Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miesiąc miodowy w Cracovii zakończył się bolesną porażką

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Bilans trenera Jacka Zielińskiego w Cracovii po powrocie do niej - 2 wygrane, 2 porażki
Bilans trenera Jacka Zielińskiego w Cracovii po powrocie do niej - 2 wygrane, 2 porażki Anna Kaczmarz
Gdy 11 listopada stery w Cracovii przejmował trener Jacek Zieliński wiadome było, że nie będzie miał łatwo. Wchodził do zespołu, którego nie budował. Na plus działało to, że miał 10 dni na poznanie piłkarzy i przygotowanie się do kolejnych spotkań.

Brak strzelca i alternatywy dla van Amersfoorta

Wygrane mecze z Rakowem i Legią nieco zaciemniły obraz. Szkoleniowiec chwalił zawodników, za gotowość do pracy, a obrazu nie zamazała porażka z Wisłą Płock. Ale wpadka z Górnikiem Łęczna (0:2) uwidoczniła wiele problemów „Pasów” - przede wszystkim w ofensywie. Bez skutecznego napastnika i piłkarza, który pokierowałby zespołem w momencie gdy akurat nie robi tego Pelle van Amersfoort, bo jest w słabszej dyspozycji, krakowianie mieli ogromne kłopoty.

Szczególnie musi martwić brak strzelca. Filip Piszczek nie zagroził bramce rywala ani raz, jego zmiennik – Rivaldinho – pokazał to co zawsze, czyli słabość. Marcos Alvarez jeszcze nie doszedł do siebie po kontuzji. A i tak, gdy grał, „nie zbawiał” zespołu. A co z czwartym z napastników Cracovii – Filipem Balajem, którego kolejny raz nie było w meczowej „20”?
- Jest w treningu, ale przegrywa rywalizację z Rivaldinho – tłumaczy Zieliński.

Zmiennicy Cracovii tym razem nie pomogli

W poprzednich meczach zmiennicy dawali nowy impuls zespołowi, jak Otar Kakabadze, Jakub Myszor. Teraz było inaczej.
- To prawda, zmiany nie pomogły – przyznaje szkoleniowiec. - Tylko Hebo Rasmussen dał pozytywną zmianę, pozostałe wiele nie wniosły. Pamiętajmy jednak, że są to wciąż młodzi chłopcy, którzy uczą się wielkiej piłki. Człowiek cały czas wierzy, że oni mogą odwrócić losy meczu. W tym spotkaniu się to niestety nie udało, ale cieszę się, że grają.

Ciężar odpowiedzialności powinni wziąć na siebie ci bardziej doświadczeni. Choćby kapitan Sergiu Hanca.

- Jesteśmy sfrustrowani. Od kiedy w klubie pojawił się trener Zieliński graliśmy z silnymi zespołami – Rakowem, Legią, wygraliśmy, osiągnęliśmy cele, a w meczu z rywalem, który zajmował niższe miejsce w tabeli niż my futbol nas ukarał. Nie można wychodzić na mecz z przekonaniem o zwycięstwie. Tak to nie działa – mówi Sergiu Hanca. - Musimy spojrzeć w lustro, pogodzić się z tym, pracować więcej i spróbować wygrać we Wrocławiu w kolejnym meczu.

"Pasom" brak serii

Mecz z Górnikiem zaczynał drugą rundę sezonu. Jaka była ta pierwsza w wykonaniu Cracovii?
- Nie byliśmy regularni, gdybyśmy złapali jakąś serię na dłużej, teraz bylibyśmy wyżej w tabeli – twierdzi kapitan. - To by nas wzmacniało. Mamy jeszcze przed sobą jeden mecz w tym roku. Mam nadzieję, że każdy da z siebie sto procent i ten rok zakończymy zwycięstwem. Będziemy mieli czas, by przygotować się do drugiej części sezonu, zobaczyć, o co będziemy grać, a przede wszystkim by lepiej się prezentować i być wyżej w tabeli.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miesiąc miodowy w Cracovii zakończył się bolesną porażką - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski