Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejskie biblioteki przyszłości

Urszula Wolak
Archiwum
Książki. Elektroniczna Krakowska Karta Czytelnika ułatwi korzystanie z wypożyczalni. Jest też pomysł, by zintegrować wszystkie placówki

Milion złotych – tyle pieniędzy zostanie przeznaczonych z budżetu miasta na działalność krakowskich bibliotek. Z tego na cele modernizacyjne placówki otrzymają w sumie 800 tys. zł. Pozostałe 200 tys. bibliotekarze przeznaczą natomiast na zakup nowości.

Modernizacja oznacza między innymi przejście wszystkich bibliotek w mieście na jeden system komputerowy, który będzie spajał pracę wszystkich oddziałów i filii, oraz – co najważniejsze – ułatwiał czytelnikom korzystanie z publicznych zbiorów. W jednej bibliotece będą mogli m.in. sprawdzić, co znajduje się w zbiorach innej. Dla bibliotek oznacza to także zakup nowych komputerów – mówi Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, który wyszedł z inicjatywą dofinansowania miejskich placówek z budżetu miasta.

W niedalekiej przyszłości, ma obowiązywać także elektroniczna Krakowska Karta Czytelnika, która – jak zapowiada Woźniakiewicz – ma także umożliwiać wypożyczanie książek z biblioteki wojewódzkiej. Przede wszystkim jednak pozwoli ona na korzystanie z usług wszystkich bibliotek głównych i ich filii na podstawie jednego dokumentu. Mogłaby zacząć działać już w 2015 roku. Byłby to pierwszy etap integracji bibliotek.

Pieniądze przyznane przez miasto zostaną podzielone na cztery biblioteki główne, które posiadają w sumie 56 filii w całym mieście. Gdyby doszło do zintegrowania bibliotek, pieniądze nie uległyby takiemu rozproszeniu

Integracja w praktyce oznacza stworzenie jednego centrum zarządzania, w którym znajdowałoby się biuro księgowe, prawne i administracyjne wszystkich bibliotek.

W planach jest także zaprojektowanie wspólnej strony internetowej placówek powiązanej z portalami społecznościowymi (np. Facebookiem i Lubimy Czytać). Pozwoli to np. zapoznać się w szybki sposób z recenzją wybranej książki, którą na portalu Lubimy Czytać zamieszczają zwykli czytelnicy.

Ważne będzie też opracowanie wspólnej identyfikacji wizualnej; zaprojektowanie logo bibliotek oraz prowadzenie różnorodnych działań mających na celu promocję marki. – Pomysł stworzenia spójnego systemu funkcjonowania bibliotek publicznych Krakowa został przedłożony we wniosku aplikacyjnym o tytuł Miasta Literatury UNESCO, który utrzymaliśmy w minionym roku – przypomina Robert Piaskowski, koordynator programu Kraków Miasto Literatury UNESCO.

Jeżeli zamierzenie nie zostanie spełnione, Kraków może zostać pozbawiony prestiżowego tytułu.W sprawie realizacji projektu mają odbyć się konsultacje z dyrektorami oraz pracownikami bibliotek w mieście.

Zdaniem Jerzego Woźniakiewicza instytucjonalne połączenie bibliotek nie jest jednak miastu potrzebne. – _Każda z bibliotek ma własną tożsamość i specyfikę. Nie widzę konieczności łączenia ich w __jeden organizm _– mówi Woźniakiewicz, choć przyznaje także, że bliższa współpraca i pewna konsolidacja usług z pewnością byłaby korzystna dla czytelnika.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez Urząd Miasta Krakowa i Krakowskie Biuro Festiwalowe, to właśnie integracja bibliotek powinna przyczynić się do ich lepszego dopasowania do potrzeb mieszkańców poszczególnych dzielnic.

W Polsce integracja bibliotek miejskich została przeprowadzona we Wrocławiu. Zredukowano sieć biblioteczną, zmniejszając liczbę filii z 90 do 44. Powstały też dwa punkty biblioteczne oraz 2 MultiCentra. Wszystko to wchodzi w skład Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu. Jej dyrektorem jest Andrzej Ociepa, który odpowiadał za przeprowadzenie zmian.

Problemem okazała się liczba etatów. Chciano utrzymać wszystkich dotychczasowych pracowników, mimo zmniejszenia liczby filii. Rozwiązaniem okazało się naturalne przechodzenie niektórych zatrudnionych na emeryturę.

– _Tylko w ciągu dwóch pierwszych lat zanotowaliśmy spadek liczby pracowników o 14 procent. Jestem w stu procentach przekonany, że reforma bibliotek we Wrocławiu przyniosła znaczące, pozytywne zmiany. Żeby to jakoś uzmysłowić muszę się najpierw odnieść do struktury bibliotecznej w Polsce. Jest ona koszmarnie rozbudowana. Twórcy ustawy o bibliotekach z 1997 roku dosłownie przepisali ustawę z 1968 roku _– mówi Ociepa.

Zwraca uwagę, że w efekcie ustawa odzwierciedla sposób myślenia o bibliotekach z końca lat sześćdziesiątych, z całkiem odmiennej rzeczywistości – tak politycznej i ekonomicznej, jak również technologicznej. Dyrektor Ociepa nie chce oceniać planów integracji placówek w Krakowie, chętnie mówi jednak o korzyściach, jakie to rozwiązanie przyniosło Wrocławowi. Wymienia m.in. efektywne wykorzystanie środków finansowych przez placówki poprzez wspólne działania, w tym gromadzenie oraz opracowanie zbiorów. Biblioteki mogą także poszczycić się rozpoznawalną marką.

Tym tekstem rozpoczynamy na łamach „Dziennika Polskiego” cykl publikacji poświęconych potrzebom miejskich bibliotek w Krakowie i ich przyszłości.

Zapytamy o to dyrektorów czterech bibliotek głównych: Śródmiejskiej, Krowoderskiej, Podgórskiej i Nowohuckiej.

Rozwój w

integracji?

Wrocław przeciera szlaki

Biblioteki jutra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Miejskie biblioteki przyszłości - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski