Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsca nie chcę oddać!

Rozmawiał Jacek Żukowski
Krzysztof Pilarz rozegrał w Cracovii 35 spotkań w ekstraklasie
Krzysztof Pilarz rozegrał w Cracovii 35 spotkań w ekstraklasie Fot. Wojciech Matusik
Rozmowa. KRZYSZTOF PILARZ to nadal kandydat numer jeden do obsady bramki Cracovii

- Pierwszy sparing w ramach letnich przygotowań Pan opuścił, za to w drugim, z Ruchem Chorzów, zagrał 90 minut. Miał Pan wcześniej problemy zdrowotne?

- Nie, po prostu wcześniej dostali szansę moi koledzy. Teraz zagrałem cały mecz. Fajnie, że wygraliśmy, ale wiadomo, że naszą formę zweryfikują mecze ligowe. Jesteśmy dopiero na początku drogi, każdy z nas musi się dobrze przygotować, bo sezon jest długi.

- Przed Panem w obronie właściwie ci sami koledzy co wiosną, ale w innym ustawieniu. Jaka to różnica dla bramkarza kierować trójką, a nie czwórką obrońców?

- Wydaje mi się, że niewielka. Każdy mniej więcej wie, jak ma się poruszać po boisku. Ja mogę tylko podpowiadać. Zresztą każdy z nas już wcześniej grał w podobnych ustawieniach. Nie jest to dla mnie żaden kłopot. A wydaje mi się, że jest nawet lepiej niż wiosną, bo mam przed sobą trójkę, która zabezpiecza tyły.

- Są też zmiany. Młody Gracjan Horoszkiewicz, Tomislav Mikulić, który mało grał w zeszłym sezonie, musicie się więc też trochę na nowo uczyć tej współpracy.

- Z Tomim odbyliśmy wiele treningów, był z nami cały czas. A Gracjan jest rzeczywiście nowy i musi się do zespołu wkomponować. Jest też Bartek Rymaniak, ale on trochę już pograł w piłkę w lidze, wie na czym to polega. Musi się zaaklimatyzować, ale myślę, że będzie to nasze duże wzmocnienie.

- Matko Perdijić został na pół roku, jak cień stoi za Panem. Jest też młody Krystian Stępniowski. Boi się Pan o swoje miejsce w bramce?

- Nie mogę patrzeć na to przez pryzmat strachu. Robię po prostu swoje i mam nadzieję, że moja forma będzie ustabilizowana i wysoka oraz że będę przede wszystkim pomagał zespołowi. Rywalizacja musi być, bo bez niej poziom sportowy nie wzrasta. Każdy ma szansę, każdy walczy, pokazuje się w sparingach, a trener zadecyduje, kto będzie bronił. Mogę tylko powiedzieć, że łatwo pola nie oddam. Będę robił wszystko, abym to ja stał w bramce, po to się przecież trenuje.

- Zmienił się pierwszy trener, zmienił się też szkoleniowiec bramkarzy. Mariusz Liberda proponuje na treningach coś innego niż Rafał Skórski, z którym poprzednio Pan współpracował?

- Są podobne rzeczy na zajęciach, od każdego wiele się można nauczyć. Mogę się tylko cieszyć, że trafiam na dobrych szkoleniowców.

- Teraz przed wami intensywny czas - zgrupowanie w Wodzisławiu, sparingi. Bronicie na zmianę. Trzeba się więć wykazywać...

- Po to jest okres przygotowawczy, by dać odpowiedź trenerowi, na kogo ma postawić. Każdy więc ciężko trenuje.

- Zespół Cracovii, który zagra w najbliższym sezonie, będzie inny od tego z minionych rozgrywek - dziesięciu zawodników odeszło, siedmiu przyszło. Stać was na lepsze miejsce niż to które mieliście ostatnio, czyli czternaste?

- Są zmiany kadrowe, takie jest życie piłkarza. Czasami trzeba zmieniać barwy. Ci, którzy zostali i nowi muszą zrobić wszystko, by zająć jak najlepsze miejsce. W minionym sezonie po 30 kolejkach było w porządku (9. lokata - przyp.), ale w tych siedmiu dodatkowych kolejkach sami sobie zagmatwaliśmy sytuację. Musimy zrobić wszystko, by już takich problemów nie było, a byłoby super, gdybyśmy awansowali do pierwszej ósemki.

- To byłoby zmycie plamy na honorze, zwłaszcza tych piłkarzy, którzy grali w Cracovii w ostatnim sezonie.

- Oczywiście, każdy będzie się starał, by być w doborowym towarzystwie. Życzę sobie i nam wszystkim, byśmy mogli się z tego cieszyć. Wiadomo, że lepiej się gra o wyższe cele, są całkiem inne emocje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski