Miesiąc dobroci dla zwierząt

Październik to specyficzny - jeśli chodzi o zwierzęta - miesiąc. 2 października obchodziliśmy Światowy Dzień Zwierząt Hodowlanych, który łączony jest często z obchodami Światowego Dnia Wegetarianizmu, jako dnia promocji sposobu odżywiania wolnego od okrucieństwa wobec istot żyjących. Datę wybrano nieprzypadkowo - to rocznica urodzin Mahatmy Gandhiego (1869--1948), pioniera wegetarianizmu.

2 października to także Europejski Dzień Ptaków, natomiast dzień wcześniej, 1 października obchodzony był Światowy Dzień Ptaków.

4 października będziemy obchodzić Światowy Dzień Zwierząt (World Animal Day). W Kościele powszechnym jest to dzień wspominania św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii. W obchody dnia włączają się organizacje prozwierzęce i organizacje ekologiczne, działające na rzecz ochrony zwierząt, organizacje non-profit, a także wegetarianie. Święto ma przypominać wszystkim, którzy o tym na co dzień nie pamiętają, że zwierzę to istota żywa, a nie rzecz i ma swoje prawa. Światowy Dzień Zwierząt został ustanowiony w 1931 r. na konwencji ekologicznej we Florencji, aby podkreślić problem wymierania niektórych gatunków i rozpoczyna Światowy Tydzień Zwierząt (World Animal Week) trwający do 10 października.

W naszym kraju Światowy Dzień Zwierząt po raz pierwszy obchodzony był w 1993 r., natomiast 27 października 2006 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę w sprawie ustanowienia 4 października Dniem Zwierząt. W Polsce mamy jeszcze 25 października - czyli obchodzony corocznie Dzień Ustawy o Ochronie Zwierząt. Ustawa została podpisana 21 sierpnia 1997 r., a weszła w życie i zaczęła obowiązywać 24 października samego roku. Dodatkowo, 25 października jest w naszym kraju świętem wszystkich wielorasowych psiaków - kundelków.

Generalnie, w Polsce cały październik uznawany jest za miesiąc dobroci dla zwierząt. Powstaje pytanie - co mają z tego zwierzęta? Czy w tym miesiącu jesteśmy lepsi dla psów, kotów, koni i świnek? Niekoniecznie. Ludzie, którym nieobojętny jest los i cierpienie naszych braci mniejszych nie czekają na październik. Walczą i zabiegają o poprawę ich bytu przez cały rok. Ale każda inicjatywa w tym kierunku jest bezcenna. Bo może niektórym otworzą się oczy. Może pojmą, że to, jak traktują zwierzęta świadczy o nich samych.

Najbardziej aktywne są organizacje walczące o dobre życie naszych udomowionych przyjaciół - psów i kotów. Podczas październikowych różnorodnych akcji, ich organizatorzy zwracają uwagę społeczeństwa na los bezdomnych czworonogów, znęcanie się nad nimi, warunki bytowe w schroniskach, konieczność sterylizacji, co ma na celu zmniejszenie nadpopulacji i ochronę przed bezdomnością i cierpieniem, na które narażone są niechciane zwierzaki.

Rokrocznie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zachęca do adoptowania psów i kotów, a w całej Polsce schroniska i fundacje prozwierzęce organizują Dni Otwartych Drzwi. Nie jest tajemnicą, że placówki opiekujące się bezdomnymi zwierzakami są w większości przepełnione do granic możliwości. Problem narasta zwłaszcza w czasie wakacji, kiedy okazuje się, że dotychczasowy przyjaciel przeszkadza w realizacji urlopowych planów. Pół biedy, jeśli zostanie cichaczem przywiązany przed bramą schroniska, jednak pomysłowość i okrucieństwo ludzi w tym względzie nie ma granic. Efekt? Jesienią schroniska pękają w szwach, dlatego także proszą o datki, zbierają karmę, ciepłe koce i legowiska, co ważne jest zwłaszcza w kontekście nadchodzącej zimy.

Od kilku lat znana jest także akcja „Zerwijmy łańcuchy” - protest użytkowników portalu Psy.pl przeciwko wiązaniu psów na stałe na łańcuchach. Psy to najinteligentniejsze ze wszystkich zwierząt domowych, tymczasem spotyka je najokrutniejszy los. Psychologowie oceniają, że pies ma psychikę dwuletniego dziecka.

Czasami trudno w to uwierzyć, bo zwierzę nie mówi. Ktoś, kto nie miał z psem bliższego kontaktu, nie zdaje sobie sprawy z tego, że potrafi on okazywać wiele uczuć typowych dla ludzi. Potrafi kochać i tęsknić, obrażać się i przymilać, popisywać, a przede wszystkim cierpieć. Należy pamiętać, że pies, zanim został udomowiony, był zwierzęciem stadnym, podobnie jak wilk. Więc skazywanie go na lata samotności na łańcuchu jest wbrew jego naturze. Jest pozbawiony kontaktu z innymi zwierzętami, a bardzo często z człowiekiem. Bo rzucenie psu raz dziennie jedzenia do brudnej miski, raczej trudno uznać za kontakt.

Jednak schroniska dla bezdomnych zwierząt i fundacje prozwierzęce nie tylko w październiku mają wiele pracy. Przez cały rok wspierają wszelkie działania w zakresie zwalczania bezdomności zwierząt poprzez propagowanie adopcji, a także realizowanie programu kastracji i sterylizacji jako jedynych metod ograniczania bezdomności.

Przeprowadzają interwencje dotyczące maltretowanych psów i kotów, propagują idee czipowania i rejestracji zwierząt, pozyskiwania domów tymczasowych, prowadzą działalność edukacyjną. Wolontariusze zapraszani są do szkół i przedszkoli, gdzie uczą dzieci, jak bezpiecznie obcować z psem, unikać pogryzień i niebezpiecznych sytuacji i jak czerpać radość z kontaktów z czworonogami. Edukacja, jak powinniśmy traktować zwierzęta wciąż jest potrzebna, nie tylko w miesiącu dobroci dla zwierząt. Wciąż warto o tym mówić, choć jest to w zasadzie wiedza podstawowa.

[email protected]