Międzynarodowy sukces Polfinu

W turnieju wzięły udział drużyny z Belgii, Francji, Czech i kilkanaście polskich. Oświęcimianie w składzie: Marek Kądziela, Robert Świrk, Wacław Suchecki, Rafał Długaj oraz w roli rezerwowego grający trener Ryszard Sarna w eliminacjach pewnie pokonali rywali z Czech oraz Francji i zapewnili sobie miejsce w pierwszej "czwórce" turnieju.

- Można powiedzieć, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Postanowiliśmy powalczyć o całą pulę. Nie było to łatwe, bo poprzeczka poszła w górę i w półfinale przyszło nam zmierzyć się z Belgami, którzy byli jednym z faworytów - opowiada trener Sarna.

Konfrontacja z Belgami była jak dobry dreszczowiec. Po czterech wygranych singlach i deblu Polfin prowadził 4:1. Nie były to jednak łatwe zwycięstwa. Wszystkie gry pojedyncze oświęcimianie rozstrzygnęli w pięciu setach, wykazując się dużą odpornością nerwową. Mimo wysokiego prowadzenia Belgowie nie dali za wygraną. W kolejnych pojedynkach podeszli do gry z wielką determinacją i zaczęli odrabiać straty. Po porażkach Świrka i Sucheckiego przewaga drużyny z Oświęcimia stopniała tylko do jednego punktu.

W ostatnich dwóch grach walka była niesamowicie zacięta. Długaj i Kądziela po czterech setach remisowali 2:2. Polfinowi do szczęścia brakowało tylko jednego punktu, ale wyniki obu pojedynków do końca były sprawą otwartą. Ostatecznie losy spotkania przesądził Kądziela, chociaż w decydującej partii przegrywał 7:9. W końcówce wygrał jednak próbę nerwów, przejął inicjatywę i zwyciężył 12:10 oraz 3:2 w całym pojedynku.

Finał był nie mniej zacięty. Oświęcimianie zmierzyli się w nim z gospodarzami, którzy wcześniej pewnie kroczyli w tym turnieju po końcowy sukces. Tenisiści Polfinu powstrzymali jednak w dobrym stylu marsz rywali. Losy tego meczu również ważyły się długo, ale ostatecznie to oświęcimianie byli górą, zwyciężając 5:3 i odbierając okazały puchar.

- Cieszymy się z wygranej w prestiżowym turnieju. Drużyna, mimo zmęczenia ligowym sezonem potrafiła się jeszcze raz zmobilizować i zagrać na dobrym poziomie - ocenił szkoleniowiec Polfinu.

Bogusław Kwiecień