Mieszkańcy Cholerzyna Zacisze: Jesteśmy nękani przez helikoptery wojskowe [WIDEO]

- Helikoptery wojskowe wykonują wielokrotne manewry okrążające nad naszym osiedlem. Przygotowaliśmy już wniosek do jednostki wojskowej w Balicach oraz Ministerstwa Obrony Narodowej o wprowadzenie zakazu urządzania całodziennych i wielokrotnie nocnych hałaśliwych i na niskim pułapie okrążeń nad naszym osiedlem, gdzie mieszkają i pracują ludzie mający prawo do pracy i wypoczynku - zaznacza pani Bożena, jedna z mieszkanek os. Cholerzyn Zacisze.

Mieszkańcy tego osiedla podkreślają, że mają nagrania lotów helikopterów wojskowych i mogą je przedstawić jako dowody. "Na skutek drgań wywołanych przez nisko krążące nad osiedlem helikoptery wojskowe nastąpiły pęknięcia sufitów i ścian w domach. Huk helikopterów uniemożliwia normalne życie i pracę (wielu z mieszkańców wykonuje swoją pracę w domu), a drgania wywołane nieustannym krążeniem powodują szkody w substancji budynków" - napisali m.in. mieszkańcy w przygotowanym piśmie do władz wojskowych.

- Mieszkamy w Cholerzynie Zacisze, co jest dość śmieszne, bo owo zacisze regularnie jest zakłócane przez warczące nad dachami naszych domów helikoptery wojskowe, które upodobały sobie trasę przez osiedle choć mogą latać przez łąki - komentuje pani Bożena. - Niedawno byłam na Parkowym Wzgórzu i tam też często ćwiczą - również skoki spadochronowe. To dziwne... Od takich ćwiczeń jest poligon, a nie na tereny zabudowane - dodaje.

"Mieszkańcy rozumieją, że mieszkanie w pobliżu jednostki wojskowej powoduje pewne utrudnienia, i dlatego nie reagują na przeloty, natomiast nieustanne krążenie z częstotliwością co parę minut nad poszczególnymi dachami jest nie tylko niesłychanie uciążliwe dla normalnego życia, ale wywołuje konkretne szkody materialne, o których pokrycie będziemy zwracać się do sprawców. Jesteśmy zdeterminowani walczyć o prawo do spokoju we własnym domu i prosimy o interwencje i o porozumienie z jednostką wojskową oraz wyznaczenie innych terenów może mniej zaludnionych do ćwiczeń. Jedna z mieszkanek osiedla dzwoniła wielokrotnie do oficera dyżurnego, niestety jak dotąd prośba nie została uwzględniona" - dodają mieszkańcy Cholerzyna Zacisze.