała się oryginalną wizytówką gminy Wiśniowa.

M/t "Lubomir" w barwach Centrali Produktów Naftowych FOT. ARCHIWUM

CIEKAWOSTKI. Dokładnie przed ćwierćwieczem tankowiec, który rozsławiał szczyt z gminy Wiśniowa, miał regularne rejsy na drugą stronę Bałtyku

Zwłaszcza - odkąd odbudowano obiekt, zniszczony przez Niemców w latach okupacji. Warto jednak wiedzieć, że kulminacja ta, nazwana na cześć darczyńcy Lubomirem równe 80 lat temu, znana była wśród morskiej braci już od końca lat 70. minionego stulecia - za sprawą bunkierki, obsługującej jednostki, zawijające do zespołu portów Szczecin-Świnoujście.

M/t "Lubomir", trzeci z serii czterech bliźniaczych niewielkich statków (przed nim zwodowano "Murań" i "Palicę", po nim do eksploatacji weszła "Romanka"), był formalnie zbiornikowcem portowym, przeznaczonym do przewozu ciężkich paliw o temperaturze zapłonu ponad 61 stopni Celsjusza - czyli takich, jakie używane są do napędzania wysokoprężnych silników dalekomorskich frachtowców. Wszystkie cztery zbudowano w gdańskiej stoczni "Wisła" na zamówienie Centrali Produktów Naftowych, dostarczającej paliw jednostkom, zawijającym do polskich portów.

Dwa pierwsze obsługiwały Gdańsk i Gdynię, "Lubomir" skierowano do Szczecina - w razie potrzeby zapuszczał się ze swoim ładunkiem na redę. Z wypływaniem poza obręb portu nie miał problemów: pomimo niewielkich rozmiarów (64,5 m długości, 10,4 szerokości, 4,7 zanurzenia) był to statek bardzo dzielny, zdatny do żeglugi po całym Morzu Bałtyckim, a nawet Północnym. Miał wzmocnienia przeciwlodowe, trzy systemy przeciwpożarowe (bazujący na wodzie, pianie oraz gazie), znakomicie ułatwiający manewrowanie ster strumieniowy, zainstalowany w części dziobowej, a także wysokowydajne pompy ładunkowe o przepustowości 240 metrów sześciennych na godzinę.

M/t "Lubomir", zwodowany w grudniu 1977, a wprowadzony do eksploatacji w roku następnym, zaopatrywał w paliwo duże statki oceaniczne, odwiedzające Świnoujście oraz Szczecin, przez 9 lat. W 1987 roku CPN sprzedała bunkierkę Polskiej Żegludze Morskiej, której trafił się długoletni kontrakt na przewóz melasy ze Szczecina do Szwecji. Obsługiwany przez 9-osobową załogę tankowiec rozpoczął wtedy regularne rejsy na drugą stronę Bałtyku; nie były to podróże krótkotrwałe, jako że 1470-konny silnik, zbudowany w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu na licencji szwajcarskiego Sulzera, nadawał w pełni obciążonemu - czyli załadowanemu 1345 tonami płynnego towaru - statkowi prędkość 12 węzłów.

Nowy właściciel niewiele zmienił w wyglądzie "Lubomira": pozostawił jaskrawopomarańczowe burty oraz białą nadbudówkę, przemalował tylko komin na swoje barwy - pomarańczowy kolor CPN zastąpiła PŻM-owska czerń, ożywiona biało-czerwoną opaską z trójkątnym sygnetem, oznaczonym tarczą Neptuna i inicjałami kompanii.

Służba "Lubomira" pod banderą Polskiej Żeglugi Morskiej trwała do czerwca 1994 roku, w którym szczeciński armator pozbywał się statków przestarzałych i nieekonomicznych. Miniaturowy zbiornikowiec nie trafił jednak do stoczni złomowej, lecz znalazł kupca w Grecji. Ateńska firma Amazing Sail Navigational Services z Aten zarejestrowała nabytek 7 czerwca 1994 pod nazwą "Attalos" - by po ponad trzech latach (26 sierpnia 1997) przebanderować go w barwy Egiptu, gdzie zapisany został w spisach jednostek pływających jako "Nada 2".
Co dzieje się z nim teraz - trudno stwierdzić jednoznacznie. Jeszcze w ubiegłym roku portale, zajmujące się śledzeniem ruchu statków, podawały w odniesieniu do "Nada 2" uwagę "in service", w tym roku jednak próżno szukać jakichkolwiek informacji. Nie można więc wykluczyć, że jedyna w historii Polskiej Marynarki Handlowej jednostka pływająca, która rozsławiała szczyt z gminy Wiśniowa, po prostu już nie istnieje...

(WALD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski