Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Klinów czekają na przedszkole

Dawid Serafin
Mieszkańcy Klinów czekają na przedszkole
Mieszkańcy Klinów czekają na przedszkole Andrzej Zgiet
Podgórze. Mieszkańcy mogą posyłać swoje dzieci do niepublicznych przedszkoli w okolicy, za które trzeba płacić. Inną możliwością jest wożenie maluchów do przedszkoli samorządowych w innych częściach Krakowa.

- Od dwóch lat wożę dziecko do przedszkola w Podgórzu. Akurat mam po drodze do pracy. Odbiera je jednak mąż, który specjalnie musi nadkładać drogi. Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy przez tak długi czas nie mogą zbudować przedszkola na Klinach - mówi pani Katarzyna Herman, mieszkanka Klinów.

Takich osób jak pani Katarzyna jest więcej. Osiedle od kilku lat się rozrasta. Mieszkają na nim w większości osoby młode, które planują założyć rodziny.

- Już kilka razy mówiliśmy urzędnikom, że na Klinach jest problem z przedszkolami. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że przecież są placówki niepubliczne. Owszem, są, ale trzeba za nie sporo płacić - mówi Natalia Koszyk, mieszkanka Klinów i mama 5-letniej Marysi.

Tymczasem planowanie budowy samorządowego przedszkola na Klinach urzędnicy zaczęli już w 2009 roku. Wtedy został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania dla terenu Kliny-Południe. Zgodnie z nim w okolicy rejonu ulicy Bartla zarezerwowano ok. 1,5 hektara terenów pod budowę placówki.

- W 2011 roku w budżecie zarezerwowano środki na przygotowanie dokumentacji na budowę "Centrum Edukacyjnego Kliny". Po analizie budżetu zrezygnowano jednak z tego planu - wyjaśnia Filip Szatanik, wicedyrektor biura prasowego.

Sytuacja wygląda nieco lepiej na osiedlu Kliny-Zachód. Rozstrzygnięto właśnie przetarg na budowę sześciooddziałowego przedszkola. Władze miasta podpisały też umowę ze zwycięską firmą. Ta jednak nie może rozpocząć prac, bo wydział architektury wciąż nie wydał pozwolenia na budowę. Zakończenie budowy przedszkola planowane jest w 2016 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski