Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieli 11 dni odpoczynku. Czy i tym razem synowie przyniosą szczęście trenerowi Termaliki?

Piotr Pietras
W meczu pierwszej rundy we Wrocławiu zespół Termaliki Bruk-Betu Nieciecza przegrał ze Śląskiem 0:2
W meczu pierwszej rundy we Wrocławiu zespół Termaliki Bruk-Betu Nieciecza przegrał ze Śląskiem 0:2 Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Dzisiaj (godz. 18, transmisja w stacji Canal+ Sport) w spotkaniu 18. kolejki zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na własnym boisku z przedostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław.

Dla obu drużyn będzie to ważny mecz. Niecieczanie (19 pkt) mają na koncie o cztery „oczka” więcej od ekipy z Dolnego Śląska. Z pewnością będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska i powiększyć przewagę punktową.

- Nie ukrywam, że naszym celem jest zwycięstwo, choć wiem, że nie będzie to łatwe zadanie. Na tym etapie rozgrywek sztaby szkoleniowe poszczególnych drużyn mają już bardzo dobrze rozpracowanych rywali, dlatego mało kto może kogoś czymkolwiek zaskoczyć. O wyniku zadecyduje więc zapewne dyspozycja dnia - uważa szkoleniowiec „Słoników” Piotr Mandrysz.

Wrocławianie ostatnio spisują się bardzo słabo. W dziewięciu meczach zdobyli zaledwie trzy punkty, po remisach z Zagłębiem Lubin (1:1), Lechem Poznań (1:1) oraz Pogonią Szczecin (0:0). Po raz ostatni w roli zwycięzców schodzili z boiska 12 września, gdy na własnej murawie pokonali Jagiellonię Białystok (3:1). - Każda seria, zła lub dobra, kiedyś się kończy, dlatego musimy być bardzo uważni, by rywale nas nie zaskoczyli. Sporo wiemy o zespole Śląska. Znamy jego słabe strony i __postaramy się je wykorzystać - podkreśla trener niecieczan.

Drużynie Termaliki Bruk-Betu szyki nieco pokrzyżował przełożony mecz z Jagiellonią Białystok.

- Musieliśmy przeorganizować pracę w trzech najbliższych tygodniach. Po tym jak sobotni mecz z Jagiellonią został przełożony, w niedzielę mieliśmy trening w hali, gdyż było to jedyne miejsce, w którym można było popracować w normalnych warunkach. Natomiast wczoraj po południu trenowaliśmy już na __boisku - informuje trener Termaliki Bruk-Betu.

Kibice zastanawiają się, czy fakt, że niecieczanie w sobotę odpoczywali, natomiast zespół Śląska rozgrywał mecz z Pogonią Szczecin, może korzystnie wpłynąć na dyspozycję fizyczną gospodarzy.

- Wcale nie jest powiedziane, że będzie to okoliczność nam sprzyjająca. Poprzednie spotkanie z Piastem Gliwice rozgrywaliśmy 20 listopada, czyli 11 dni temu. Zaburzenie cyklu meczowego też nie jest korzystne dla zawodników, dlatego nie ma co się tym sugerować - dodaje Mandrysz.

Dzisiejszy mecz niecieczan ze Śląskiem z wysokości trybun mają oglądać obaj synowie szkoleniowca „Słoników”: Robert (obecnie gracz Bytovii Bytów) oraz Paweł (ROW 1964 Rybnik). - W poprzednim sezonie obecność moich synów na trybunach stadionu w Niecieczy przynosiła naszej drużynie szczęście. Wygraliśmy bowiem z Bytovią (1:0) oraz __Pogonią Siedlce (2:0). Wierzę, że dzisiaj będzie podobnie - podkreśla Mandrysz.

Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: Nowak - Fryc, Stano, Sołdecki, Ziajka - Drozdowicz, Kupczak, Babiarz, Foszmańczyk, Plizga - Kędziora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski