Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkają jak na końcu świata

Redakcja
Ul. Ołowiana w Olkuszu. Urzędnicy nie dotrzymali słowa, że położą asfalt FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Ul. Ołowiana w Olkuszu. Urzędnicy nie dotrzymali słowa, że położą asfalt FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Mamy XXI wiek, a nadal mieszkamy jak w średniowieczu, mówią mieszkańcy wielu ulic w miastach powiatów chrzanowskiego i olkuskiego. Ich drogi zostały zapomniane przez gminnych urzędników. Od lat proszą o położenie asfaltu. Bezskutecznie!

Ul. Ołowiana w Olkuszu. Urzędnicy nie dotrzymali słowa, że położą asfalt FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

OLKUSZ, CHRZANÓW. Kiedy jest sucho, wokół domów unoszą się tumany kurzu. Kiedy pada, mieszkańcy brodzą po kolana w błocie. W miastach nadal są ulice, gdzie ludzie nie mogą doprosić się o asfalt

Kiedy przed laty mieszkańcy ul. Ołowianej w Olkuszu kupowali tutaj działki, urzędnicy obiecywali alejki z zieleńcami. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Po większych deszczach nawet autom trudno przejechać, nie mówiąc o pieszych.

Ludzie liczyli, że asfalt pojawi się po przebudowywanej w ostatnich miesiącach kanalizacji. Tym bardziej że ponad miesiąc temu Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu zapewnił, że asfalt będzie do końca września. Do dzisiaj go nie ma.

- Nie wykonano nawet utwardzenia drogi, co burmistrz obiecał nam w marcu - zauważa Witold Rusek, mieszkaniec ul. Ołowianej.

Michał Latos wyjaśnia, że nawierzchnia asfaltowa została wykonana na odcinku od ul. Kruszcowej do ul. Gwareckiej. - Teraz w ramach odbudowy drogi po wykonaniu kanalizacji zostanie zrobiona podbudowa tłuczniowa na pozostałym odcinku - mówi. - Po zakończeniu i rozliczeniu inwestycji, jeśli pojawią się oszczędności, zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wykonaniu nawierzchni asfaltowej na tym odcinku - wyjaśnia urzędnik.

W podobnym stanie jest ul. Makowa w Olkuszu. Ludzie mieszkają tu bez chodników i asfaltu po 30-40 lat. - Czujemy się, jakbyśmy mieszkali na końcu świata. Bez gumiaków lepiej z domu nie wychodzić - podkreśla Wojciech Lekki, jeden z mieszkańców. - Od 2008 roku upominaliśmy się o zrobienie drogi, ale urzędnicy tłumaczyli, że musimy zaczekać z tym do momentu wykonania kanalizacji i doprowadzenia mediów - dodaje.

Podobny problem był na części ul. Cegielnianej. Mieszkańcy postanowili wziąć więc sprawy w swoje ręce. Powołali specjalny komitet, który dwa miesiące temu wybrał się do burmistrza z prośbą o wykonanie asfaltu. - Mamy zapewnienie burmistrza, że w 2014 asfalt będzie. Mamy nadzieję, że dotrzyma słowa - podkreśla pan Wojciech.

- Wniosek mieszkańców został przyjęty jako propozycja do przyszłorocznego budżetu - odpowiada Latos.

Podobnie zresztą jak ul. Wiśniowa, gdzie mieszkańcy też od dawna marzą o asfalcie. W 2008 roku napisali w tej sprawie pismo do burmistrza.

Dostali odpowiedź, że po wykonaniu kanalizacji można będzie utwardzić drogę i wylać asfalt. Tymczasem budowa dobiega już końca, a mieszkańcy na razie mogą liczyć tylko na utwardzenie ulicy.

Na os. Wąwóz-Kapkazy w Wolbromiu mieszkańcy śmieją się przez łzy. - Po deszczu naszymi ulicami lepiej pieszo nie chodzić, bo można utonąć - żartuje jeden z mieszkańców.

15 lat temu, kiedy osiedle zaczęło się budować, nie było tu żadnych ulic. - Ktoś powinien był już wtedy o tym pomyśleć - zauważa Jerzy Lenart, który mieszka w Wolbromiu przy ul. Lipowej od 2,5 roku, ale działkę kupił tu ponad dziewięć lat temu. - Pierwsze ulice zaczęły się pojawiać jakieś sześć lat temu, między innymi jedna z głównych - Miodowa - dodaje.

Mieszkańcy osiedla wiosną 2013 udali się do burmistrza z prośbą o asfalt. Jak relacjonują, szef gminy kazał im napisać podanie w tej sprawie, ale dodał też, że w budżecie i tak nie ma na to pieniędzy.
Urzędnicy twierdzą, że na os. Kapkazy ulice są sukcesywnie modernizowane. - Został wykonany asfalt na ulicach: Sadowej, Miodowej, Klonowej, Jesionowej oraz części Orzechowej i Dębowej - wylicza Zdzisław Skoczyń z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mie-szkaniowej w Wolbromiu. - Ulicę Jabłoniową utwardzono tłuczniem. Wykonano też chodniki przez środek osiedla do ul. Orzechowej - dodaje.

To jednak ciągle za mało. - Dobrze znamy i rozumiemy potrzeby mieszkańców. Drogi wykonywane są w miarę posiadanych przez gminę środków - podkreśla burmistrz Wolbro-mia Jan Łaksa. - I będą robione w przyszłym roku. Na razie nie ma decyzji, ponieważ budżet nie został przyjęty - wyjaśnia.

KATARZYNA PONIKOWSKA

OBWODNICA OLKUSZA

O ile małe drogi w powiecie olkuskim są czasem zaniedbane i nie ma pieniędzy na ich przebudowę, o tyle na te największe nie ma co narzekać. W ostatnim czasie drogowcy wzięli się za naprawę drogi nr 94 biegnącej przez Olkusz.

Praca wre również przy realizacji drugiego etapu obwodnicy Olkusza. To jedna z największych inwestycji, na którą mieszkańcy i kierowcy czekają z niecierpliwością.

Drugi etap obwodnicy przebiegać będzie od drogi 94, do drogi w kierunku Trzebini.

W październiku w Olkuszu zakończyła się wycinka i karczowanie drzew na tym terenie. Następnym krokiem jest wykonanie w miejscu wycinki badań georadarami. Mają one pomóc sprawdzić te tereny pod względem archeologicznym. - W związku z tym roboty budowlane będą prowadzone sukcesywnie, odcinkowo po przejściu archeologów. Wszystko idzie jednak zgodnie z harmonogramem - zapewnia Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.

W zaawansowanej fazie robót ziemnych znajduje się też przejście podziemne. - Zostało przewidziane w celu zapewnienia komunikacji pieszych i rowerzystów pomiędzy terenami zlokalizowanymi po obu stronach projektowanej obwodnicy - wyjaśnia Leśniak.

Drogowcy uspokajają właścicieli położonych w okolicy garaży.

Do rozbiórki przewidzianych jest zaledwie pięć z nich. - Dwa garaże znajdują się 500 m od drogi wojewódzkiej nr 791, ok. 70 m przed ul. Konopnickiej, trzy inne położone są z kolei na wysokości skrzyżowania z ul. Konopnickiej - wyjaśnia Roman Leśniak.

Przypomnijmy, że trzy tygodnie temu zakończył się pierwszy etap budowy obwodnicy. Jest to 4,7-kilometrowy odcinek od skrzyżowania drogi 94 z ulicą Zagaje w Olkuszu do przejazdu kolejowego w Rabsztynie. Powstało tam rondo, które łączy nowy szlak z trasą 783 na Wolbrom. Na razie auta nie mogą tamtędy jeździć, bo niezbędne jest jeszcze uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Samochody powinny pojawić się na obwodnicy w listopadzie. Z kolei drugim fragmentem obwodnicy w kierunku Trzebini kierowcy przejadą za rok. Cała obwodnica ma mieć 8 km.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski