Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy i turyści dowiedzą się, czym tutaj oddychają

Piotr Rayski-Pawlik
Burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło nie może się doczekać zainstalowania sprzętu monitorującego powietrze
Burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło nie może się doczekać zainstalowania sprzętu monitorującego powietrze fot. Łukasz Bobek
Rabka-Zdrój, Szczawnica. Pojawił się pomysł, żeby w uzdrowiskach stanęły pyłomierze. Władze Rabki są zachwycone, Szczawnica boi się wyników badań.

Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych RP chce, aby wszystkie uzdrowiska w Polsce zostały wyposażone w monitoring powietrza. Samorządowcy w Rabce-Zdroju cieszą się z pomysłu. Zdecydowanie inaczej podchodzi do tego Szczawnica.

Pomysł rzucił prezes SGURP Jan Golba, burmistrz uzdrowiskowej Muszyny.

- W końcu moglibyśmy kuracjuszom, turystom, mieszkańcom i ministerstwu przekazywać sprawdzone informacje dotyczące jakości powietrza - mówi Golba.

Jeden profesjonalny pyłomierz to koszt rzędu 300 tysięcy złotych, co dla małych gmin jest dużym ciężarem. Dlatego Golba uważa, że zakup urządzeń powinny sfinansować Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska.

W Rabce trzymają kciuki

Burmistrz Rabki-Zdroju, Ewa Przybyło, podchodzi do pomysłu entuzjastycznie. Jak zauważa i tak raz na dziesięć lat musi badać przez trzy lata powietrze na terenie gminy, żeby zachować prawo do nazywania Rabki uzdrowiskiem.

- To tak samo jak z tabletkami przeciw gorączce - rzuca przykład. - Skąd wiem, ile mam ich wziąć, jeżeli nie zmierzyłam temperatury? Zainstalowanie na stałe stacji monitorującej pozwoliłoby miarodajnie stwierdzić, czy nasze miasto ma problem z powietrzem, czy nie. Jeśli wyniki pokażą, że rzeczywiście mamy, to powinniśmy jak najszybciej wprowadzić program ochrony jego czystości.Gdy okaże się, że powietrze jest bez zarzutu, to tym lepiej.

Burmistrz Przybyło liczy na nowe urządzenie, ponieważ obecny sposób pomiarów prowadzony przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska uważa za mało wiarygodny.

- Wyniki są modelowane komputerowo, a nie podawane przez fizycznie istniejące czujniki. Gdybyśmy mieli takie urządzenie, można by porównać dane z kilku źródeł - dodaje.

Szczawnica się boi

Odmiennie do pomysłu podchodzą władze Szczawnicy. - Mamy niezbyt dobre doświadczenia po ostatniej akcji Polskiego Alarmu Smogowego, w której braliśmy udział - przyznaje burmistrz Grzegorz Niezgoda. - Pomiary nie wyszły najlepiej i zaczęli nas wytykać palcami jako negatywny przykład. A przecież nie mamy większego problemu niż np. Nowy Targ.

Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Krakowie, pod pomysłem burmistrza Golby podpisuje się obiema rękami. Mówi, że jest spora szansa na sfinansowanie zakupu sprzętu.

Współpraca Alicja Fałek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski