- Od dwóch lat wożę dziecko do przedszkola w Podgórzu. Akurat mam po drodze do pracy. Odbiera je jednak mąż, który specjalnie musi nadkładać drogi. Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy przez tak długi czas nie mogą zbudować przedszkola na Klinach - mówi pani Katarzyna Herman, mieszkanka Klinów.
Takich osób jak pani Katarzyna jest więcej. Osiedle od kilku lat się rozrasta. Mieszkają na nim w większości osoby młode, które planują założyć rodziny.
- Już kilka razy mówiliśmy urzędnikom, że na Klinach jest problem z przedszkolami. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że przecież są placówki niepubliczne. Owszem, są, ale trzeba za nie sporo płacić - mówi Natalia Koszyk, mieszkanka Klinów i mama 5-letniej Marysi.
Tymczasem planowanie budowy samorządowego przedszkola na Klinach urzędnicy zaczęli już w 2009 roku. Wtedy został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania dla terenu Kliny-Południe. Zgodnie z nim w okolicy rejonu ulicy Bartla zarezerwowano ok. 1,5 hektara terenów pod budowę placówki.
- W 2011 roku w budżecie zarezerwowano środki na przygotowanie dokumentacji na budowę "Centrum Edukacyjnego Kliny". Po analizie budżetu zrezygnowano jednak z tego planu - wyjaśnia Filip Szatanik, wicedyrektor biura prasowego.
Sytuacja wygląda nieco lepiej na osiedlu Kliny-Zachód. Rozstrzygnięto właśnie przetarg na budowę sześciooddziałowego przedszkola. Władze miasta podpisały też umowę ze zwycięską firmą. Ta jednak nie może rozpocząć prac, bo wydział architektury wciąż nie wydał pozwolenia na budowę. Zakończenie budowy przedszkola planowane jest w 2016 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?