Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miesiąc bez przejazdu

Aleksansder Gąciarz
Most między Nowym Brzeskiem a Ispiną zostanie zamknięty dla ruchu samochodowego 12 listopada
Most między Nowym Brzeskiem a Ispiną zostanie zamknięty dla ruchu samochodowego 12 listopada Aleksander Gąciarz
Nowe Brzesko. Zamknięcie wiślanego mostu spowoduje konieczność korzystania z objazdu przez Niepołomice. Alternatywą jest pokonanie przeprawy na piechotę lub rowerem

Latem na moście, łączącym Nowe Brzesko z Ispiną, pojawiła się sporych rozmiarów dziura. Można było przez nią oglądać to, co znajduje się pod spodem. Odpowiedzialny za obiekt Zarząd Dróg Wojewódzkich ograniczył wtedy tonaż samochodów, które mogą się poruszać po przeprawie, do 3,5 tony.

Od razu też zaczęły się pojawiać pogłoski o całkowitym jego zamknięciu. Znalazły swoje potwierdzenie we wtorek, gdy Rejon Dróg Wojewódzkich w Jakubowicach ogłosił, że z powodu konieczności wykonania naprawy, most będzie zamknięty od 12 listopada do 15 grudnia. - Sprawa jest dość poważna. Betonowe elementy mostu zaczęły odpadać od zbrojenia. Dlatego będziemy musieli te braki uzupełnić. Trzeba będzie wykonać specjalne szalunki, dostać się do uszkodzonych elementów od spodu i od góry, następnie całość ustabilizować, ułożyć nową nawierzchnię jezdni i chodników - wylicza kierujący RDP w Jakubowi-cach Edward Krzek.

Wprowadzenie ruchu wahadłowego nie wchodzi w grę, gdyż most posiada tylko jeden pas ruchu. Całość zadania ma potrwać ponad miesiąc. I to pod warunkiem, że nie nastąpi gwałtowne załamanie pogody.

- Na razie nie bierzemy pod uwagę tego, by prace miały się przeciągnąć. Może nawet uda się z nimi uporać nieco szybciej niż zaplanowano - dodaje Edward Krzek.

Zamknięcie tej przeprawy oznacza kłopot nie tylko dla kierowców, którzy okazjonalnie pokonują drogę między Nowym Brzeskiem a Ispiną. W gorszej sytuacji są ci, którzy z racji pracy czy nauki muszą jeździć tędy codziennie. Jednorazowy objazd przez Niepołomice oznacza konieczność nadłożenia ponad 40 kilometrów. Nie wszyscy biorą to pod uwagę. - Na pewno nie będę jeździła przez Niepołomice. Mieszkam w Ispini, więc albo dojadę do mostu samochodem, albo ktoś mnie podrzuci i do pracy dotrę już pieszo - mówi Anna Śliwa, księgowa w nowobrzes-kim Urzędzie Miasta i Gminy. Dodaje, że w podobnej sytuacji jest sporo osób, pracujących w sklepach, banku, czy szkole w Nowym Brzesku.

Odległość między mostem a Urzędem Gminy i Miasta to około 2 km (jak podaje portal mostypolskie sam most ma 605 metrów długości). Podobną odległość mieliby do przejścia uczniowie nowobrzeskiego Zespołu Szkół, którzy dojeżdżają na lekcje zza Wisły. - Rozmawiałem już z dyrekcją i mam informacje, że dotyczy to głównie gimnazjalistów. Ponieważ sprawa jest świeża, jeszcze jakieś ustalenia co do sposobu dowozu nie zapadły. Myślę jednak, że przy dobrej pogodzie mogliby dochodzić na piechotę lub dojeżdżać na rowerach. Jeżeli aura się pogorszy, bierzemy pod uwagę zapewnienie transportu od mostu do szkoły - powiedział nam zastępca burmistrza Jacek Zawartka.

W gorszej sytuajci są ci, którzy przez most dojeżdżają dalej, niż tylko do Nowego Brzeska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski