Mieszkańcy osiedla nie chcą nowej drogi

Tydzień temu pisaliśmy o sytuacji mieszkańców pięciu bloków na osiedlu 2 Pułku Lotniczego. Skarżyli się, że Budimex Nieruchomości zagrodził bramami jedyną drogę dojazdową (gruntową) do ich domów. W zamian deweloper wyznaczył dłuższy o 1,5 km objazd przez pas startowy dawnego lotniska.

Mieszkańcy uznali to za skandal, a Budimex tłumaczył, że musiał zamknąć drogę, gdyż wkrótce rozpoczną na niej prace koparki. Przesłał jednak do naszej redakcji oświadczenie, w którym podkreśla, że rozumie trudną sytuację mieszkańców osiedla 2 Pułku Lotniczego i jest skłonny ponieść koszty budowy około 20-metrowgo odcinka drogi do ulicy Kłosowskiego. Jest to, według zarządu Budimeksu, najlepsze rozwiązanie. Niemniej to mieszkańcy wspólnot powinni wystąpić do właściciela terenu - gminy Kraków - o zgodę na połączenie ich nieruchomości z drogą publiczną proponowanym przejazdem.

Okazuje się, że mieszkańcom ta propozycja wcale się nie podoba. Wskazują oni, że ten teren jest obecnie deptakiem spacerowym. "Dar serca od Budimeksu przebiegałby w bezpośredniej bliskości przedszkola, ośrodka zdrowia oraz szkoły podstawowej" - napisali mieszkańcy w e-mailu nadesłanym do naszej redakcji.

Zaznaczają oni również, że łącznik z ul. Kłosowskiego komunikowałby teren, na którym jest górka rekreacyjna, z drogą publiczną, a to oznacza kolejny blok na kolejnym skrawku zieleni. Ponadto droga, którą chce sprezentować Budimex, przechodziłaby dwa metry od okien budynku nr 27.

W krakowskim magistracie na razie nikt nie chce się wypowiadać na temat proponowanego rozwiązania. Pomysł trafił do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz do Wydziału Architektury.