Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mierzy tylko wysoko

Łukasz Madej
Ekstraklasa siatkarek. Marcin Wojtowicz, po pięciu latach przerwy, wrócił do Muszyny

W Muszynie pracował już w latach 2002-2010. Najpierw był opiekunem młodzieży, potem trenerem trzecioligowej rezerwy. Tę drugą rolę łączył z funkcją statystyka w pierwszym zespole, więc miał udział w dwóch mistrzostwach i jednym srebrnym medalu „Mineralnych”.

–_ Tamten czas wspominam bardzo miło. Miasteczko poznałem jak własną kieszeń, do dziś mam w nim wielu przyjaciół. W __Muszynie czuję się dobrze _– nie ukrywa Marcin Wojtowicz, który tego lata ponownie znalazł się w sztabie muszynianek.

Tym razem jest asystentem, przy Bogdanie Serwińskim (I trener) i Ryszardzie Litwinie (II). Sztab siatkarek z Muszyny uzupełnia fizjoterapeuta Łukasz Witczak. – _W moich kompetencjach znów mieszczą się funkcje statystyka, ale nie są jedyne, bo normalnie zajęcia też prowadzę. No i będę się także zajmował przygotowaniem zespołu od __strony taktycznej _– tłumaczy.

Ma 37 lat, a już od 13 jest trenerem. Przeszedł w zasadzie wszystkie szczeble, bo pracował w trzeciej, drugiej, pierwszej lidze, a także w ekstraklasie. Do tego był także asystentem w reprezentacjach juniorek i kadetek. Z Wisłą Kraków awansował na zaplecze ekstraklasy.

Sprawiło mi to wielką przyjemność, bo to właśnie w tym klubie zacząłem podpatrywanie innych trenerów. Zawsze mi się marzyło, żeby samemu poprowadzić drużynę w tamtejszej hali – opowiada były... piłkarz ręczny AZS AWF Kraków.

Z kolei z Developresem Rzeszów wywalczył awans do Orlen Ligi. Tak w ogóle, to przez ostatnie pięć lat był tylko pierwszym trenerem.

Zresztą, szefowie jednego z klubów Orlen Ligi tego lata chcieli mu powierzyć swój zespół. Skąd więc pomysł na rolę asystenta? – _Tamta oferta była z dosyć daleka, a ja nie chciałem wyjeżdżać, wolałem zostać na __południu kraju _– wyjaśnia pochodzący z Suchej Beskidzkiej szkoleniowiec.

Po konsultacjach z Bogdanem Serwińskim, którego przecież dobrze poznał, podjął decyzję, że na dziś najlepsza będzie praca w klubie, w którym dobrze się czuje. – Znów będę miał okazję podpatrzeć coś nowego, bo jako pierwszemu trenerowi z reguły brakowało na to czasu – _przypomina. I dopowiada: _– Chcę się skupić na zbieraniu dodatkowego doświadczenia. W Muszynie mam od kogo się uczyć, bo przecież Bogdan Serwiński jest najbardziej doświadczony w Orlen Lidze, a Ryszard Litwin to też doskonały fachowiec. I tak przy okazji upewnię się, albo zaprzeczę, kierunkowi, w __stronę którego sam podążałem jako pierwszy trener.

Dziś myślami nie wybiega dalej niż najbliższy sezon. Twierdzi, że dopiero zobaczy, co przyniesie czas. W sensie bardziej odległej przyszłości marzy jednak o czymś wyjątkowym.

– _Chciałbym poprowadzić zespół na igrzyskach olimpijskich. Przede mną długa droga, nie wiem, czy ją dokończę, ale trzeba mierzyć na maksa _– uważa.

Siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki właśnie rozpoczynają czwarty tydzień przygotowań do nowego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski