Spór toczy się wokół pieniędzy, jakie w przyszłym roku władze Krakowa chcą wydać m.in. na utworzenie parków i wykup terenów zielonych. W projekcie budżetu na ten cel znalazło tylko 43 mln zł. Swoje niezadowolenie z tego faktu wyrazili wczoraj mieszkańcy, którzy pojawili się na sesji Rady Miasta z transparentami: „Panie prezydencie, gdzie jest 100 mln na zieleń?”. A radnym miejskim wręczali jabłka.
- Wszyscy myśleli, że ta kwota już na tym etapie będzie znacznie wyższa - podkreśla Anna Szybist, radna miejska z klubu PO.
Poparcie dla protestujących wyrazili również radni PiS. - Prezydent Jacek Majchrowski zawsze źle traktował temat zieleni. Nie wyobrażam sobie, aby to 100 mln zł nie znalazło się ostatecznie w budżecie - komentuje radny Michał Drewnicki.
Prezydent zapewnił, że nie powinno być powodów do obaw. - Jak powiedziałem, że będzie około 100 milionów, to będzie - podkreślił Jacek Majchrowski w wywiadzie dla Radia Kraków. Dodatkowo w ocenie prezydenta „aktywiści zajmują się głównie protestami”.
- Nie można do końca wierzyć prezydentowi Majchrowskiemu. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Wtedy prezydent obiecywał przeznaczenie na zieleń zwrotów z podatków VAT. A tak się ostatecznie nie stało - komentuje Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. Wraz z resztą protestujących domaga się od prezydenta Krakowa 100 mln zł na zieleń z własnych środków gminy, a nie dotacji zewnętrznych. Miasto chce natomiast uzyskać unijne dofinansowanie na realizację parków Reduta (planowany koszt 7 mln zł) i Zabłocie (ponad 1,5 mln zł).
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?