Ryszard Kazieczko nie prowadzi zajęć z piłkarzami Pogoni. Od poniedziałku zastąpił go Andrzej Sender. Z oświadczenia na internetowej stronie klubu wynika, że działacze nie byli zadowoleni ze sposobu, w jaki poprzedni szkoleniowiec podchodził do swoich obowiązków. Lista zarzutów jest długa.
Dotyczą one m. in. braku trenerskiej licencji, niechęci do podnoszenia kwalifikacji i nieprofesjonalnego podejścia do zajęć, niesportowego zachowania w czasie meczów. Działacze zarzucili też trenerowi „bierność w działaniach mających na celu uzupełnienie kadry zespołu o nowych zawodników”.
– Większość transferów przeprowadzonych było dzięki zaangażowaniu Zarządu – głosi oświadczenie.
Ryszard Kazieczko ustosunkował się do zarzutów na profilu facebookowym. Część z nich uznał za nieprawdziwe, inne niemerytoryczne i infantylne.
– Należy zadać pytanie, który trener jest lepszy, ten w nieodpowiednim stroju, czy trener, który nie posiadał żadnego wykształcenia piłkarskiego i prowadził zespół juniorów – napisał.
Przypomniał również, że po swoim poprzedniku objął drużynę rozbitą, a pod jego okiem zrobiła duże postępy.
– Na początku chodziliśmy po domach, żeby zebrać jedenastkę do gry.
Co do transferów stwierdził, że ich „po prostu nie było, bo nie było na nie pieniędzy”, a do zespołu wróciła tylko trójka graczy, który uzależniali swój powrót od zmiany prezesa klubu.
Obie strony nie porozumiały się również w kwestiach finansowych. Z klubowego oświadczenia wynika, że zarząd proponował trenerowi wynagrodzenie na dotychczasowych zasadach.
– Trener Kazieczko dalszą współpracę uwarunkował jednak podwyżką swojego wynagrodzenia. Trener był nieprzejednany w zaakceptowaniu jakiejkolwiek kompromisowej formy uregulowania tego problemu – głosi klubowe oświadczenie.
Trener w odpowiedzi wyjaśnił, że kwota zaproponowana przez prezesa za pół roku pracy to 4400 zł, a jego propozycja to 4800 zł. W rozmowie z Dziennikiem dodał jednak, że pierwotnie zarząd chciał mu obniżyć wynagrodzenie.
Zarząd zarzucił trenerowi również, że ten swoim zachowaniem doprowadził do tego, iż został odsunięty od prowadzenia drużyny aż w 7 meczach rundy jesiennej, a dodatkowo nałożono na niego karę 500 zł. Stało się to meczach Pogoni z Laskowianką i Ospelem Wierbka.
W obu przypadkach, jak głoszą komunikaty Wydziału Dyscypliny olkuskiego PPN, chodziło o „wybitnie niesportowe zachowanie”, a w meczu z Ospelem również poniżenie arbitra. – Rozmawiałem na ten temat z prezesem podokręgu i powiedział, że na razie nie muszę wpłacać tej kary – mówi trener Kazieczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?