Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszane uczucia

zab
Najlepszym strzelcem Dworów Unii w play-off był... czeski obrońca Jan Bohaczek. Opuścił on już jednak Oświęcim, z którym nie zamierza się wiązać w przyszłym sezonie.

Jan Bohaczek, najlepszy strzelec Dworów Unii w rozgrywkach play-off

Czeski obrońca miał mieszane uczucia, opuszczając Polskę. - Zjednej strony zapamiętam ten sezon, jako rekordowy pod względem skuteczności wrozgrywkach play-off. Tym bardziej dla mnie satysfakcjonujący, że przyszło mi zagrać po bolesnej kontuzji, której nabawiłem się na początku grudnia, awyłączyła mnie ona zgry na kilka tygodni - przypomina Jan Bohaczek. - Jednak oddałbym te wszystkie bramki wzamian za to, byśmy znaleźli się wfinale. Zasłużyliśmy na to, kończąc sezon zasadniczy na 2. miejscu ze sporą przewagą nad pozostałymi zespołami, walczącymi omiejsca wmedalowej "czwórce" - dodaje.
Bohaczek otwarcie mówi, że sezon zakończył się dla zespołu porażką. Tylko tak można odebrać 4 miejsce i przegrane z kretesem dwie rundy play-off, w których z ośmiu spotkań Dwory wygrały jedno. - Pierwszy raz wswojej karierze spotkałem się zsytuacją, że do play-off przygotowywałem się cztery dni - mówi czeski obrońca. - Teraz wiem, dlaczego tak nie powinno się robić - dodaje.
Zawodnik ma swoją opinię na temat stylu zespołu. - Trudno nadać mu jakąkolwiek nazwę - mówi Jan Bohaczek. - To nie był styl rosyjski, bowiem przed rokiem zespół Dworów prowadził szkoleniowiec zza wschodniej granicy, ani też czeski czy polski. Po prostu była to gra indywidualna, prowadząca wślepą uliczkę. Jak się gra zespołowo, pokazały nam wpółfinale Tychy, apotem wmeczu o____3. miejsce Wojas Podhale. Hokej jest bardzo prostą grą. Nie ma sensu utrudniać sobie życia - uważa zawodnik.
Zdaniem Bohaczka, defensywa była silnym punktem Dworów. - Świadczą otym choćby powołania do reprezentacji narodowej trójki naszych obrońców - uważa zawodnik. - Nasza siła rażenia była znikoma. Kiedy graliśmy zkontry, jakoś nam jeszcze szło. Gdy przyszło jednak prowadzić grę, było już trudniej. W__play-off doszła jeszcze słaba postawa bramkarza i__mamy przyczyny naszej porażki - dodaje hokeista.
Jan Bohaczek przez większość sezonu grał w drugiej "piątce". Dopiero na ostatnie mecze sezonu został przesunięty do pierwszej. - Bardzo dobrze współpracowało mi się w____niej z__**Mariuszem Puzio**. To przecież on nagrał mi krążek, wpierwszym zwycięskim dla nas meczu o3. miejsce, wktórym zdobyłem "złotą bramkę". Niestety, przegraliśmy walkę o"brąz" 1-3. Od dawna chciałem grać z__"Puzonem" - tłumaczy hokeista. - Jednak trener miał inną wizję składu. Grałem zazwyczaj za plecami Marcina Jarosa, który po przejęciu krążka tak długo go "woził", aż go stracił. Drużyna nie zyskiwała na tym nic. Nie mówię tego na pożegnanie przez złośliwość, lecz po to, by wprzyszłości zespół nie powielał błędów. Zostawiam wOświęcimiu paru znajomych. Jeśli będę miał czas, chętnie tutaj zaglądnę, ale na grę w__Dworach już się nie piszę - kończy zawodnik.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski