Miejsca dla kultury

W poniedziałek otwarty został „Lamus Teatralny” - znakomicie zrewitalizowany budynek przy ul. Radziwiłłowskiej, należący do Teatru im. Juliusza Słowackiego, wyróżniający się piękną fasadą. To kolejna świetna inwestycja, której inicjatorem jest dyrektor Teatru Krzysztof Orzechowski. Przypomnę, że również jego uporowi zawdzięczamy Małopolski Ogród Sztuki przy ul. Rajskiej. Gratulacje!

„Lamus” jest jeszcze jednym „miejscem dla kultury” w Krakowie. Spełnia kilka funkcji „około-teatralnych”, o których już sporo napisano. Ja z przyjemnością usłyszałam podczas otwarcia, że budynek wyremontowany został z funduszy Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Dzięki tym samym funduszom Muzeum Narodowe w Krakowie przed paroma laty zmodernizowało Galerię w Sukiennicach, a także zdobyło środki na budowę PJC, czyli Pawilonu Józefa Czapskiego. To też są „miejsca dla kultury” w naszym mieście.

Druga sprawa. Wielkie podziękowania i gratulacje należą się też… władzom Krakowa! Tak, proszę Państwa, w ten sam poniedziałek z wielką radością dowiedziałam się o uratowaniu Zakrzówka przed zabudową. Miasto wykupiło teren wokół zalewu i przygotowuje urządzenie tam parku na około 50 hektarach. Wiadomość była tak zaskakująco nietypowa, a zarazem tak wspaniała, że podały ją liczne centralne media, które zazwyczaj nie kwapią się do informowania o Krakowie, chyba że pojawia się tu jakaś afera.

Chwała więc Miastu, chwała walczącym o teren Zakrzówka, z niestrudzoną Cecylią Malik na czele. Napisałam, że obie sprawy związane są z kulturą i nadal tak uważam, bo park - w mojej opinii - również jest, a przynajmniej powinien być, „miejscem dla kultury”.

A na koniec nawiązanie do początku: Gmina wykupiła teren Zakrzówka od portugalskiego dewelopera, czyli - Kraków górą! Gdy to piszę, nie wiem jeszcze, jaki los spotka portugalską drużynę - kto tym razem będzie górą…